Natsuyu - 2016-01-03 01:48:43

Caleb/Grace

Budzik obok jego łóżka zaczął piszczeć tak, że głowa chłopaka mało nie wybuchła. Naprawdę nienawidził wstawać kiedy był niewyspany. Przez to cały jego dzień wydawał się znacznie gorszy. A teraz właśnie dochodziła ósma rano i mimo iż bardzo nie chciał, to musiał zwlec swój tyłek z łóżka, ubrać się i pojechać na lotnisko po swoją dawną przyjaciółkę. Westchnął, a potem w końcu się podniósł i poszedł do łazienki. W jego mieszkaniu panowała ciemność, ale odnajdywał się w niej. Może i ametyst w jego sygnecie chronił go przed paleniem się na słońcu, to dalej naprawdę go nienawidził. Żył w Nowym Jorku, a tutaj na szczęście nie za często było bardzo słonecznie.
Wziął prysznic i w końcu ubrał się, po czym poszedł do kuchni i wyjął woreczek z krwią, z lodówki, którą zwinął z banku krwi. Wypił jej zawartość, a potem wziął parasol i wyszedł z domu. Dziś na szczęście był burzliwy i szary dzień. Wsiadł do samochodu, a potem pojechał na lotnisko.
Grace siedziała w samolocie przeglądając jakieś czasopismo. Caleba poznała dawno, dawno temu. Dokładniej... Jakieś 148 lat temu. Dużo? Możliwe. Gdy się spotkali chłopak właśnie przeszedł przemianę, a ona była już bardzo doświadczonym wampirem. Pomogła mu i od tamtej pory się przyjaźnili. To się nazywała przyjaźń na wieki, co? Miała szczęście. Caleb umiał zaakceptować jej charakter zimnej suki i tylko on widział w niej kogoś więcej. Pewnie dlatego w końcu, po namowach, dała się przekonać i przeprowadzała się do Nowego Jorku. Co prawda nie mogła nazwać swojego wiekowego domu w Londynie stałym miejscem zamieszkania, ale to to było miejsce jej powrotów po wielu podróżach. Przez ponad 200 lat zwiedziła cały świat i lubiła to. Chociaż wieczność była męcząca.
W końcu samolot wylądował, a ona po półgodziny była już przed lotniskiem z walizkami. Padało i nie było słońca. W sumie przez chwilę się zastanawiała czy nie wysiadła znów w Londynie. Wtedy dostrzegła chłopaka, który podszedł do niej z parasolem.
- Cześć - przywitał się wesoło i pocałował ją w policzek.
- Hej - odparła i uśmiechnęła się słabo. Podał jej swoje ramię, a potem zaprowadził do samochodu żeby zawieść ją do nowego mieszkania.

Markuś - 2016-01-03 02:02:58

Nora;Shane
Dziewczyna przebudziła się z cichym jękiem. Po ostatnim treningu wszystko ją bolało i ledwo mogła się ruszać. Jej ojciec wrócił i postanowił dać swojej córeczce niezły wycisk. Nieeozumiała tylko dlaczego. W końcu przecież była całkiem niezłą łowczynią tych krwiopijców i nie potrzebowała dodatkowych lekcji. Podniosła się z łóżka i przeciągnęła czując jak coś strzyka jej w kręgosłupie. Skrzywiła się nieco po czym skierowała się do łazienki, gdzie wzięła odprężający prysznic. Ubrała na siebie zwykłe czarne, skórzane spodnie, takiego samego koloru koszulkę, na nogi włożyła ciemne botki a na ramiona zarzuciła skórzaną kurtkę. Rozczesała jeszcze swoje włosy po czym wyszła z pokoju kierując się na dół. Mieszkała z dwoma chłopakami, którzy również jak ona byli łowcami. Nie mieli stałego miejsca pobytu i nigdy nie zostawali dłużej w mieście niż cztery miesiące. Otworzyła lodówkę po czym wyjęła z niej płatki i mleko, a potem zrobiła sobie śniadanie.
Shane nie spał już od bardzo, bardzo dawna. Był rannym ptaszkiem i czasami potrafił wstać jeszcze przed wschodem słońca. Miał na sobie tylko bieliznę i spodnie, gdyż od rana po prostu ćwiczył. Robił pompki, skłony, brzuszki i podciągnięcia - jak co rano. W końcu gdy skończył otarł pot z mięśni i czoła ręcznikiem po czym poszedł pod prysznic. Gdy się już umył włożył na siebie szarą koszulkę i przeczesał włosy, a potem zszedł na dół. Widząc Norę uśmiechnął się po czym poczochrał jej włosy, a potem wypił pół butelki wody jednym duszkiem. Dziewczyna przewróciła oczami i wróciła do jedzenia. Oboje wiedzieli, że dziś w nocy odbędzie się polowanie na wampiry.

Natsuyu - 2016-01-03 02:12:02

Caleb/Grace

Weszli razem do mieszkania dziewczyny. Było całkiem ładne. Kiedy się wchodziło był hol z drewnianą podłogą oraz ścianami, lustrem i szafą na płaszcze czy buty. Z holu szło się do salonu pomalowanego na czerwono, z czarnymi kafelkami. Stała tam kanapa, fotele, kominek, telewizor, wielka półka na książki i barek. Salon był otwarcie połączony z czarno-białą kuchnią, a niedaleko znajdowały się drzwi do wykafelkowanej na granatowo łazienki z wielką wanną i prysznicem. Były też drzwi na spory balkon oraz te prowadzące do sypialni, gdzie ściany miały jasnobłękitny kolor, podłoga była biała, a na środku stało ogromne łóżko. Była też wielka szafa na jej ubrania.
- Całkiem ładnie - stwierdziła, siadając na kanapie.
- Racja. Rozpakowałem to co mi wysłałaś. Dlatego zostały ci tylko najważniejsze rzeczy, więc... Możesz dziś iść ze mną na imprezę - odparł Caleb, siadając obok niej. Po namowach w końcu się zgodziła. Pogadali trochę, a potem Caleb wrócił do siebie żeby się trochę ogarnąć. Mieszkał dwie ulice stąd. W tym czasie Grace wzięła prysznic i ubrała na siebie czarną sukienkę na ramiączka, sięgającą jej połowy uda, czerwone szpilki i umalowała się dosyć mocno. Rozpuściła włosy i poczekała na przyjaciela. Nastał wieczór, więc udali się do jakiegoś klubu na imprezę.

Markuś - 2016-01-03 02:24:18

Nora;Shane
Tak naprawdę przez cały dzień nic nie robili. Nora trochę pokręciła się po mieście oglądając kilka sklepów z ciuchami, Shane od razu po śniadaniu poszedł biegać, a Lucas który był ich trzecim współlokatorem przez niemal cały dzień siedział na kanapie z nosem w telewizorze. Gdy Shane i Nora wrócili do domu słońce już powoli zachodziło. Dzisiaj mieli rozprawić się z wampirami w jakimś klubie. Brunetka nie lubiła takich akcji, bo prawie zawsze przypałęta się jakiś człowiek, który krzyczy jakby się świat walił. Westchnęła pod nosem po czym poszła do siebie do pokoju. Tam założyła na siebie krótkie spodenki i ciemną, fioletową bluzkę. Do tego dorzuciła skórzaną kurtkę i wcisnęła broń do kilku miejsc. Spięła włosy klamrą zostawiając kilka luźnych kosmyków, oraz zrobiła sobie delikatny makijaż.
Shane słysząc o klubie nieco się skrzywił. Nie przepadał za głośną muzyką, ani za tłumami. Poszedł do siebie, gdzie ubrał ciemne jeansy i trampki, oraz niebieską koszulę. Przeczesał jeszcze swoje włosy po czym przygotował broń i już wszyscy troje mogli ruszać na łowy.

Natsuyu - 2016-01-03 02:31:05

Caleb/Grace

Weszli do budynku i od razu uderzyła ich głośna muzyka i zapach alkoholu. Grace sporo piła, ale nie lubiła głośnej muzyki, Caleb za to odwrotnie, nie pijał alkoholu, ale zawsze słuchał muzyki na maksa. Dlatego czasami przychodził potańczyć i pogadać z jakimiś ludźmi. Lubił ich. Lubiła wspominać swoje człowieczeństwo. Lubił słyszeć bicie serca. Jego własne w końcu nie było już ponad sto lat. I bić już nie będzie. Westchnął cicho, po czym posłał przyjaciółce uśmiech i razem zajęli miejsce gdzieś na wolnej kanapie. Chłopak podszedł do barku żeby zamówić im coś do picia, a Grace rozejrzała się po klubie. Dawno nie była na takiej imprezie. Chadzała raczej w spokojniejsze miejsca, napić się czegoś z jakimiś dziewczynami, które akurat poznawała w różnych miejscach.

Markuś - 2016-01-03 02:45:28

Nora;Shane
Nie minęło parę chwil gdy dotarli do wyznaczonego klubu. Rozejrzeli się po dość sporym, neonowym pomjeszczeniu a później rozdzielili się. Brunetka przecisnęła się przez kilku ludzi po czym zajęła miejsce przy barze i poprosiła barmana o szklankę whiskey z lodem. Skoro już tu była to mogła się napić, prawda? Gdy facet podał jej alkohol upiła łyka i od razu poczuła pieczenie w gardle. Ohydztwo, jednak na rozluźnienie i rozgrzanie w sam raz. Niedługo potem podszedł do niej jakiś facet. Zerknęła na niego a potem uśmiechnęła się pod nosem. Właśnie trafiła na wampira. Chłopak trochę ją popodrywał a później wybrali się do toalety na "numerek". Gdy już się tam znaleźli wampir zbliżył się do niej, jednak zanim zdążył cokolwiek zrobić zarobił kołek prosto w serce.
Shane rozglądał się po klubie w poszukiwaniu jakoegokolwiek śladu wampirów. Z ich informacji wynikało, że dość sporo z ich rasy przychodzi się tu po prostu pobawić, albo wykorzystać ludzi jako swój pokarm. Od razu na tą myśl się skrzywił. Widząc jak jeden z nich próbuje wypić krew jakieś dziewczyny od razu ruszył w tamtą stronę. Odcoągnął go, a potem uderzył chcąc upewnić się czy to na pewno wampir. Widząc jego kły od razu wyjął zza pasa ostry kołek po czym zacharatał go kilka razy, a następnie wbił mu go prosto w serce. Ten tylko jęknął, a potem zamienił się w proch i zniknął.

Natsuyu - 2016-01-03 02:55:09

Caleb/Grace

Chłopak czekał przy barze na swoją colę z lodem i odrobiną wódki oraz dosyć mocnego drinka dla Gracie. Rozejrzał się po klubie i westchnął. W sumie rzadko tu bywał, ale lubił to miejsce. Dostał w końcu swoje zamówienie i wrócił do Grace, po czym podał jej szklankę. Dziewczyna podziękowała i od razu upiła sporego łyka. Czuła jakieś dziwne napięcie w pomieszczeniu.
- Wszystko okej? - zapytał ją Caleb, a blondynka pokiwała powoli głową.
- Tak, spoko - odparła. Siedzieli trochę i gadali, pijąc, a potem poszli zatańczyć. W końcu dziewczyna postanowiła pójść do łazienki. Ruszyła w tamtą stronę, ale zanim zdążyła tam dotrzeć zauważyła kogoś znajomego. Przyjrzała mu się i cała aż znieruchomiała. Lucas. Jej brat łowca siedział właśnie przy barze i podrywał jakąś wampirzyce, najpewniej po to żeby ją zabić. Poczuła jak jej niebijące serce podskakuje do gardła i natychmiast zawróciła z drogi do łazienki, po czym w niewiarygodnie szybkim, wampirzym tempie znalazła się przy kończącym colę Calebie.
- Spadamy stąd - warknęła ciągnąc go do wyjścia.
- Co, dlaczego? O co chodzi? - zapytał zdezorientowany, zatrzymując się i zmuszając do tego przyjaciółkę.
- Do cholery, tutaj są łowcy - odparła tak, żeby tylko on usłyszał.
- Co? Jak to, skąd to wiesz? - wytrzeszczył oczy.
- Bo widziałam mojego żądnego wampirzej krwi braciszka, który ściga mnie od ponad dwustu lat i niecierpliwie czeka na dzień aż wbije kołek w serce swojej siostrzyczce. I ja powiadam, dziś nie jest tym dniem, więc rusz się w końcu - odparła i zaczęli przepychać się w stronę wyjścia jak najszybciej, co nie było takie proste, bo zebrało się tu sporo ludzi.

