#1 2017-07-28 14:11:32

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Apokalipsa

Cassie;Adrian

Brunetka szybko wcisnęła swoje podręczne rzeczy do niedużej torby, którą zaraz przerzuciła sobie przez ramię, a potem przeładowała krótką spluwę. To był ten dzień, kiedy opuszczała dom, w którym zatrzymała się na dwa tygodnie. Oczywiście mogła zostać w nim dłużej, ze względu na dobre zabezpieczenia, ale wiedziała, że może to być dla niej niebezpieczne, bowiem w tym świecie zombie nie były jedynym zagrożeniem. Zeszła do garażu, gdzie stał zaparkowany, srebrny wan, po czym wślizgnęła się do środka. Wcześniej udało jej się zdobyć do niego baniak benzyny, więc powinno jej starczyć na jakiś czas. Odpaliła silnik i za pomocą pilota otworzyła drzwi garażowe, a potem wyjechała z piskiem opon, po drodze mijając kilku nieumarłych.
Adrian wraz ze swoim nie tak dawno poznanym kumplem byli w trakcie przeszukiwania sklepów. Mieli nadzieję na znalezienie czegoś pożytecznego albo czegoś, co nadawałoby się do jedzenia. Niestety, większość spożywczaków była splądrowana przez innych ludzi. Wkroczyli na teren stacji benzynowej, zabijając przy tym trzech zombiaków kręcących się w pobliżu, a później weszli do środka. Na szczęście w środku nie było żadnego zagrożenia, więc chłopak mimowolnie rozluźnił swoje mięśnie i ruszył w kierunku poprzewracanych półek.
-Znalazłeś coś? - zapytał w końcu.

Offline

 

#2 2017-07-29 01:09:34

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Apokalipsa

Olivia/Archi

Olivia była w ruchu już od kilku dni i czuła, że jeszcze trochę, a jej nogi po prostu odpadną. Nie pozwalała sobie jednak na długie odpoczynki, ponieważ było to zbyt ryzykowane. W efekcie czuła się tak, jakby miała zakwasy, a jej zakwasy miały kolejne zakwasy. Dlatego kiedy dostrzegła stację benzynową i kilka budynków, odetchnęła z ulgą. Znajdzie jakiś dom i zabunkruje się w nim na jakiś czas. Zanim jednak zabrała się za szukanie schronienia, weszła na stację żeby znaleźć jakieś zapasy. Miała ich co prawda sporo, ale tego nigdy za wiele. Rozglądała się między pułkami, kiedy nagle usłyszała głosy. Rozejrzała się spanikowana i szybko schowała za ścianę w pomieszczeniu służbowym.
Czarnowłosy przeszukiwał dokładnie każdy zakamarek. Najbardziej zależało im na jedzeniu, ale wszystkim co przydatne także by nie pogardził.
- Mam jakieś leki. Na pewno się przydadzą. Sprawdź jeszcze... - nie skończył, ponieważ usłyszał jakiś szelest dochodzący z pomieszczenia służbowego. Spojrzał na towarzysza lekko marszcząc brwi. Czyżby ktoś jeszcze tu był?

Offline

 

