#436 2019-08-04 23:11:41

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Uśmiechnęła się słabo i dotknęła delikatnie jego dłoni.
-Oczywiście, że chcę - powiedziała łagodnie i ucałowała jego skórę.
-Ale może masz rację. Powinnam się jeszcze podleczyć i wtedy zobaczymy - mruknęła rozbawiona i pstryknęła go w nos.
Zaśmiał się cicho i zaczął bawić się jej włosami.
-Więc teraz już wiesz jak to jest być przykutym do łóżka - odparł rozbawiony. Po chwili do namiotu weszła matka Leny. Zerknął na nią, a potem na ukochaną.
-Dać wam chwilę? - zapytał cicho.

Offline

 

#437 2019-08-04 23:28:41

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna zaśmiała się na jego uwagę i przewróciła oczami. Gdy weszła jej matka, westchnęła i zagryzła wargi.
- Niech będzie - odparła cicho. Kiedy Alec wyszedł, delikatnie podciągnęła się do siadu i spojrzała na swoją matkę, która usiadła obok.
- Po co przyszłaś? - zapytała.
- Lena... Chciałam sprawdzić jak się czujesz - odparła z westchnieniem Marie. - Córeczko...
- Nie podlizuj się - warknęła. Matka zamilkła na chwilę i pokręciła głową.
- Lena. Wysłuchaj mnie - poprosiła. Dziewczyna zacisnęła zęby, ale kiwnęła głową z przyzwoleniem. - Wiem, że nie byłam idealną matką. Prawdopodobnie masz prawo mnie nienawidzić. Ale jesteś moją córką i kocham cię. - wyznała. Lena poczuła, że łzy zbierają się jej w oczach. - Daj mi szansę - dodała. Brunetka odwróciła głowę i przymknęła oczy.
- Ty... Po prostu zmień opatrunek i skończmy tę rozmowę - szepnęła.
- Lena...
- Daj mi czas. Proszę - przerwała jej. Marie zawahała się, ale skinęła głową i zabrała się za zmianę opatrunku.
Oliver zaśmiał się cicho i pocałował ją w czoło.
- Dokładnie. Nie musimy się z niczym spieszyć - odparł i pogłaskał ją po włosach.
- A teraz wyjdźmy z tej lodowatej wody zanim oprócz złamanych żeber, nabawisz się przeziębienia - dodał z rozbawieniem.

Offline

 

#438 2019-08-04 23:38:54

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Pokiwała głową i oboje wyszli z wody, a potem się ubrali.
-Zbliża się zima. Jeśli nie znajdziemy lepszego schronienia to zamarźniemy w tych namiotach - powiedziała krzywiąc się lekko. Może gdyby udało im się znaleźć lepszy teren to udałoby im się zbudować domki.
-Będziemy musieli to przedyskutować - dodała.
Alec wyszedł z kapsuły i odetchnął cicho. Musiał porozmawiać z Lizzie. Kiedy tylko ją zobaczył podszedł bliżej i skrzyżował ręce na piersi.
-Szukałam cię. Chciałam pójść znów na spacer. Coś się stało? - zapytała widząc jego minę.
-Okłamałaś mnie, prawda? Lena cię nie skrzywdzila - mruknął na co dziewczyna spuściła wzrok.
-Zrobiłaś to bo... Kochasz mnie, tak? - dodał a widząc jej wzrok od razu to potwierdził.
-Lizzie.... Jesteśmy przyjaciółmi. I tylko przyjaciółmi. I jeśli naprawdę mnie kochasz to proszę daj mi być szczęśliwym z Leną. Ona nie jest niczemu winna - powiedział. Lizzie zacisnęła zęby i pokręciła głową.
-Zabrała mi cię...
-Nie. Ja.... Przykro mi ale nigdy cię nie kochałem. Zawsze byłaś przyjaciółką. I chciałbym żebyś nadal nią była i żebyście dogadywały się z Leną. Byłbym wtedy bardzo szczęśliwy...