Markuś - 2016-01-03 11:29:58

Nora;Shane
Brunetka wyszła z łazienki po czym rozejrzała się. Zauważyła dwójkę wampirów kierujących się w stronę wyjścia. Nie mogła pozwolić, aby uciekli więc od razu skierowała się za nimi. Wyszła na zewnątrz i od razu uderzyła ją fala zimnego powietrza. Ruszyła wzdłuż ciemnej ulicy, gdzie nie było żywej duszy. Rozejrzała się i przeklnęła pod nosem. Zgubiła ich. Zaraz jednak usłyszała hałas dochodzący z jakiegoś zaułka. Od razu zauważyła zarys sylwetki więc ruszyła w tamtą stronę. Zauważyła młodego wampira, który najwyraźniej nie iciekał. Wyjęła zza pasa kołek po czym zaatakowała próbując go w jakkolwiek zranić. Udało jej się zacharatać go w policzek i w rękę, a potem chłopak wybił jej broń z ręki po czym uderzył ją mocno tak, że odleciała kilka metrów. Jęknęła i otarła krew i podniosła się powoli. Wampir zaraz potem pojawił się przy brunetce, jednal Nora nie miała zamiaru się poddać. Popieściła jego twarz sztucznym światłem słonecznym, przez co krzyknął głośno i odsunął się. Ale to go nie powstrzymało. Złapał ją za rękę po czym odwrócił dziewczynę do siebie i nachylił się nad jej uchem.
-Myślisz, że jesteś taka cwana? Nigdy jeszcze nie próbowałem krwi łowcy. Zazwyczaj tylko je zabijam. Ale dzisiaj zrobię wyjątek.-mruknął po czym odgarnął jej włosy z szyi, a potem wpił się swoimi kłami w jej skórę.
Chłopak zabił kilka wampirów niezauważalnie, a potem rozejrzał się. Nory nie widział, a Lucas kierował się w stronę wyjścia. Również ruszył w tamtą stronę.
Lucas wyczuł swoją siostrę i ruszył za nią do wyjścia. Kiedy był niedaleko niej i tego chłopaka. Wyjął ze swojej torby jedną z bomb po czym uaktywnił ją i rzucił w ich stronę. Gdy wybuchła odepchnęła ich na dwie różne strony. Lucas podszedł do leżącej blondynki, a potem ukucnął przy niej.
-Myślałaś, że cię nie znajdę?-odparł z uśmiechem.

Natsuyu - 2016-01-03 13:10:38

Caleb/Grace

Wyszli z klubu i szli tak szybko jak mogli w stronę mieszkania. Caleb poprowadził ich przez zaułki, jakimś skrótem, ale niestety nie zdążyli. Po chwili poczuli jak obok nich coś wybucha i rozdziela ich na dwie różne strony. Grace uderzyła o pobliską ścianę i upadła na chodnik, a Caleb przeturlał się parę metrów dalej i zatrzymał na jakimś słupie. Dziewczyna zakaszlała przez dym, który unosił się dookoła, a zaraz potem zobaczyła swojego brata. Spojrzała mu prosto w oczy i zacisnęła zęby, po czym z trudem uniosła się na rękach.
- Myślałam, że twój ptasi móżdżek nie ogarnie mojej obecności - warknęła, a potem błyskawicznie podniosła się i kopnęła łowcę z całej siły w brzuch, przez co poleciał na przeciwległą stronę. Caleb zdążył się już w tym czasie jakoś pozbierać i spojrzał znacząco na przyjaciółkę, która podeszła do brata, podniosła go za koszulkę i przyszpiliła do ściany.
- Powinniśmy wiać Gracie - stwierdził Caleb.
- Zaczekaj chwilę - mruknęła - Czy ty nigdy nie odpuścisz? Próbujesz mnie zabić od dwustu lat i ci się nie udało. Myślisz, że z czasem będę słabsza? Robię się coraz silniejsza, więc uważaj - warknęła.

Markuś - 2016-01-03 13:32:57

Nora;Shane
Dziewczyna czuła, że powoli traci przytomność spowodowaną utratą krwi. Zaklęła próbując się jakkolwiek wyswobodzić z uścisku wampira, jednak była za słaba. Po chwili poczuła jak jego ręce się rozluźniają, a on sam upadał na ziemię. Zamrugała parę razy, a potem znalazła się w czyiś ramionach. Uniosła swój zamglony wzrok i przed sobą ujrzała Shane'a patrząc na nią z troską w oczach.
-Wszystko gra? Tylko mi tu teraz nie mdlej.-odparł po czym delikatnie nią potrząsnął. Pokręciła głową i odetchnęła, a potem wzięła się w garść i stanęła na własnych nogach. Co prawda dalej była nieco osłabiona, jednak mogła jeszcze ustać. Shane chciał ją jeszcze jakoś podtrzymać, jednak ona uniosła dłoń.
-Nie trzeba. Dam radę.-mruknęła, a potem oboje opuścili zaułek.
Lucas jęknął cicho, a potem zaśmiał się pod nosem i spojrzał w oczy siostrze.
-Nie tylko ty kochana siostrzyczko.-odparł chłopak, a potem odepchnął ją, a potem oblał fragment jej ręki wodą święconą.
-Jesteś niczym innym tylko potworem.-mruknął.

Natsuyu - 2016-01-03 13:42:52

Caleb/Grace

Chłopak widząc co się dzieje nie mógł już wytrzymać w miejscu, więc podbiegł do Lucasa od tyłu i złapał go tak mocno, że nie miał szans się wyrwać. Miał ochotę go rozszarpać, już wysuwał kły, kiedy Grace spojrzała na niego karcąco, trzymając się za poparzoną rękę.
- Nie zabijaj go - mruknęła i zacisnęła zęby.
- Ale Gracie...
- Nie. Według Lucasa jestem potworem, ale mam więcej uczuć niż on, bo ja jeszcze pamiętam, że jest moim bratem. A dla niego to przestało się liczyć jak wyrosły mi kły - warknęła, próbując zignorować ból w jej dłoni. Caleb westchnął, po czym rzucił łowcą z całej siły o ścianę, a potem złapał przyjaciółkę za zdrową rękę i ruszyli biegiem w stronę jej mieszkania, bo znajdowało się znacznie bliżej.

Markuś - 2016-01-03 13:48:49

Nora;Shane
Kiedy szli wzdłuż ulicy zauważyli bezwładnie leżące ciało. Od razu tam podbiegli, a widząc, że to Lucas nieco się wystraszyli. Shane sprawdził jego puls i odetchnął z ulgą. Na szczęście żył, po prostu stracił przytomność. Nora pomogła mu go donieść do domu, a gdy już tam dotarli od razu położyli go do łóżka. Shane opatrzył jego rany, a Nora przemyła ugryzienie i przykleiła plaster. To była ciężka noc. Dziewczyna ściągnęła z siebie ubranie i poszła do łazienki po czym wzięła długą, odprężającą kąpiel. Później założyła koszulę nocną i od razu położyła się spać. Była wyczerpana.
Shane po opatrzeniu ran Lucasowi również poszedł wziąć prysznic i opadł na swoje łóżko. Zastanawiał się... dlaczego wampiry, które go tak urządziły, go nie zabiły. To było dziwne. Wtulił twarz w poduszkę i niedługo potem usnął.

Natsuyu - 2016-01-03 13:54:29

Caleb/Grace

Weszli do mieszkania dziewczyny i poszli do kuchni.
- Muszę się napić - mruknęła dziewczyna, po czym wyjęła torebkę z krwią z banku krwi. Rozlała ją do dwóch szklanek i dała jedną Calebowi.
- Gracie, wiesz, że jeżeli to ty nie zabijesz Lucasa, to w końcu on przebije cię kołkiem - odezwał się po chwili, siadając na krześle. Blondyna skomentowała to głośnym westchnieniem.
- Może. Ale nie potrafię zabić własnego brata - mruknęła, a kiedy dopiła szklankę, umyła ją i przeciągnęła się.
- Jestem wykończona, idę spać. Możesz się przespać dzisiaj na kanapie - mruknęła, a potem poszła do łazienki i wzięła prysznic, a potem położyła się do łóżka. Caleb przyglądał się odchodzącej przyjaciółce, a potem westchnął i umył swoją szklankę, a potem, gdy łazienka się zwolniła, także wziął prysznic, po czym położył się na wygodnej kanapie i także zasnął.

Markuś - 2016-01-03 14:03:45

Nora;Shane
Dziewczyna przebudziła się następnego dnia wczesnym rankiem. Podniosła się i odetchnęła, a potem potarła swoją szyję. To ugryzienie naprawdę bolało. Ubrała się i związała włosy w warkocz, a potem zeszła na dół i przygotowała śniadanie. Niedługo potem Shane do niej dołączył. Posłał jej lekki uśmiech po czym wstawił wodę na herbatę.
-Co z Lucasem?-zapytała po chwili dziewczyna wkładając jajecznicę na talerz.
-Musi poleżeć to wszystko. Wyjdzie z tego, jak zawsze.-mruknął chłopak wzruszając ramionami. Nora tylko pokiwała głową po czym zajęła miejsce przy stole. Shane przyglądał jej się chwilę, a potem lekko się uśmiechnął.
-Może wyjdziemy gdzieś na miasto? Rozluźnisz się trochę, bo wyglądasz na spiętą.-odparł podając jej kubek z herbatą. Brunetka powoli pokiwała głową po czym oboje zjedli śniadanie, a potem wyszli z domu. Kręcili się chwilę po centrach, aż w końcu postanowili pójść na koktajl. Zajęli miejsce i złożyli zamówienie.
-Dawno tu nie byliśmy. Ostatnio chyba... ze dwa tygodnie temu.-powiedziała dziewczyna. Lubiła to miejsce.

Natsuyu - 2016-01-03 14:15:39

Caleb/Grace

Chłopak wstał wcześnie niż jego przyjaciółka. Ubrał się szybko, a potem zrobił im herbaty i rozlał krew do szklanek. Wtedy do pokoju weszła ubrana już Grace.
- Dzień dobry - przywitała się i wzięła od niego krew. Wypiła ją, a potem razem wypili herbatę.
- Chcesz gdzieś dzisiaj wyjść? - zapytał Caleb zmywając naczynia.
- No sama nie wiem... Poza tym... Myślałam o tym i nie wiem czy nie wrócę do Londynu - przyznała po chwili. Chłopak znieruchomiał i obejrzał się na nią.
- Chcesz uciekać? Myślisz, że to dobry pomysł? - zapytał unosząc brew. Grace westchnęła i pokręciła głową.
- Sama już nie wiem. Ale dobra, nie ważne. Możemy gdzieś iść. I tak miałam iść na jakieś zakupy - odparła i spojrzała na swoją poparzoną rękę. Trochę jeszcze bolało, ale powoli się goiło. Rany wampirów goiły się znacznie wolniej. Miała nadzieję, że nie zostanie blizna, nie chciała kolejnych.
W końcu oboje się zebrali i wyszli z jej mieszkania, po czym skierowali się do najbliższego centrum handlowego. Połazili trochę po sklepach, a potem udali się do jakiegoś barku na koktajl. Zajęli miejsce gdzieś z boku i złożyli zamówienia.

Markuś - 2016-01-03 14:21:54

Nora;Shane
Brunetka podziękowała uprzejmie, kiedy kelnerka przyniosła im ich koktajle. Upiła łyka i uśmiechnęła się lekko odgarniając kosmyki włosów, które wydostały się jej z warkocza. Chwilę jeszcze rozmawiali, aż w końcu oboje wyczuli coś dziwnego. Zerknęli na wejście i od razu zesztywnieli widząc dwoje wampirów. Wyglądali normalnie, jak zwykli ludzie. Nora nachyliła się nad przyjacielem po czym lekko zacisnęła dłonie.
-Co robimy?-spytała cicho, na co chłopak wzruszył ramionami.
-Na razie nic. Nie możemy nic zrobić dopóki, są tu ludzie. Zresztą nie robią nic złego.-odparł, a dziewczyna tylko przewróciła oczami.
-JESZCZE.-powiedziała popijając koktajl i co jakiś czas na nich zerkając.