#3 2017-07-29 11:02:00

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Apokalipsa

Cassie;Adrian
Dziewczyna wjechała właśnie do jakiegoś miasta. Nie mogła uwierzyć, że już tyle czasu minęło odkąd ta cała apokalipsa się zaczęła. Wyjęła mapę że schowka, po czym rozłożyła ją, nieco przy tym zwalniając. Musiała zorientować się, gdzie dokładnie jest, a potem kierować się na południe. Po chwili samochód najechał na jakąś śliską substancję, przez co Cassie straciła panowanie nad pojazdem i wjechała w słup uderzając głową o kierownicę. Jęknęła cicho czując krew spływającą po jej skroni, po czym powoli uniosła głowę. Próbowała otworzyć drzwi, ale ku jej nieszczęściu się zacięły.
-No dalej... -mruknęła cicho. W lusterku już mogła dostrzec kilku zombie zmierzających w jej stronę. Zapewne hałas je przyciągnął. Przegramoliła się na drugie siedzenie, ale kolejne drzwi ani drgnęły. Kiedy jeden zombiak rzucił się na szybę momentalnie odskoczyła.
Adrian znalazł kilka paczek chipsów oraz zupek instant, więc wrzucił je do plecaka. Przy ladzie, gdzie stały kasy fiskalne zauważył jeszcze butelkę czerwonego wina, więc również ją zabrał. Słysząc jakiś hałas w pomieszczeniu służbowym, znieruchomiał. Chwycił pistolet zza pasa, po czym ruszył powoli w tamtym kierunku. Powoli uchylił drzwi i rozejrzał się. Może to było po prostu jakieś zwierzę? Gdyby to był jeden z tych stworów to raczej rzuciłby się na chłopaka od razu.
-Wyjdź z rękoma w górze, a nic ci się nie stanie - odparł po chwili. Po chwili usłyszał jakiś hałas z zewnątrz, więc przeklnął pod nosem. Zaraz będą tu mieli niezłe towarzystwo.

Offline

 

#4 2017-07-30 15:38:00

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Apokalipsa

Olivia/Archi

Dziewczyna wstrzymała oddech i zacisnęła powieki. Oczywiście, że nie chciała się ujawniać. Ale czy miała wyjście. Zerknęła na swój pistolet, który miała przy udzie. Nie chciała marnować naboi, bo nie było o nie łatwo. Westchnęła w końcu i powoli wyszła zza ściany.
- Spoko, wyluzuj trochę, gościu - uniosła lekko ręce i spojrzała na chłopaka stojącego przed nią - I opuść tę spluwę, bo jeszcze sam sobie krzywdę zrobisz - dodała, uśmiechając się pod nosem. Czy to mądre prowokować gościa z pistoletem? Chyba nie, ale kto powiedział, że ona była mądra?
Archi usłyszał hałas z zewnątrz i wyjrzał przez okno, ale nie nie zobaczył. Czuł jednak, że będą musieli się stąd zaraz zmywać.

Offline

 

#5 2017-07-30 17:29:29

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Apokalipsa

Cassie;Adrian

Brunetka rozejrzała się nerwowo w poszukiwaniu drogi ucieczki, aż w końcu wpadła na pewien pomysł. Nacisnęła guzik od otworzenia otworu na dachu, po czym chwyciła swoją torbę i podciągnęła się, przeciskając przy tym przez prostokątną dziurę. Zombie już oblegały auto, więc teraz musiała pomyśleć jak wydostać się z tego bagna. Chyba nie było innego wyjścia, jak po prostu przedrzeć się przez nich siłą. Wycelowała, a później przestrzeliła dwóm z nich czaszkę i zeskoczyła z samochodu. Poczuła nieprzyjemny ból w kostkach, ale wiedziała, że teraz nie pora na rozczulanie się nad sobą. Spostrzegła drabinę pożarową, więc od razu do niej ruszyła. Wspięła się na pierwsze pięć szczebli, gdy po chwili metalowa drabina zachwiała się i część z niej zaczęła się rozpadać. Krzyknęła, kiedy lekko się odchyliła. Jeszcze chwila, a wylądowałaby na chodniku, w łapach tych krwiożerczych potworów. Wiedziała, że to była tylko kwestia czasu, aż ostatnie śrubki się odkręcą.
Adrian odetchnął cicho, widząc jakąś dziewczynę, po czym przewrócił oczami.
-Mało brakowało, a odstrzeliłbym ci głowę - mruknął opuszczając broń.
-I dla twojej wiadomości umiem posługiwać się bronią - odparł, po czym otworzył drzwi pomieszczenia służbowego na oścież.
-To dziewczyna, mam nadzieję, że nieszkodliwa - zwrócił się do kumpla, a później zerknął na nieznajomą znacząco. Słysząc czyjś krzyk, zmarszczył mocno brwi.
-Co tam się dzieje? - próbował coś dostrzec z okna, ale niestety nie miał, aż takiego zasięgu.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gazeta-gwiazda.pun.pl www.metin2forums.pun.pl www.akkatsuki.pun.pl www.grove.pun.pl www.pirotechnika.pun.pl