Offline

 

#439 2019-08-04 23:59:27

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna zaczekała aż matka zmieni opatrunek, a gdy ta miała wychodzić, zatrzymała ją.
- Może dam radę ci wybaczyć. Ale muszę wiedzieć, że naprawdę ci zależy. I potrzebuję czasu - westchnęła w końcu. Marie spojrzała na nią uważnie i pokiwała głową.
- Zrobię co w mojej mocy, córeczko - odparła, a potem skinęła jej głową i wyszła na zewnątrz.
Oliver westchnął i pokiwał głową.
- Trzeba koniecznie porozmawiać z Kanclerzem. Nieważne jak bardzo tego nie chcemy, prawda jest taka, że to on teraz rządzi - mruknął nieco niezadowolony, krzywiąc się przy tym.

Offline

 

#440 2019-08-05 00:08:17

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Uniosła brew, a potem pokręciła głową.
-Wydaje mi się, że nie do końca. Może i ludzie z Arki nadal go słuchają ale Setka raczej nie widzi go w roli przywódcy - powiedziała wyciskając wodę z włosów.
-Nie jest tutaj już Kanclerzem - dodała.
Lizzie nie była zbyt przychylna, jednak w końcu obiecała Alecowi dogadać się z Leną. Chłopak był bardzo szczęśliwy z tego powodu. Poszedł więc po wodę dla ukochanej chcąc dać czas na rozmowę z matką Leny.
Po wyjściu Marie, do kapsuły weszła Lizzie. jako, że Lena była odwrócona tyłem to zupełnie jej nie widziała. Wzięła więc poduszkę i mocno przycisnęła ją do twarzy dziewczyny. W tym czasie weszła Ariel z Oliverem, a widząc jak jakaś dziewczyna dusi Lenę brunetką od razu zareagowała.
-Co ty wyprawiasz?! - warknęła próbując odciągnąć dziewczynę.

Offline

 

#441 2019-08-05 00:18:43

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna leżała spokojnie na łóżku, gdy nagle poczuła, że ktoś przyciska jej poduszkę do twarzy. Zaczęła się wyrywać, ale była na to zbyt słaba.
Oliver westchnął i skinął głową. Nic nie powiedział, jednak nie był tego taki pewien. Jasne, Setka słuchała Ariel i jego, ale tak naprawdę byli niewielką częścią społeczeństwa. Do tego dzieciakami. Mało tego, nie uważał, że to właściwy czas na wzniecanie rewolucji.
Gdy dotarli do kapsuły i weszli do środka, zauważyli, że jakaś dziewczyna, chyba przyjaciółka Aleca, dusi Lenę. Ariel od razu się do niej rzuciła, a Oliver pomógł jej odciągnąć ją.
- Czy ty oszalałaś?! - warknął, trzymając dziewczynę. Lena odetchnęła głęboko, ale potem zaczęła kaszleć krwią i złapała się za bok. - Lena, co się dzieje?! - krzyknął do niej.
- Rana się otworzyła - jęknęła, zaciskając zęby. Oliver przeklął pod nosem.
- Niech ktoś natychmiast znajdzie matkę Leny! I Aleca! - krzyknął do osób przy drzwiach.

Offline

 

#442 2019-08-05 00:23:56

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna spojrzała na Lenę przerażona, a potem na Olivera.
-Trzymaj ją - powiedziała wskazując na Lizzie po czym podeszła do Leny i powoli podwinęła jej koszulkę, a potem odwiązała bandaż i zaczęła uciskać ranę próbując zatamować krwawienie.
-Wszystko będzie dobrze Lena, słyszysz? - odparła zerkając na wejście do namiotu przez które zaraz przeszła Marie.
Alec właśnie nalewał wodę do butelki, kiedy usłyszał co się stało. Momentalnie rzucił wszystko i pobiegł do kapsuły, a widząc trzymającego Lizzie Olivera oraz krwawiącą. Lenę mocno się przeraził.
-Co się dzieje? - odparł zdenerwowany.
-Co z Leną? - dodał podchodząc bliżej.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lenartsys.pun.pl www.astra-club.pun.pl www.kyubinaruto.pun.pl www.zwierzaczkowo.pun.pl www.genelia-siddharth.pun.pl