Natsuyu - 2016-01-03 14:36:21

Caleb/Grace

Po chwili kelner przyniósł ich zamówienia, więc zajęli się piciem koktajli i rozmową. Dziewczyna czuła na sobie wzrok jakiś ludzi i wydawało jej się, że wyczuwa także jakąś dziwną energię. Zresztą Caleb czuł podobnie. Trochę jak łowcy, ale postanowili zignorować to uczucie. Grace pomyślała, że chyba popada trochę w paranoje i za bardzo się przejmuje. Zresztą, radziła sobie już z wieloma łowcami i największym zagrożeniem zawsze był dla niej jej brat, więc panikowała tylko na jego widok.
- Więc? Wracasz do Londynu? - zapytał w końcu przyjaciel.
- Przemyślałam to. Nie powinnam wiecznie uciekać. Ale nie wiem co mogę innego zrobić z Lucasem. Może moje serce nie bije, ale za każdym razem jak myślę, że miałabym go zabić, to jakbym czuła na nim ucisk. To mój brat - mruknęła.
- Który próbuje cię zabić od dwóch wieków - skomentował to przyjaciel, przewracając oczami. On nie miał rodziny. Ojca nigdy nie poznał, a mama zmarła ponad sto lat temu, bo była zwykłym człowiekiem.

Markuś - 2016-01-03 14:46:00

Nora;Shane
Dziewczyna nie miała zamiaru dać się oszukać. Przyszli tu na zwykły koktajl, hę? A potem zabiją wszystkich wokół łaknąc krwi. Pragnienia nie można powstrzymać.
-Uspokój się Nora. Cała drżysz.-odparł lekko kładąc dłoń na jej dłoni. Brunetka zamrugała parę razy o czym spojrzała na swoje ciało i odetchnęła głęboko zabierając swoją rękę.
-Jeszcze zrobisz coś głupiego.-dodał dopijając swój koktajl z truskawek. Brunetka przewróciła oczami i westchnęła ciężko zakładając nogę na nogę. Miała siedzieć tak bezczynnie?
-To oni mogą stać za poturbowaniem Lucasa. Nie pomyślałeś o tym?-syknęła cicho zaciskając zęby.
-Daj spokój Nora. Masz jakąś paranoję.-dodał.

Natsuyu - 2016-01-03 14:51:35

Caleb/Grace

Chłopak był bardzo uparty, ale jego przyjaciółka również.
- Nie rozmawiajmy o tym, nie chcę się z tobą kłócić - mruknęła i dokończyła swój koktajl.
- Idę do tego sklepu naprzeciwko. Idziesz ze mną? - odezwała się po chwili widząc przez szybę, że naprzeciw jest sklep z ubraniami w stylu średniowiecznym. Lubiła takie miejsca. Sama trzymała jeszcze kilka sukni z tamtych czasów, naprawdę je lubiła.
- Odpuszczę. Tylko wróć niedługo i dzwoń jakby co - odparł i uśmiechnął się lekko. Skinęła tylko głową, po czym zarzuciła torebkę na ramię i wyszła, a potem weszła do tego sklepu.

Markuś - 2016-01-03 14:55:32

Nora;Shane
Chłopak przewrócił oczami i westchnął.
-A może to wcale nie są wampiry?-odparł na co Nora pokręciła głową.
-Ta jasne... A krowy latają i śpiewają serenady.-mruknęła sarkastycznie dziewczyna na co chłopak westchnął ciężko i pokręcił głową, a potem zapłacił i wstał.
-Nie będę się z tobą kłócił. Jesteś taka uparta. Idę się przejść.-powiedział po czym poprawił kurtkę i wyszedł z knajpy. Zauważył dość ładną wystawę pewnego średniowiecznego sklepu więc podszedł tam przyglądając się różnym rzeczom.
Nora westchnęła ciężko i przeczesała włosy. Może chłopak miał rację? Może rzeczywiście była zbyt przewrażliwiona? Pomieszała słomką w kubku i upiła łyka podpierając się łokciem o stół.

Natsuyu - 2016-01-03 15:06:06

Caleb/Grace

Chłopak spojrzał na jakąś parkę siedzącą niedaleko i najwyraźniej trochę się posprzeczali. Chłopak wyszedł, a dziewczyna została. Przyglądał się jej chwilę, a potem lekko się uśmiechnął. Była bardzo ładna i... Nie wiedział o co chodzi, ale czuł od niej jakąś dziwną energię. Ale z drugiej strony coś powstrzymywało go przed tym żeby do niej podejść.
Dziewczyna rozglądała się po sklepie, oglądając sukienki i inne akcesoria. Zatrzymała się przed wystawą i za szybą, na zewnątrz zauważyła chłopaka, którego widziała przedtem w kawiarni. Wydał jej się znajomy już wtedy... Zagryzła dolną wargę, ale potem przykucnęła przy dolnej półce oglądając piękne naszyjniki.

Markuś - 2016-01-03 15:11:48

Nora;Shane
Dziewczyna dopiła swój koktajl po czym podniosła się z miejsca i zarzuciła torebkę na ramię. Nie było sensu tu dalej siedzieć. Zerknęła jeszcze na chłopaka i ich spojrzenia się skrzyżowały. Potem spuściła wzrok i skierowała się do wyjścia co jakiś czas pocierając ugryzienie.
Chłopak w końcu postanowił wejść do środka. Rozejrzał się po sklepie i dostrzegł tą samą dziewczynę co siedziała w barze. Podszedł bliżej po czym spojrzał na to co oglądała.
-Ładne. Pasowałyby ci.-odezwał się.

Natsuyu - 2016-01-03 15:15:38

Caleb/Grace

Chłopak w końcu postanowił do niej zagadać, więc szybko zapłacił, a potem dogonił dziewczynę.
- Wybacz, że zaczepiam, ale wydajesz mi się znajoma. Nie spotkaliśmy się już? - zapytał, wyrównując z nią swój krok. Posłał jej uśmiech i przyglądał się dokładnie.
Dziewczyna uniosła wzrok i zauważyła tego chłopaka. Wzięła do ręki naszyjnik z dużym, granatowym kamieniem i podniosła się.
- To prawda, są piękne - odparła i przejechała palcami po kamieniu. Ciekawe czy był stary, czy raczej wytworzyli go niedawno, ale zrobili wszystko by na stary wyglądał.

Markuś - 2016-01-03 15:19:51

Nora;Shane
Podskoczyła lekko słysząc czyiś głos a potem zmarszczyła lekko brwi widząc tego chłopaka.
-Nie. Raczej nie sądzę.-powiedziała odgarniając kosmyki włosów z twarzy.
Chłopak uśmiechnął się pod nosem a potem przeczesał włosy.
-Mogę?-odparł wskazując na naszyjnik. Chciałbym zobaczyć jak wygląda na twojej szyi.-dodał wesoło.

Natsuyu - 2016-01-03 15:26:26

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał powoli głową i zagryzł dolną wargę.
- No cóż, może po prostu jesteś do kogoś podobna. Ale to chyba okazja żeby się poznać. Jestem Caleb - przedstawił się z uśmiechem. Zawsze starał się zachowywać normalnie wśród ludzi.
Dziewczyna zamrugała parę razy i zagryzła lekko dolną wargę.
- Nie wiem czy to dobry pomysł - odparła. W przeciwieństwie do Caleba nie dopuszczała do siebie zbyt wielu ludzi. I jeżeli już to raczej dziewczyny. Poza tym wolała nie ryzykować, że chłopak postanowi zdjąć jej przy okazji naszyjnik z ametystem, który chronił ją przed słońcem.

Markuś - 2016-01-03 15:33:07

Nora;Shane
Zamrugała parę razy po czym spojrzała na niego a potem na jego dłoń i zagryzła wargi. Nie wiedziała czy to dobry pomysł... W końcu jednak przełamała się i podała mu swoją dłoń ściskając ją lekko.
-Nora.-powiedziała łagodnie. Może uda jej się wzbudzić w nim zaufanie a potem z nim skończyć?
Chłopak zmarszczył lekko brwi a potem uśmiechnął się.
-Dlaczego? Myślę że on do ciebie pasuje.-mruknął zerkając na wisiorek.

Natsuyu - 2016-01-03 15:43:48

Caleb/Grace

Chłopak uśmiechnął się szeroko, a potem pocałował ją lekko w dłoń i puścił ją.
- Więc... Gdzie się wybierasz? Pokłóciłaś się z chłopakiem? Widziałem cię w kawiarni - odezwał się, chowając dłonie do kieszeni.
Grace westchnęła i odłożyła naszyjnik na miejsce.
- Nie lubię zmieniać biżuterii, a szczególnie naszyjników - odparła, a potem przeszła kilka kroków dalej, przyglądając się sukienkom. Dotknęła jednej z nich i spojrzała na swoją poparzoną rękę. Rana jeszcze do końca nie znikła. Na jej widok lekko się skrzywiła.

Markuś - 2016-01-03 15:52:08

Nora;Shane
Dziewczyna zamrugała parę razy a potem pokręciła głową.
-N-Nie. Shane to nie mój chłopak. Przyjaźnimy się.-mruknęła odgarniając włosy.
-Poza tym... Nie kłóciliśmy się. Trochę posprzeczaliśmy. Każdy z nas ma inne zdanie.-powiedziała.
Chłopak westchnął cicho po czym przeczesał włosy. Spojrzał na nią a potem zamrugał parę razy widząc jej rękę.
-C-Co ci się stało?-odparł po chwili.

Natsuyu - 2016-01-03 15:58:49

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał głową ze zrozumieniem.
- Rozumiem. Zdarza się - wzruszył ramionami - Też mam trudną przyjaciółkę, praktycznie ciągle się nie zgadamy - dodał, śmiejąc się pod nosem.
Dziewczyna szybko zabrała rękę i schowała ją za plecami.
- To nic takiego - mruknęła i przewróciła oczami.
- Zresztą, nawet cię nie znam, nie będę ci się zwierzać - dodała. Nie wiedziała czemu, ale stresowała ją jego obecność.

Markuś - 2016-01-03 16:04:09

Nora;Shane
Dziewczyna pokiwała powoli głową a potem odgarnęła włosy z twarzy.
-Więc Caleb... Jesteś stąd?-zapytała po chwili przyglądając mu się uważnie.
Chłopak westchnął a potem uśmiechnął się pod nosem.
-Jestem Shane. A ty?-zapytał wyciągając do niej dłoń.

Natsuyu - 2016-01-03 16:17:23

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał głową.
- Owszem. Urodziłem się tutaj i wychowałem. Potem wyjechałem na pewien czas, ale od dłuższego znów tu mieszkam - odparł.
- A ty? - zapytał.
Dziewczyna spojrzała niepewnie na jego rękę, a potem w końcu podała mu swoją, tylko zdrową.
- Grace - odparła. Szybko go jednak puściła. Rzadko dotykała ludzi, głównie przez to, że mogli uznać za dziwne to, że jej skóra jest tak zimna jakby była martwa. Bo w pewnym sensie była.

Markuś - 2016-01-03 16:21:20

Nora;Shane
Dziewczyna pokiwała lekko głową a potem odgarnęła włosy.
-Nie jestem stąd. Przeprowadzam się dość często i żyję na walizkach.-powiedziała wzruszając ramionami.
-Zazwyczaj nigdzie nie jestem dłużej niż cztery miesiące.-dodała.
Shane uśmiechnął się lekko a potem rozejrzał się. Zauważył różne nieduże ozdóbki.
-Co myślisz?-zapytał.

Natsuyu - 2016-01-03 16:24:54

Caleb/Grace

Uniósł brew i przyjrzał się jej dokładnie.
- Dlaczego? Nie możesz sobie znaleźć miejsca na ziemi? - odparł nieco zaskoczony.
- Wiesz, Nowy Jork jest cudowny. Dużo podróżowałem, ale zawsze tu wracałem - dodał.
Dziewczyna westchnęła i spojrzała na nie.
- Ładne. Zresztą jak wszystko z tamtej epoki. Ludzie tego nie doceniają - mruknęła krzyżując ręce na piersi.

Markuś - 2016-01-03 16:40:12

Nora;Shane
Wzruszyła ramionami a potem westchnęła.
-Być może.-mruknęła po czym uśmiechnęła się delikatnie.
-Ale już się przezwyczaiłam do tego wszystkiego. W gruncie rzeczy nie jest to takie złe.-dodała.
Chłopak pokiwał głową a potem wziął niedużą pozytywkę. Miał wrażenie jakby już ją gdzieś widział.
-To jest ciekawe.-odparł.

Natsuyu - 2016-01-03 16:47:38

Caleb/Grace

Pokiwał lekko głową.
- Tak, w sumie to... To jest całkiem fajne. Można zwiedzić cały świat i odkryć wiele miejsc - stwierdził. Spojrzał na zegarek, powoli robiło się późno. Ale jemu to odpowiadało, uwielbiał noce. To było naturalne.
Dziewczyna podeszła trochę bliżej i dotknęła pozytywki.
- Tak. Ciekawe - odparła cicho. Przypominała jej trochę tą pozytywkę, którą miała kiedyś po matce. Ale to nie była ona, bo kiedy została wampirem i wróciła do domu, a ojciec wyklął ją i próbował zabić, to roztrzaskał ją na kawałeczki.

Markuś - 2016-01-03 16:50:43

Nora;Shane
Spojrzała na zachodzące słońce i przygryzła delikatnie wargi. Nie wiedziała czy powinna już wracać czy nie... Po chwili doszli do niewielkiego parku. Brunetka odetchnęła świeżym powietrzem a potem przysiadła na ławce.
Chłopak spojrzał na nią a potem lekko się uśmiechnął.
-Podoba ci się?-zapytał nie spuszczając z niej swojego spojrzenia.

Natsuyu - 2016-01-03 16:56:53

Caleb/Grace

Chłopak usiadł obok Nory i przyglądał się jej chwilę.
- Wyglądasz jakbyś się czymś przejmowała - odezwał się po chwili.
- Wszystko jest okej? - zapytał.
Dziewczyna pokiwała lekko głową.
- T-tak, jest... Jest piękna - odparła po chwili i odsunęła się nieco. Dziwnie się czuła. Nie umiała określić o co chodzi, ale coś ją niepokoiło w tym chłopaku.

Markuś - 2016-01-03 17:03:21

Nora;Shane
Dziewczyna zerknęła na niego a potem pokręciła głową.
-Nie to nic... Nie zaprzątaj sobie tym głowy.-mruknęła po czym uśmiechnęła się delikatnie.
Chłopak widział że dziewczyna się go trochę boi jednak nic nie powiedział. Wziął pozytywkę po czym kupił ją a potem podarował dziewczynie.
-Proszę. To dla ciebie.-odparł łagodnie.

Natsuyu - 2016-01-03 17:07:08

Caleb/Grace

Chłopak pokręcił lekko głową.
- A co jeżeli chcę zaprzątać sobie tym głowę? - odparł rozbawiony i dotknął lekko jej ręki.
- Polubiłem cię - dodał uśmiechając się lekko.
Dziewczyna zamrugała parę razy zaskoczona.
- Ja... Dziękuję, ale nie mogę tego przyjąć - odparła zaskoczona.
- Prawie cię nie znam - dodała.

Markuś - 2016-01-03 17:10:06

Nora;Shane
Uniosła brwi do góry a potem zaśmiała się i pokręciła głową.
-Polubiłeś mnie? Przecież znasz mnie od jakieś godziny.-mruknęła rozbawiona.
Chłopak pokręcił głową i westchnął.
-Daj spokój. To prezent.-odparł łagodnie.
-Podobała ci się przecież.-dodał.

Natsuyu - 2016-01-03 17:16:30

Caleb/Grace

Chłopak zaśmiał się i wzruszył ramionami.
- Czasami kogoś widzisz, poznajesz i wiesz, że może być dla ciebie dobrym przyjacielem. Albo chociaż znajomym. I już go lubisz - odparł rozbawiony.
Dziewczyna westchnęła i zagryzła lekko dolną wargę.
- Dziękuję - odparła po chwili i schowała pozytywkę do torby.
- Powinnam już iść - stwierdziła widząc, że powoli się ściemnia.

Markuś - 2016-01-03 17:23:51

Nora;Shane
Powoli pokiwała głową a potem westchnęła i uśmiechnęła się delikatnie.
-Ta znajomość i tak nie miałaby sensu.-mruknęła cicho zakładając nogę na nogę.
-Bardzo się różnimym-dodała.
Shane uśmiechnął się lekko po czym pokiwał głową.
-Jasne rozumiem.-odparł a potem poprosił sprzedawcę o kawałek kartki i zapisał na niej swój numer.
-Proszę. Dzwoń jak chcesz.-mruknął łagodnie.

Natsuyu - 2016-01-03 17:31:48

Caleb/Grace

Chłopak uniósł brew i skrzyżował ręce na piersi.
- Skąd możesz to wiedzieć? Na razie myślę, że możemy się dogadać - odparł rozbawiony, przyglądając się jej dokładnie.
Blondynka pokiwała lekko głową.
- Dzięki - odparła, a potem schowała kartkę i wyszła ze sklepu. To wszystko było dziwne i wolała już o tym nie myśleć. Ruszyła powolnym krokiem w stronę swojego mieszkania.

Markuś - 2016-01-03 17:35:06

Nora;Shane
Westchnęła po czym pokręciła głową.
-Po prostu wiem...-powiedziała cicho a potem spojrzała na zegarek.
-Powinnam już iść. Późno się robi.-mruknęła.
Shane pokiwał głową i uśmiechnął się.
--Do zobaczenia!-odparł wesoło i również opuścił sklep.
Lucas czuł się już lepiej więc wyszedł z domu. Ciągle czuł swoją siostrę i ruszył jej tropem.

Natsuyu - 2016-01-03 17:40:06

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał głową, a potem wyjął z kieszeni jaką kartkę i długopis, a następnie zapisał swój numer.
- Dobrze, ale gdybyś zmieniła zdanie... Zadzwoń - odparł i podał jej kartkę, po czym uśmiechnął się leciutko.
Dziewczyna chyba trochę się zgubiła. Nowy Jork był ogromny, a ona znała jego plan sprzed jakiś pięćdziesięciu lat, więc ciężko jej było się tutaj odnaleźć. Weszła w kolejny ślepy zaułek i zaklęła, po czym wyjęła telefon i szukała numeru do Caleba.

Markuś - 2016-01-03 17:47:35

Nora;Shane
Dziewczyna powoli pokiwała głową po czym wzięła kartkę i schowała ją do kieszeni.
-Dzięki. To na razie.-powiedziała łagodnie po czym skierowała się do siebie do domu. Było już bardzo ciemno a ona miała kawałek do przejścia.
Lucas zauważył w oddali jakąś postać i był pewien że to jego siostra. Uśmiechnął się po czym podszedł bliżej i wytrącił jej telefon z ręki a później przewalił na ziemię.
-I co? Nie jesteś taka cwana.-warknął.
Shane właśnie szedł jedną z głównych ulic i usłyszał czyjąś potyczkę. Zamrugał parę razy po czym udał się w tamtym kierunku. Widząc tą samą dziewczynę od razu odciągnął mapastnika.
-Co ty wyprawiasz? Zostaw ją.-odparł.

Natsuyu - 2016-01-03 17:59:03

Caleb/Grace

Chłopak westchnął i przeciągnął się. Nie wiedział o co chodzi z tą dziewczyną. Nie ufała mu? Ale czemu, w końcu chyba nie zachowywał się dziwnie. Zazwyczaj ludzie mu ufali.
Pokręcił lekko głową, a potem także ruszył w drogę powrotną do domu.
Dziewczyna krzyknęła zaskoczona kiedy ktoś przewrócił ją na ziemię. Słysząc znajomy głos zacisnęła zęby, a zaraz potem wysunęła kły i już miała rzucić się na brata kiedy w zaułku pojawił się Shane. Podniosła się błyskawicznie i spojrzała na niego wryta w ziemię.

Markuś - 2016-01-03 18:03:35

Nora;Shane
Brunetka była niedaleko domu kiedy ktoś albo raczej coś złapało ją za ubranie i przyciągnęła do siebie. Od razu rozpoznała w tym kimś wampira. Złapał ją za włosy po czym uderzył jej głową o ścianę przez co jęknęła czując jak strumień krwi spływa jej po głowie.
Shane spojrzał na Lucasa który od razu zmarszczył brwi.
-Co TY wyprawiasz? Nie wiesz kim ona jest?-odparł wskazując na blondynkę.
-Doskonale wiem kim jest.-mruknął.

Natsuyu - 2016-01-03 18:11:01

Caleb/Grace

Chłopak przechodził przez zaułki, kiedy nagle wyczuł zapach świeżej krwi. Zamrugał parę razy i ruszył w tamtą stronę, a widząc zaistniałą sytuację rzucił się na tego wampira, odciągając go od Nory. Uderzył nim o ziemię, a potem rzucił o ścianę.
Dziewczyna spojrzała na Shane'a i zacisnęła zęby.
- Nie wtrącaj się Shane. Skoro mój chory braciszek chce mnie zabić to niech próbuje. Tylko niech nie będzie zdziwiony jak to ja mu zrobię krzywdę - warknęła.

Markuś - 2016-01-03 18:15:06

Nora;Shane
Brunetka jęknęła cicho i opadła na kolana. Czuła jak kręci jej się w głowie od tego uderzenia. Zerknęła na zaistniałą sytuację po czym zacisnęła zęby. Wiedziała że chłopak jest wampirem...
Shane spojrzał na Grace a potem na Lucasa.
-Bronisz krwiopijcy?!-warknął po chwili chłopak zaciskając pięści.
-Nie skrzywdziła mnie mimo że domyślała się kim jestem. Tak samo jak tych wszystkich ludzi.-odparł.

Natsuyu - 2016-01-03 18:29:43

Caleb/Grace

Chłopak spojrzał na Norę i westchnął, po czym podszedł do niej i powoli pomógł jej się podnieść.
- Musisz iść do szpitala - mruknął - Ktoś musi zaszyć tą ranę - dodał i wziął ją na ręce. Czuła zapach krwi i to nie było komfortowe, ale przez wieki przywykł do tego. Nie czuł się dobrze, ale nie czuł też pragnienia.
Dziewczyna przyglądała się obojgu i nie wiedziała co ma zrobić. Wiedziała, że jeżeli spróbuje uciec, Lucas ją zatrzyma. Stanie w miejscu też nie było dobre.
- Co go to obchodzi Shane. Zresztą, ciebie też nie powinno. Żadnego łowce to nie obchodzi. Wydaje mi się, że wampir to to samo co potwór. Od lat wybijają naszą rasę i zabijają tych niewinnych. Wiesz jaka jest prawda? Większość z nas nigdy nie zaatakowała człowieka! A i tak giniemy. Od wieków tak jest. Łowcom wydaje się, że są sprawiedliwi. Ale to nie jest sprawiedliwość. To mordowanie i zabieranie wieczności niewinnym. Tylko dlatego, że któremuś z naszych zachciało się zaatakować człowieka - wykrzyczała, a w jej oczach wezbrały łzy. Sama straciła kogoś z rąk łowców.

Markuś - 2016-01-03 18:35:36

Nora;Shane
Dziewczyna pokręciła głową po czym odsunęła się od niego.
-Nie. Nie dotykaj mnie.-powiedziała zaciskając zęby.
-Postaw mnie na ziemi. Natychmiast.-dodała. Było jej nieco niedobrze i kręciło jej się w głowie ale starała się to ignorować.
Shane westchnął a potem pokręcił głową.
-Masz rację. Nie wszystkie wampiry są złe a to co nam wpajają to bujdy.-odparł i spojrzał na Lucasa.
-Idź. Nie będzie cię gonił.-mruknął w stronę blondynki.

Natsuyu - 2016-01-03 18:39:46

Caleb/Grace

Chłopak pokręcił głową i przyspieszył.
- Akurat cię posłucham. Nie zostawię cię na drodze, bo się wykrwawisz. To w przeciwieństwie do mnie, możesz przez to umrzeć - mruknął.
- Nie ufasz mi i wiem to, ale teraz nie masz wyboru - dodał.
Dziewczyna zacisnęła zęby, a potem po prostu wybiegła z zaułka i ruszyła pędem przed siebie. Nawet nie wiedziała gdzie biegnie. Po prostu biegła. W końcu rozpoznała okolicę w której mieszkała i dostała pod swój blok.

Markuś - 2016-01-03 18:46:06

Nora;Shane
Brunetka westchnęła ciężko i zagryzła mocno dolną wargę. Chyba naprawdę nie miała wyboru. Widziała jego delikatnie rozmazaną twarz. Zaraz potem po prostu straciła przytomność.
Chłopak spojrzał jeszcze na nią a widząc że Lucas przymierza się do biegu od razu go odepchnął. Nie mógł pozwolić aby ją dogonił. W sumie nie wiedział dlaczego tak reaguje. W końcu Lucas się poddał i uciekł.

Natsuyu - 2016-01-03 18:52:51

Caleb/Grace

Chłopak spojrzał na nią i westchnął. Najchętniej zabrałby ją do siebie i sam zaszył tą ranę. Dwadzieścia parę lat temu skończył medycynę, więc znał się na tym, ale podejrzewał, że gdyby obudziła się u niego, a nie w szpitalu, to nigdy by mu już nie zaufała. Zaniósł więc ją do szpitala, gdzie zajął się nią lekarz.
Dziewczyna weszła do domu i zamknęła się na wszystkie zamki, a potem opadła na podłogę pod drzwiami. Była zaszokowana tym co się stało, do tego wspomnienia wróciły. A bieg zmęczył ją na tyle, że nie miała siły wstać. Chociaż nie była pewna czy to kwestia zmęczenia fizycznego czy tego, że po prostu jej psychika już nic nie ogarniała.

Markuś - 2016-01-03 18:57:02

Nora;Shane
Brunetka przebudziła się jakąś godzinę później. Uchyliła powoli powieki po czym jęknęła cicho i dotknęła swojej głowy na której był bandaż. Chyba naprawdę była w szpitalu. Podniosła się do siadu i odetchnęła.
Shane po potyczce z Lucasem udał się do siebie. Przemył sobie kilka płytkich ran a potem opadł na łóżko. Nie wiedział co ma o tym myśleć....

Natsuyu - 2016-01-03 19:08:15

Caleb/Grace

Chłopak nie wiedział co ma ze sobą zrobić. Został w szpitalu, chociaż nie był pewien czy Nora tego chce. Siedział w poczekalni i zastanawiał się nad tym wszystkim. Próbował też dzwonić do Grace, ale jej telefon nie odpowiadał.
Dziewczyna w końcu pozbierała się i poszła wziąć prysznic, a potem położyła się i spojrzała w sufit. Następnie wzięła swoją torbę i wyjęła z niej pozytywkę. Na szczęście nie roztrzaskała się, więc postawiła ją na szafce obok łóżka.

Markuś - 2016-01-03 19:14:34

Nora;Shane
Dziewczyna podniosła się powoli z łóżka i poodczepiała sobie te wszystkie urządzenia. Nie miała zamiaru tu zostać. Wyszła na korytarz a widząc na nim chłopaka zatrzymała się.
-Co tu robisz?-zapytała.
Chłopak nie wiedział za bardzo co ze sobą zrobić. Przekręcał się z boku na bok aż w końcu usnął.

Natsuyu - 2016-01-03 19:19:42

Caleb/Grace

Chłopak podniósł się i spojrzał na dziewczynę.
- Wiesz, że wolałabyś żebym sobie poszedł, ale... Martwiłem się - odparł i potarł lekko kark.
- Jak się czujesz? - dodał.
Dziewczyna włączyła pozytywkę, która zaczęła grać piękną melodię. Pod jej wpływem po chwili po prostu usnęła. Obudziła się nad randem. Nie chciało jej się nawet wstawać z łóżka. Wiedziała, że musi po prostu zapomnieć o tym co się stało. Dopuściła do siebie trochę uczuć i znów cierpiała. Musiała znów wyłączyć uczucia.

Markuś - 2016-01-03 19:29:20

Nora;Shane
Powoli pokiwała głową a potem westchnęła.
-Nic mi nie jest...-powiedziała przeczesując włosy.
-Dzięki... Za ratunek.-dodała.
Chłopak obudził się dopiero rano. Uchylił powieki i odetchnął cicho po czym sprawdził telefon. Żadnego nieodebranego połączenia.

Natsuyu - 2016-01-03 23:42:12

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał głową i potarł kark.
- Nie musisz dziękować. Nie pozwoliłbym ci zginąć. Nigdy - odparł wzruszając ramionami, po czym przyglądał się jej chwilę.
Dziewczyna zastanawiała się czy nie zadzwonić do Shane'a, ale postanowiła tego nie robić. W końcu wstała i poszła pod prysznic. Kiedy skończyła, wypiła dwie szklanki krwi, a potem ubrała się w krótkie spodenki i białą podkoszulkę, po czym włożyła słuchawki do uszu i wyszła z domu pobiegać.

Markuś - 2016-01-03 23:46:56

Nora;Shane
Dziewczyna przyglądała mu się dłuższą chwilę a potem skrzyżowała ręce na piersi.
-Dlaczego? Wiesz kim jestem prawda?-powiedziała nie spuszczając z niego wzroku.
-Nie znamy się.-dodała.
Chłopak w końcu podniósł się i wziął prysznic a potem ubrał ciemne jeansy i koszulkę po czym wyszedł z domu. Nie mógł przestać myśleć o tym całym zdarzeniu.

Natsuyu - 2016-01-04 00:10:25

Caleb/Grace

Chłopak westchnął i pokręcił głową.
- Wiem, że jesteś łowcą Nora. Nie jestem głupi. Ale nie obchodzi mnie to - odparł, a potem przewrócił oczami.
- Nie pozwoliłbym zginąć nikomu, kto nie chce mnie skrzywdzić. Poza tym już ci mówiłem, lubię cię - dodał.
Dziewczyna biegła szybko i kiedy zakręcała w jakąś ulicę uderzyła kogoś z taką siłą, że upadła na chodnik i przeklęła.

Markuś - 2016-01-04 00:15:51

Nora;Shane
Uniosła brwi do góry a potem pokręciła głową.
-Skąd wiesz że nie chciałam cię zabić?-zapytała przyglądając mu się. Potem westchnęła i przeczesała włosy.
-Nie ważne. Zapomnij o tym wszystkim. Znajomość pomiędzy łowcą a wampirem jest niemożliwa.-dodała.
Chłopak szedł popadnięty w wielką zadumę gdy nagle się z kimś zderzył. Zamrugał parę razy a potem pomógł wstać dziewczynie.
-Nic ci nie jest?-odparł łagodnie.

Natsuyu - 2016-01-04 00:26:27

Caleb/Grace

Zaśmiał się i pokręcił głową.
- Skąd wiem? Może dlatego, że gdybyś chciała to już to zrobiła. Wiem jak postępują łowcy i gdybyś chciała mnie zabić, to któreś już byłoby martwe - odparł, a potem przewrócił oczami.
- To wy tworzycie te granice. One istnieją tylko w waszych głowach - dodał, krzyżując ręce na piersi.
Dziewczyna podniosła wzrok, a widząc Shane'a zagryzła lekko dolną wargę.
- N-nie, wszystko dobrze. Dzięki - mruknęła i go wyminęła.

Markuś - 2016-01-04 00:32:08

Nora;Shane
Pokręciła głową a potem westchnęła.
-Ty niczego nie rozumiesz...-powiedziała patrząc mu w oczy.
-Jesteśmy wrogami. Powinieneś mnie nienawidzić tak samo jak ja powinnam nienawidzić ciebie. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek znajomości Caleb.-mruknęła a potem skierowała się w stronę wyjścia.
Shane westchnął po czym lekko złapał ją za rękę.
-Hej poczekaj...-mruknął i spojrzał na nią.
-Wszystko dobrze?-zapytał omiatając ją spojrzeniem.

Natsuyu - 2016-01-04 00:41:05

Caleb/Grace

Chłopak westchnął, a potem dogonił ją i złapał za łokieć, odwracając do siebie.
- Nora, nie wiem dlaczego jesteś taka uparta, ale przemyśl to wszystko. Pomyśl o tym ile niewinnych zabiłaś przez bycie łowcą i zastanów się czy na pewno ci to odpowiada. I powiedz temu kolesiowi, Lucasowi, że jak tknie moją przyjaciółkę, a swoją siostrę, to ja przebije go kołkiem - odparł, a potem w końcu ją puścił i sam wyszedł ze szpitala.
Dziewczyna westchnęła i pokręciła głową, zabierając mu swoją rękę.
- Shane, daj spokój. Nie powinieneś ze mną rozmawiać. A ze mną okej, mówiłam już - odparła, krzyżując ręce na piersi.

Markuś - 2016-01-04 06:14:15

Nora;Shane
Spojrzała na niego jednak nic już nie powiedziała. A co on mógł woedzieć o byciu łowcą? Okej może zabijali kilku niewinnych wampirów jednak pozbywali się setek a nawet tysięcy tych złych. Westchnęła ciężko a potem wróciła do siebie do domu. Tam wzięła prysznic a potem opadła na łóżko po czym usnęła.
Chłopak westchnął cicho po czym spojrzał na nią troskliwie.
-Dlaczego nie? Nie rozumiem.-odparł łagodnie.

Natsuyu - 2016-01-04 06:34:09

Caleb/Grace

Chłopak wrócił do siebie i wziął prysznic, a potem położył się i gapił w sufit. Zawsze zastanawiał się jak zmienić myślenie łowców. Kiedyś, dawno temu spotkał rodzeństwo łowców, które próbowało urządzić swego rodzaju rewolucję. Żądali większej selekcji zabijanych i sprawiedliwości. Wiele wampirów ich popierało. Dopóki ich własna rasa nie poderżnęła im w nocy gardeł. Westchnął na tą myśl, a potem wtulił się mocniej w poduszkę i zasnął.
Dziewczyna westchnęła i przewróciła oczami.
- Po prostu nie. To nie jest przecież wcale proste, przypomnę ci, że ty jesteś łowcą, a ja wampirem i jakbyśmy się nie starali, to ciągle dzieli nas przepaść. Ta znajomość byłaby zbyt problematyczna, a ja nie lubię problemów - odparła.

Markuś - 2016-01-04 07:01:36

Nora;Shane
Dziewczyna obudziła się następnego dnia rano. Uchyliła powieki i odetchnęła a potem podniosła się z łóżka. Ani Lucasa ani Shane'a nie było więc zrobiła tylko dla siebie śniadanie a później ubrała się i wyszła. Nie mogła przestać myśleć o Calebie i o jego słowach.
Czy to było na pewno w porządku aby wampir i łowca się zaprzyjaźnili?
Chłopak westchnął po czym pokręcił głową.
-Nie ma to dla mnie znaczenia kim jesteśmy. Lubię cię.-powiedział łagodnie.
-Jesteś inna. No i nie chcesz mnie zabić.-dodał rozbawiony.

Natsuyu - 2016-01-04 16:59:33

Caleb/Grace

Chłopak wstał z samego rana i wziął prysznic. Potem wypił krew z torebki i postanowił wyjść do sklepu po coś do picia, bo wszystkie soki i cola się skończyły. Wszedł do marketu i poszedł w stronę działu z piciem.
Dziewczyna pokręciła lekko głową.
- Skąd to wiesz? Może chcę? - odparła po chwili.

Markuś - 2016-01-04 18:25:37

Nora;Shane
Brunetka poczuła wibracje telefonu a kiedy odczytała smsa westchnęła. Jej ojciec chciał się z nią spotkać niedaleko jakiegoś supermarketu. Od razu się tam skierowała i zobaczyła go. Podał jej jakąś kartkę po czym odszedł a gdy ta ją rozwinęła od razu zamarła widząc na niej twarz Caleba oraz jakieś blondynki a nad nimi był napis poszukiwani.
Chłopak uśmiechnął się słabo po czym pokręcił głową.
-Nie chcesz. Nie jesteś taka.-mruknął łagodnie po czym delikatnie ujął jej dłoń.

Natsuyu - 2016-01-04 19:29:24

Caleb/Grace

Chłopak kupił najpotrzebniejsze rzeczy, a potem spakował je do reklamówki i wyszedł ze sklepu. Nagle zauważył niedaleko Norę. Zatrzymał się i spojrzał na nią nie wiedząc czy ma do niej podejść. Chyba tego nie chciała, więc ruszył dalej.
Dziewczyna zabrała mu swoją rękę i westchnęła.
- Shane, odpuść już. Po prostu mnie zostaw, nie chcę angażować się w jakąkolwiek znajomość, a tym bardziej tak skomplikowaną. Nienawidzę tej pieprzonej wieczności, ale to czego się przez nią nauczyłam to to, że nie można przywiązywać się do kogoś, kogo możesz stracić - odparła, opierając dłonie na biodrach.

Markuś - 2016-01-04 19:38:11

Nora;Shane
Westchnęła ciężko i przymknęła na moment powieki a potem schowała tą kartkę do torby. No i co ona miała zrobić? Po chwili zauważyła niedaleko Caleba więc zagryzła wargę a potem do niego podbiegła.
-Masz chwilę?-zapytała.
Shane przyglądał jej się chwilę a potem westchnął.
-Dobrze. Skoro tak chcesz to niech tak będzie. Nie będę cię przecież zmuszał do znajomości.-mruknął wsadzając dłonie do kieszeni.

Natsuyu - 2016-01-04 19:44:17

Caleb/Grace

Chłopak zamrugał parę razy zaskoczony, po czym spojrzał na Norę.
- Ostatnio nie chciałaś ze mną gadać - odparł, a potem westchnął.
- Ta, jasne. O co chodzi? - zapytał.
Dziewczyna pokiwała głową i westchnęła.
- Dziękuję - mruknęła, a potem odwróciła się na pięcie i odeszła. Wcale nie chciała tak postępować, ale nie mogła ryzykować przywiązania się do kogoś, a potem znów przeżyć stratę. Wystarczyło jej, że w każdej sekundzie martwiła się czy Caleb jest cały i akurat nie zabija go jakiś łowca.

Markuś - 2016-01-04 19:47:45

Nora;Shane
Brunetka odetchnęła a potem zatrzymała się patrząc na niego uważnie.
-Przemyślałam to... Nie możemy się spotykać, ani być jakkolwiek ze sobą związani.-powiedziała lekko przygryzając wargi.
-To niebezpieczne.-dodała.
Chłopak odetchnął cicho po czym odwrócił się i sam poszedł w swoją stronę. Przynajmniej próbował się z nią zaprzyjaźnić jednak nie wyszlo. Znajomość z wampirem jednak nie kest dobrym pomysłem.

Natsuyu - 2016-01-04 20:05:56

Caleb/Grace

Chłopak uniósł brwi i westchnął.
- I zatrzymałaś mnie tylko po to Nora? Powiedziałaś wczoraj to dostatecznie jasno i skoro zdania nie zmieniłaś, to nawet nie musiałaś mi tego mówić - mruknął.
Dziewczyna wróciła do domu i opadła na kanapę. Nie wiedziała czemu, ale poczuła się nagle bardzo zmęczona tym wszystkim i po prostu usnęła.

Markuś - 2016-01-04 20:12:26

Nora;Shane
Westchnęła, a potem pokiwała powoli głową.
-Dobrze... w takim razie tutaj się żegnamy.-powiedziała cicho i odwróciła się na pięcie po czym skierowała się do siebie. Nie wiedziała dlaczego ją to, aż tak zabolało. Przecież była łowcą do cholery. Caleb jest jej wrogiem, a ona nie powinna spoufalać się z wrogami.
Chłopak doszedł do domu, a potem przeczesał włosy. Lucas chyba się wyniósł, bo nie było jego rzeczy. Westchnął po czym opadł na łóżko i przymknął powieki.

Natsuyu - 2016-01-04 20:25:30

Caleb/Grace

Chłopak pokręcił głową i westchnął. To go zabolało, ale nie mógł się tak przejmować. Ona... Była wyjątkowa, ale nie mógł jej do niczego zmusić. Odwrócił się i ruszył do siebie. Kiedy tam dotarł rozpakował zakupy.
Dziewczyna spała sobie spokojnie, kiedy nagle przebudził ją jakiś hałas. Poderwała się i rozejrzała. Drzwi od balkonu były otwarte. Zamrugała parę razy i jeszcze nie do końca przebudzona, niezbyt czujna podeszła do nich, kiedy nagle ktoś złapał ją od tyłu i przyłożył coś do twarzy. Wyrywała się chwilę, ale potem uderzyła głową w coś twardego i straciła przytomność.

Markuś - 2016-01-04 20:29:38

Nora;Shane
Brunetka kiedy tylko weszła do domu od razu skierowała się do pokoju Shane'a. Pokazała mu to co dostała od ojca na co on zmarszczył brwi i oznajmił iż to pewnie Lucas wpadł na taki pomysł.
Szczerze mówiąc trochę się zmartwił tym że Grace mogło się coś stać. Zależało mu na niej mimo że tak krótko się znali. Nie wiedział za bardzo co ma zrobić w takiej sytuacji podobnie jak Nora.

Natsuyu - 2016-01-04 20:54:32

Caleb/Grace

Chłopak postanowił zadzwonić do przyjaciółki, ale nie dobierała i trochę się martwił. W końcu postanowił przejść się do jej mieszkania, ale kiedy tam także jej nie znalazł, a drzwi były otwarte, wiedział, że coś jest nie tak. Na podłodze znalazł zaś medalion, z którym nigdy się nie rozstawała, więc od razu poszedł jej szukać.
Dziewczyna była półprzytomna. Chyba ktoś zaniósł ją do czegoś co wyglądało trochę jak cela czy coś. Wiedziała czyja to sprawka, nawet nie musiała być w pełni świadoma. To na pewno był Lucas. I podejrzewała, że pewnie jest w jakieś siedzibie łowców.

Markuś - 2016-01-04 21:01:11

Nora;Shane
Oboje postanowili udać się do siedziby łowców i wypytać o szczegóły tego "listu gończego". Gdy się tam znaleźli od razu skierowali się do swojego szefa, a ten potwierdził, iż to wszystko sprawka Lucasa. Chciał najwyraźniej raz na zawsze pozbyć się swojej siostry. Kiedy przechodzili korytarzem usłyszeli rozmowę jakiś dwóch kolesi, że Lucas złapał jedną wampirzycę. Shane od razu się spiął po czym zmarszczył brwi i skierował się do lochów, lecz Nora od razu go zatrzymała.
-Co robisz?-zapytała marszcząc brwi.
-Idę ją uwolnić. Zabiją ją.-odparł po czym od razu tam poszedł szybkim krokiem. Nie chciał, by spotkała ją krzywda. Nora przewróciła oczami i westchnęła ciężko, a potem poszła za nim. Nie mogła zostawić przyjaciela.

Natsuyu - 2016-01-04 21:12:17

Caleb/Grace

Nie wiedział go ma jej szukać i strasznie się martwił. Znalazł jej komórkę w mieszkaniu i postanowił podzwonić do osób, które tam miała, ale nikt jej nie widział. W końcu wybrał numer do jakiegoś Shane'a, chociaż nie wiedział kim on jest.
Dziewczyna powoli odzyskiwała świadomość. Kiedy już była zupełnie przytomna, zauważyła, że w kącie celi siedzi Lucas. Poderwała się, ale coś pociągnęło ją znów na ziemię. Łańcuchy. Spojrzała na brata nienawistnie i zacisnęła dłonie w pięści, jej kły wysunęły się, a oczy pociemniały.

Markuś - 2016-01-04 21:16:49

Nora;Shane
Szli dość długim, ciemnym korytarzem, aż ciszę przerwało dzwonienie komórki. Shane zatrzymał się, a z nim Nora po czym wyciągnął telefon i odebrał nieznane połączenie.
-Halo?-odparł nieco poddenerwowany.
Nora zauważyła, że ta blondynka była najwyraźniej dla Shane'a bardzo ważna. Od razu przypomniał jej się Caleb, jednak szybko wyrzuciła go z głowy.

Natsuyu - 2016-01-04 21:23:51

Caleb/Grace

Chłopak zesztywniał kiedy usłyszał czyjś głos.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale znalazłem ten numer w telefonie przyjaciółki, nigdzie nie mogę jej znaleźć. Nazywa się Grace - odezwał się zdenerwowany.
Lucas chwilę na nią patrzył, a potem podszedł do niej i oblał jej rękę wodą święconą, przez co krzyknęła głośno, a następnie wbił jej kołek w brzuch. To wszystko nie mogło jej zabić. Jedyne co mogło zabić wampira to kołek w serce. Ewidentnie jej brat nie próbował tego zrobić.
- Czemu mnie po prostu nie zabijesz? - syknęła, kuląc się od bólu rozchodzącego się po jej ciele.

Markuś - 2016-01-04 21:29:17

Nora;Shane
Chłopak zamrugał parę razy, a potem zacisnął zęby i odetchnął głęboko.
-Podejrzewam, że jest w siedzibie łowców.-odparł spokojnym tonem po czym przeczesał włosy, a słysząc kobiecy krzyk, aż się wzdrygnął.
-Jeśli ty też jesteś wampirem, a zapewne tak jest to nie waż się tu przychodzić.-dodał po czym skierował się szybko wraz z Norą do lochów.
Lucas uśmiechnął się pod nosem po czym ukucnął i lekko przejechał palcami po jej włosach.
-Tyle czasu cię szukałem, więc dlaczego miałbym cię troszkę nie po torturować droga siostrzyczko?-odparł rozbawiony.

Natsuyu - 2016-01-04 21:48:16

Caleb/Grace

Zamrugał parę razy zaskoczony, a potem pokręcił głową. Nie miał zamiaru go słuchać, ale nawet nie wiedział gdzie ma iść. Skąd miał wiedzieć gdy jest siedziba łowców? Gdyby wiedział dawno by się tam udał i zabił tego Lucasa.
Dziewczyna pokręciła głową z niedowierzaniem.
- Z naszej dwójki to ty jesteś potworem - warknęła i zmrużyła oczy.
- Czy naprawdę nigdy nie liczyło się dla ciebie to, że jestem twoją siostrą? Nawet gdy byłam człowiekiem - dodała.

Markuś - 2016-01-04 21:53:49

Nora;Shane
Gdy przeszli korytarz od razu skierowali się schodami w dół. Nora zauważyła mocne zdenerwowanie chłopaka, który nie mógł wyrzucić z głowy jej krzyków.
Lucas uśmiechnął się pod nosem, a potem pokręcił głową.
-Kiedyś może i tak. Ale potem stałaś się tym czymś.-odparł marszcząc brwi.
-Cóż... Chyba czas to zakończyć.-mruknął po czym wziął kołek i już miał go wbić w jej serce, kiedy Shane go powstrzymał i odciągnął, a potem uderzył go mocno w szczękę.
Nora korzystając z okazji podbiegła do blondynki, a potem wyjęła jej kołek z brzucha.
-Jesteśmy po twojej stronie. Po części.-powiedziała zerkając w stronę przyjaciela.
-Mówiłem, abyś ją zostawił w spokoju!-warknął przyciskając go do ściany. Wziął z jego kieszeni klucze i rzucił jej Norze przez co ta od razu zrzuciła wampirzycy łańcuchy.

Natsuyu - 2016-01-04 22:01:54

Caleb/Grace

Nie wiedział co ma ze sobą zrobić, więc po prostu siedział pod jej blokiem, modląc się, żeby ten cały Shane uratował jego przyjaciółkę. Nie mógł jej stracić, nie dałby sobie z tym rady. Od ponad wieku była jego jedyną przyjaciółką.
Dziewczyna zacisnęła zęby, ale się nie odezwała. Przez dwieście lat łudziła się, że Lucas w końcu się zmieni i zrozumie, że bycie wampirem nie jest to to samo, co bycie potworem. Że w końcu przestanie i przypomni sobie, że są rodzeństwem. Kiedy chłopak uniósł kołek, zacisnęła powieki. Tam miała zginąć? Po tak długim czasie miał zabić ją jej własny brat?
Śmierć jednak nie nastąpiła, a ona otworzyła oczy. Wtedy zobaczyła Shane'a i jakąś dziewczynę. Po paru chwilach nie miała już kołka w brzuchu i łańcuchów na kostkach i nadgarstkach. Rana na jej ciele zaczęła się goić, co było naturalne dla wampirów. Spojrzała na Shane'a i Lucasa, zaciskając pięści. Nie chciała żeby Shane dla niej ryzykował.

Markuś - 2016-01-04 22:07:55

Nora;Shane
Dziewczyna pomogła jej się podnieść, a potem złapała ją pod ramię.
-Chodź. Wyprowadzę cię stąd.-powiedziała łagodnie po czym obie opuściły celę. Wiedziała, że Shane sobie poradzi. Nie da się zabić. Gdy opuściły lochy brunetka wzięła jedną z peleryn, a potem zarzuciła ją na wampirzycę.
-Tak nie będziesz się rzucać w oczy.-mruknęła i skierowała się do wyjścia.
-Nie martw się. Poradzi sobie.-odparła, chodź sama miała cień wątpliwości. Lucas też był doświadczonym zabójcą.
Chłopak rzucił go na ziemię, jednak ten podciął mu nogi i oboje walczyli na podłodze. Lucas zacharatał go nożem, jednak Shane nie był mu dłużny i złamał mu nos, a potem doprowadził do utraty przytomności.

Natsuyu - 2016-01-04 22:29:02

Grace

Dziewczyna nie odzywała się ani słowem dopóki nie opuścili siedziby łowców. Nie wierzyła, że udało im się wyjść tak łatwo, ale bardzo martwiła się o Shane'a. Cholera. Znów zaczęło jej na kimś zależeć. W końcu dziewczyny zatrzymały się na jakieś ławce. Grace opadła na ławkę i położyła dłoń na gojącej się ranie.
- D-dzięki za ratunek - odezwała się w końcu.

Markuś - 2016-01-04 22:35:46

Nora;Shane
Dziewczyna przyglądała jej się chwilę, a potem westchnęła.
-Nie ma sprawy.-powiedziała, a potem przygryzła wargi. Zawahała się przez chwilę, ale w końcu wyjęła tą kartę z jej i Caleba podobizną po czym podała ją dziewczynie.
-Musicie teraz bardziej uważać.-mruknęła.
Chłopak odetchnął cicho uciskając ranę, którą Lucas zadał mu nad biodrem. Przeklnął kilka razy pod nosem po czym wyszedł z lochów i opatrzył ją sobie niedokładnie. Chciał jak najszybciej stąd wyjść.

Natsuyu - 2016-01-04 22:39:48

Caleb/Grace

Chłopak nie mógł już wytrzymać i ruszył gdzieś przed siebie. Nie wiedział co miał zrobić, umierał ze zmartwienia.
Dziewczyna spojrzała na kartkę i wytrzeszczyła oczy. Zacisnęła zęby, a potem pokręciła głową.
- Kurwa. Cholera. Wiedziałam, że powinnam wrócić do Londynu i zabrać ze sobą Caleba jak tylko zobaczyłam Lucasa w klubie - warknęła sama do siebie, a potem schowała kartkę do kieszeni.

Markuś - 2016-01-04 22:43:33

Nora;Shane
Dziewczyna przyglądała jej się chwilę co jakiś czas zagryzając wargi.
-Ty... Znasz go?-mruknęła przeczesując swoje włosy.
Chłopak zauważył dwie znajome postacie więc odetchnął z ulgą widząc, że obie są bezpieczne. Podszedł bliżej, a potem opadł na ławkę obok Grace i jęknął cicho.
-Wszystko okej? Nic ci nie zrobił?-zapytał przyglądając się blondynce.

Natsuyu - 2016-01-04 22:52:07

Grace/Caleb

Dziewczyna pokiwała głową na pytanie dziewczyny.
- Tak. To mój najlepszy przyjaciel - odparła. Nagle zauważyła Shane'a. Spojrzała na niego zaskoczona, a potem zerknęła na miejsce nad jego biodrem.
- Mi nic nie jest, ale ty jesteś ranny! Trzeba ci to jak najszybciej opatrzyć i... - nim zdążyła coś powiedzieć usłyszała swoje imię, a gdy się obróciła, zauważyła biegnącego w ich stronę Caleba. Wstała z ławki z lekkim trudem. Caleb podbiegł do nich i mocno przytulił przyjaciółkę.
- Tak się cieszę, że żyjesz - mruknął.
- Nie do końca, ale jestem tu - zaśmiała się słabo, a potem odsunęła się nieco i zerknęła na Shane'a - Pomożesz mu. Jesteś lekarzem. Proszę - poprosiła. Caleb zgodził się i postanowili pójść do jego mieszkania.

Markuś - 2016-01-04 22:55:23

Nora;Shane
Dziewczyna już miała coś powiedzieć, ale zaraz pojawił się Caleb, więc zamknęła usta. Miała nadzieję, że go już nie spotka.
Shane zaśmiał się słabo po czym podniósł się z ławki powoli.
-Spokojnie. To tylko draśnięcie.-odparł, a potem wszyscy czworo udali się do mieszkania Caleba.
-Więc co? Mam szykować się na jakąś operację?-mruknął rozbawiony przez co dostał od razu w łeb od Nory.
-No co? Pożartować sobie nie można?-odrzekł pocierając miejsce.

Natsuyu - 2016-01-04 23:03:25

Caleb/Grace

Chłopak zaśmiał się pod nosem i pokręcił głową.
- Raczej nie. Ale podejrzewam, że trzeba będzie szyć - odparł, otwierając drzwi do mieszkania - Gracie, pomóż mu dojść do kanapy - poprosił przyjaciółkę, a sam poszedł po apteczkę do łazienki. Grace tak że zrobiła, a wtedy wrócił Caleb.
- Nie wiem czy chcecie na to patrzeć - stwierdził. Blondynka chwilę przyglądała się chłopakom, ale potem westchnęła i przeniosła się do kuchni. Wolała nie ryzykować i nie siedzieć tam patrząc na krew. Szczególnie, że musiała się napić, więc wyjęła torebkę z lodówki i wlała ją do szklanki. Jej rana prawie się zagoiła. To był duży plus bycia wampirem. Zazwyczaj zostawały blizny, ale rany goiły się błyskawicznie.

Markuś - 2016-01-04 23:08:05

Nora;Shane
Chłopak pokiwał głową, a potem usiadł na kanapie i odetchnął cicho. Nora chwilę przyglądała się przyjacielowi, a potem przeniosła wzrok na Caleba i powoli pokiwała głową po czym również skierowała się do kuchni za dziewczyną. Przysiadła na jednym z krzeseł i westchnęła ciężko po czym zerknęła na blondynkę.
-Podobasz mu się.-powiedziała po chwili, a widząc jej minę dodała.
-Chodzi mi o Shane'a. Widać, że mu na tobie zależy.
Shane podniósł swoją koszulkę i skrzywił się na widok rany.
-Dobra. Rób co musisz.-mruknął.

Natsuyu - 2016-01-04 23:17:08

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał głową, a potem założył rękawiczki i wziął wszystko co mu potrzebne. Najpierw dokładnie oczyścił ranę wodą utlenioną, potem wyczyścił ją z zaschniętej krwi, po czym westchnął.
- Przykro mi, że nie mam znieczulenia. Będzie boleć - ostrzegł, po czym zaczął zszywać mu ranę. Milczał jakiś czas.
- Dzięki. Że ją uratowałeś - odezwał się w końcu, dokładnie zszywając skórę.
Dziewczyna zamrugała parę razy i wzięła łyka ze szklanki.
- Nie wiem. Może. Ale nie uważam, żebym była dobrą dziewczyną dla niego - odparła i uśmiechnęła się słabo.

Markuś - 2016-01-04 23:20:30

Nora;Shane
Powoli pokiwała głową i westchnęła cicho.
-Tak. Ja też uważam, że to jest zły pomysł. Ale... On tak łatwo nie odpuści. Jest uparty jak osioł i zawsze wie wszystko najlepiej.-powiedziała odgarniając włosy.
-Jest moim przyjacielem i chcę, aby był szczęśliwy.-dodała.
Chłopak odetchnął, a potem powoli pokiwał głową. Kiedy zaczął zaszywać ranę syknąć cicho i spiął się na moment, ale zaraz rozluźnił mięśnie.
-Nie pozwoliłbym jej umrzeć. Zależy mi na niej.-odparł, a kiedy znów poczuł ból zacisnął zęby.

Natsuyu - 2016-01-04 23:39:17

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał powoli głową.
- Widzę. I ciesze się, że ktoś się o nią troszczy oprócz mnie. Ale wiele jeszcze o niej nie wiesz i wcale nie będzie ci tak łatwo - powiedział szczerze.
Dziewczyna westchnęła.
- To fajny chłopak. Powinien znaleźć sobie normalną dziewczynę, która nie ma ponad dwustu lat, nie pije krwi i której nie prześladuje jej chory braciszek - zaśmiała się pod nosem.
- I takiej bez mnóstwa urazów na psychice - dodała.

Markuś - 2016-01-04 23:43:59

Nora;Shane
Westchnęła ciężko, a potem pokręciła głową i uśmiechnęła się delikatnie.
-Myślę, że mu to nie przeszkadza. Od zawsze chciał, byśmy zabijali te wampiry, które zagrażają nam i ludziom. By robili selekcje.-powiedziała krzyżując ręce na piersi.
-Poza tym gdzie znajdzie normalną dziewczynę, skoro on też żyje wiecznie?-dodała.
Chłopak pokiwał powoli głową, a potem uśmiechnął się pod nosem.
-Chciałbym ją lepiej poznać. I wiem, że to wszystko nie będzie łatwe, ale chcę spróbować.-mruknął, a potem drgnął i syknął cicho.
-Długo jeszcze?-zapytał.

Natsuyu - 2016-01-04 23:54:44

Caleb/Grace

Chłopak pokręcił głową.
- Jeszcze chwila - odparł, a potem zakończył szycie i uciął nić chirurgiczną. Zakleił ranę opatrunkiem, a potem wszystko obandażował.
- Okej. Trzeba to przemywać i zmieniać opatrunek, ale powinno być okej - oznajmił i spojrzał na Shane'a - Co do Gracie... Mogę ci tylko życzyć powodzenia. Ale jeżeli ją skrzywdzisz, ja skrzywdzę ciebie - dodał.
Dziewczyna pokręciła lekko głową.
- W takim razie powinien znaleźć sobie kogoś wśród łowców. Chodzi o to, że przy mnie będzie się marnował. Nie chcę żeby tracił czas na rozwiązywanie moich problemów emocjonalnych - odparła i dokończyła szklankę z krwią, a potem umyła ją dokładnie i odstawiła.

Markuś - 2016-01-04 23:58:56

Nora;Shane
Przygryzła dolną wargę a potem westchnęła.
-Dlaczego nie chcesz dać mu sznasy? Moglibyście chociaż spróbować.-powiedziała po czym przeczesała włosy.
-Ale zrobicie jak chcecie. Ja po prostu nie chcę by Shane był nieszczęśliwy.-dodała.
Chłopak pokiwał głową a potem wyciągnął do niego dłoń.
-Dzięki. Bez ciebie chyba byłoby cienko.-odparł.

Natsuyu - 2016-01-05 00:04:15

Caleb/Gracie

Chłopak zaśmiał się i uścisnął jego dłoń.
- Nie ma sprawy. To naprawdę nic takiego. Brakuje mi pracy w szpitalu - odparł rozbawiony, po czym wyrzucił wszystkie zakrwawione chusteczki.
Dziewczyna westchnęła.
- Wiem. Ja też - mruknęła.
- Ale to trochę hipokryzja, nie uważasz? Dlaczego ty nie chcesz dać szansy Calebowi? - zapytała unosząc brew do góry.

Markuś - 2016-01-05 00:07:06

Nora;Shane
Uniosła brwi do góry i zamrugała parę razy, a potem pokręciła głową.
-Nie rozumiem o czym ty mówisz. Nas nic nie łączy.- powiedziała krzyżując ręce na piersi.
-Kilka razy pogadaliśmy i nic więcej.-dodała.
Chłopak uśmiechnął się po czym pokiwał głową.
-Rozumiem. Skoro jesteś przyjacielem Grace to może podpowiesz mi co ona lubi?-odparł wesoło.

Natsuyu - 2016-01-05 00:12:40

Caleb/Grace

Uniósł brwi i zaśmiał się pod nosem.
- Zależy co dokładnie masz na myśli - odparł zbierając wszystko do apteczki.
- Musisz być konkretniejszy - dodał - Lubi wiele rzeczy i czynności - dodał.
Dziewczyna przewróciła oczami.
- Nie jestem głupia. Caleb bardzo cię lubi. Widzę jak na ciebie patrzy kiedy ty tego nie widzisz. I widzę też jak cię unika kiedy ty zdajesz sobie sprawę z jego obecności. Robi to bo mu na tobie zależy, ale go odrzuciłaś, więc jest zbyt dumny żeby się przyznać do czegokolwiek co czuje - odparła.

Markuś - 2016-01-05 00:17:53

Nora;Shane
Westchnęła cicho po czym pokręciła głową.
-Nie chcę się pakować w związki ani nic innego. Nie wiedziałam że może mi zależeć na jakimkolwiek wampirze. Nie chcę go narażać na niebezpieczeństwo ze strony łowców.-powiedziała zaciskając lekko dłonie.
Chłopak wzruszył ramionami po czym uśmiechnął się.
-No nie wiem... Gdzie lubi chodzić, co lubi jeść? Lubi dostawać kwiaty a może woli czekoladki i misia?-odparł rozbawiony.

Natsuyu - 2016-01-05 00:38:26

Caleb/Grace

Chłopak zamyślił się na chwilę.
- Lubił morza i oceany, szczególnie podziwiać je w nocy. I gwiazdy. Sporo pije alkoholu. Nie lubił za to głośnej muzyki, ale i tak chodzi do klubów. Lubi chodzić na spacery, w jakieś odosobnione miejsca. Jeżeli chodzi o jedzenie, to wampiry go nie potrzebują, a ona nawet go specjalnie nie lubi - odparł.
- Lubi kwiaty, ale tylko lilie i kwitnące wiśnie. Dlatego pokochała Japonię w porze wiosennej - dodał.
Dziewczyna pokręciła lekko głową.
- Ta sytuacja nie różni się nijak od tej, którą mam ja i Shane. Skoro udzielasz mi rad, powinnaś sama się do nich stosować. A Caleb ma naprawdę gdzieś jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Skończyłby do wulkanu za kimś, na kim mu zależy. Kiedy jego matka chorowała co dwa dni jeździł konno po leki dla niej. Nawet w zamiecie i ze złamaną ręką - mruknęła.
- Daj mu szansę - dodał.

Markuś - 2016-01-05 00:44:07

Nora;Shane
Westchnęła cicho po czym potarła czoło. Nie wiedziała co ma zrobić za bardzo ale Grace miała rację. To była podobna sytuacja.
Shane uśmiechnął się szeroko a potem pokiwał głową.
-Dzięki. Jestem ci wdzięczny.-odparł łagodnie po czym skierował się do kuchni. Posłał dziewczynom uśmiech a potem wziął głęboki wdech.
-Grace... Możemy porozmawiać?-zapytał po chwili zagryzając wargi.

Natsuyu - 2016-01-05 01:00:20

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał tylko głową, a potem przeciągnął się i rozejrzał po mieszkaniu. Dawno nie miał tu gości, ale w sumie miło było w końcu z kimś pogadać.
Grace zamrugała parę razy i powoli pokiwała głową.
- Pewnie - odparła, a potem odeszli kawałek na bok.
- Wszystko dobrze? Jak się czujesz? - zapytała zagryzając lekko dolną wargę.

Markuś - 2016-01-05 06:22:19

Nora;Shane
Spojrzała na tą dwójkę a potem odetchnęła i zerknęła na Caleba. Nie za bardzo wiedziała jak ma zacząć rozmowę.
-Nic mu nie będzie?-zapytała po chwili.
Chłopak uśmiechnął się lekko a potem pokiwał głową.
-Tak wszystko okej. Czuję się całkiem nieźle.-odparł a potem potarł kark.
-Chciałem... Chciałem cię zapytać czy dałabyś się może gdzieś zaprosić?-mruknął.

Natsuyu - 2016-01-05 08:00:24

Caleb/Grace

Chłopak spojrzał na Norę i pokiwał głową.
- Tak, będzie okej. Trzeba dbać żeby nie wdało się zakażenie, ale rana nie jest aż tak poważna - odparł i uśmiechnął się słabo.
- Nie musisz się martwić - dodał.
Dziewczyna pokiwała powoli głową na odpowiedź o jego stanie zdrowia. Potem wytrzeszczyła oczy i spojrzała na niego zaskoczona.
- Shane... Ja... Nie wiem. No i nie wiem czy wyjście gdzieś jest teraz bezpieczne, powinniśmy raczej pomyśleć o tym jak uciec z miasta... - odparła po chwili krzyżując ręce na piersi.
- Ale... Może kiedy to się uspokoi... - dodała zagryzając lekko dolną wargę.

Markuś - 2016-01-05 14:21:43

Nora;Shane
Dziewczyna pokiwała powoli głową po czym odetchnęła.
-Dobrze. Dziękuję że się nim zająłeś...-powiedziała lekko przygryzając wargi. Chciała jeszcze coś powiedzieć ale jednak zrezygnowała i spuściła wzrok.
Shane westchnął cicho a potem ujął powoli jej dłonie.
-Moglibyśmy pójść tam gdzie nas nie znajdą...-odparł cicho patrząc jej w oczy.

Natsuyu - 2016-01-05 15:00:45

Caleb/Grace

Chłopak uśmiechnął się lekko i poklepał miejsce na kanapie.
- Chodź, siadaj - odparł łagodnie.
- Nie musisz dziękować - dodał.
Dziewczyna zagryzła wargi i westchnęła.
- Naprawdę sama nie wiem - odparła cicho.

Markuś - 2016-01-05 16:29:15

Nora;Shane
Zajęła miejsce na kanapie po czym spojrzała na niego.
-Nie chciałabym ci przeszkadzać..-powiedziała cicho zagryzając wargi.
Chłopak westchnął po czym pogłaskał jej skórę.
-Proszę... Obiecuję że jak nie wyjdzie to się od ciebie odczepie raz na zawsze.-mruknął cicho.

Natsuyu - 2016-01-05 17:28:53

Caleb/Grace

Chłopak pokręcił głową i uśmiechnął się słabo.
- Nie przeszkadzasz. I tak nic nie robię - odparł rozbawiony i przyjrzał się jej.
- Wiesz, ja też tobie dziękuję. Pomogłaś Gracie i doceniam to - dodał.
Dziewczyna zaśmiała się cicho i westchnęła.
- No... No dobrze. Niech będzie - odparła w końcu.

Markuś - 2016-01-05 17:36:33

Nora;Shane
Westchnęła cicho po czym pokręciła głową.
-Nie mnie powinieneś dziękować tylko Shane'owi. Gdyby nie on nic bym nie zrobiła.-powiedziała wpatrując się w swoje dłonie.
Chłopak uśmiechnął się szeroko a potem przytulił ją do siebie i pogłaskał czule po plecach.
-Cieszę się. Nawet nie wiesz jak bardzo.-szepnął.

Natsuyu - 2016-01-06 22:00:15

Caleb/Grace

Chłopak pokiwał lekko głową i uśmiechnął się.
- Wiem. Już mu dziękowałem. Ale tobie też powinienem - odparł i westchnął.
- Jedynie przykro mi, że przez to możecie mieć kłopoty - dodał.
Dziewczyna zamrugała parę razy i skinęła głową. Dziwnie się czuła gdy ją przytulał.
- To dobrze - odparła, a potem odsunęła się od niego.

Markuś - 2016-01-06 22:05:44

Nora;Shane
Dziewczyna westchnęła cicho, a potem uśmiechnęła się słabo i pokręciła głową.
-Kłopoty to nasza specjalność.-powiedziała rozbawiona, a potem przeczesała włosy i zerknęła na niego.
-Grace mówiła, że wynosicie się z miasta...-mruknęła lekko przygryzając wargi.
Chłopak uśmiechnął się i potarł nerwowo kark. Potem spoważniał i westchnął.
-Co zamierzasz teraz zrobić?-odparł po chwili cicho.

Natsuyu - 2016-01-06 22:24:11

Caleb/Grace

Chłopak uśmiechnął się lekko, a potem wzruszył ramionami.
- Może. Nie gadałem z nią o tym, ale w świetle tego co się dzieje, to chyba jedyne wyjście. Szkoda mi tak szybko stąd wyjeżdżać, ale nie raz już to przeżywałem - odparł.
Dziewczyna westchnęła i pokręciła głową.
- Nie wiem. Pewnie będziemy musieli z Calebem się wynieść. Może wrócę do Londynu, a może pojadę gdzieś indziej - odparła.

Markuś - 2016-01-06 22:27:12

Nora;Shane
Powoli pokiwała głową po czym przygryzła delikatnie wargi i podniosła się.
-Powinniśmy już iść.-powiedziała odgarniając kosmyki włosów z twarzy. Skoro wyjeżdżali... To chyba nie warto było zaczynać tematu "ich więzi" prawda?
Chłopak westchnął, a potem zagryzł wargę.
-Na długo?-zapytał nie spuszczając z niej wzroku.

Natsuyu - 2016-01-06 22:39:08

Caleb/Grace

Chłopak spojrzał na nią nieco zaskoczony i lekko potarł kark.
- Nie musicie. Późno już. Możecie tutaj przenocować - odparł po chwili zagryzając lekko dolną wargę. Teraz zmartwił się, że to jej może się coś stać.
Dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Póki tu nie będzie bezpiecznie - odparła. Wiedziała, że Shane miał nadzieję na to, że niedługo wróci, ale... Jeżeli Lucas jej szukał, do tego łowcy wysłali za nimi list gończy, to musieli wyjechać na kilka lat. Może kilkadziesiąt. Przedtem w Nowym Jorku na przykład, była ostatnio pięćdziesiąt lat temu.

Markuś - 2016-01-06 22:44:29

Nora;Shane
Spojrzała na niego uważnie a potem powoli pokiwała głową.
-No dobrze... Dobrze niech będzie.-powiedziała czując się nieco niezręcznie.
-Mogłabym wziąć prysznic?-zapytała po chwili.
Shane westchnął cicho a potem pokiwał głową.
-Dobrze. Cóż... W takim razie... Może ja już pójdę.-odparł uśmiechając się słabo.

Natsuyu - 2016-01-07 07:12:28

Caleb/Grace

Uśmiechnął się do niej łagodnie i pokiwał głową.
- Pewnie. Chodź, zaprowadzę cię do łazienki - odparł, po czym wstał z kanapy i poprowadził Norę do łazienki.
- Na wieszaku wiszą świeże ręczniki. Jakbyś czegoś potrzebowała to krzycz - dodał i uśmiechnął się lekko, a potem zostawił ją ramą.
Dziewczyna pokręciła lekko głową.
- Nie, zaczekaj. Tam... Nie jest do końca bezpiecznie, teraz też nie dla ciebie... Możesz... Zostać dziś na noc. Shane nie będzie miał nic przeciwko. Poza tym może lepiej mieć pod ręką lekarza, tak... W razie czego - odezwała się od razu.

Markuś - 2016-01-07 14:44:12

Nora;Shane
Dziewczyna pokiwała lekko głową i uśmiechnęła się wdzięcznie a gdy wyszedł odetchnęła. Rozebrała się i weszła pod prysznic. Gdy skończyła wytarła się a widząc swoje całe ubranie zachlapane przeklnęła pod nosem. Założyła bieliznę i owinęła się jeszcze ręcznikiem po czym uchyliła drzwi.
-Caleb... Możesz tu przyjść na chwilę?-mruknęła.
Chłopak powoli pokiwał głową a potem uśmiechnął się.
-Dobrze. Jeżeli to nie problem oczywiście.-odparł pocierając kark.
-Nie chciałbym być kłopotem.-dodał.

www.salonykosmetyczne.pun.pl www.el-trans.pun.pl www.impressivetitle.pun.pl www.gsm-java.pun.pl www.provet3rans-clan.pun.pl