#31 2019-06-20 21:00:37

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Uniosła na niego wzrok i westchnęła cicho lekko ściskając dłoń brata.
-Chciałabym być przy nim jak się obudzi - powiedziała i przez moment nastała głucha cisza.
-Chris... To co powiedziałeś u Seelie... To nie była twoja wina. Wiesz, że strach jest czymś zupełnie naturalnym i nie ma w nic złego. A twój tata... Jestem pewna, że wyjdzie z tego. Wszyscy jesteśmy z tobą i z nim - odparła i słabo się uśmiechnęła.
-Cóż może... Może rzeczywiście powinnam odpocząć - dodała zaraz i przetarła lekko zaczerwienione oczy.

Offline

 

#32 2019-06-20 21:12:57

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Christopher

Chłopak chwilę przypatrywał się Blair, a potem spuścił wzrok na swoje dłonie. Wiedział, że to co mówiła było rozsądne, bo to samo powtarzała mu Sophie. Nie był jednak w stanie w to uwierzyć. Nie, bo to nie był zwykły strach i zwykła złość. To było paraliżujące przerażenie i szał, których nie rozumiał, bo należały do jakieś jego dziwnej części, której nie znał i nie umiał zrozumieć.
- Sen dobrze ci zrobi. Carter nie chciałby cię zaleźć nieprzytomnej z wyczerpania - rzucił.

Offline

 

#33 2019-06-20 21:21:23

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Dziewczyna skinęła głową i uśmiechneła się delikatnie.
-Dobrej nocy Chris - rzuciła jeszcze i ucałowała brata w czoło a potem opuściła skrzydło szpitalne i skierowała się do swojego pokoju. Przebrała się tylko w za duży T-shirt, opadła na łóżko i szybko zasnęła.
Carter przebudził się nad ranem. Przetarł oczy i powoli podniósł się do siadu. Nie zdążył nawet zawołać jednej z uzdrowicielek kiedy do sali weszła Blair, a widząc przytomnego Cartera od razu się do niego rzuciła.
-Obudziłeś się! Jak dobrze. Nawet nie wiesz jak się martwiłam głupolu- powiedziała i przytuliła brata. On nieco zdezorientowany odwzajemnił uścisk, a potem przypomniał sobie co się wydarzyło.
-Ten pieprzony demon... - mruknął pod nosem i syknął czując ból w okolicach pleców.
-Truciznę udało nam się usunąć, jednak rana pozostanie - powiedziała jedna z uzdrowicielek na co chłopak skinął tylko głową.

Offline

 

#34 2019-06-20 21:36:01

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Pierwszy raz od dawna spała tak długo i głęboko, ale była pewna, że to z powodu gigantycznego zmęczenia. Doszła już na skraj wyczerpania i po prostu jej organizm nie obudził jej, póki nie był gotowy to względnego funkcjonowania. Zwlekła się z łóżka i szybko ubrała, a potem związała włosy. Postanowiła ukradkiem zajrzeć do skrzydła szpitalnego. Absurdalnie czuła, że trochę jednak martwi się o Cartera. Co prawda naprawdę dalej go nie lubiła, ale on też był człowiekiem, prawda?
Po drodze spotkała Chrisa, który także się tam kierował. Przed wejściem zobaczyli, że chłopak jest już przytomny. Gdy Christopher chciał wejść, Sophie puściła jego dłoń.
- Skoro z nim okej to pójdę...
- Soph-
- Nie. Spoko, po prostu chciałam zobaczyć czy żyje. Idź tam, a ja lecę na siłownię - rzuciła i zanim zdążył coś powiedzieć, oddaliła się. Westchnął ciężko, po czym przekroczył drzwi lecznicy.
- Widzę, że już wszystko okej - rzucił z uśmiechem.

Offline

 

#35 2019-06-20 21:45:27

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Słysząc męski głos oboje odwrócili się w tamtym kierunku. Carter uśmiechnął się lekko i pokiwał głową, po czym podniósł się z łóżka.
-Tak. Dzięki, gdyby nie wy to mogłoby się to kiepsko skończyć - powiedział po czym wyciągnął dłoń do Chrisa. Blair uśmiechnęła się pod nosem, kiedy uścisnęli dłonie. Zdawała sobie sprawę jaka jest ich relacja i szczerze mówiąc miała nadzieję, że z czasem się ona poprawi.
-Skoczę pod prysznic, potrzebuję tego. Jeszcze raz dzięki Chris - odparł i opuścił skrzydło szpitalne.
Dziewczyna odetchnęła cicho i przeczesała włosy. Chyba potrzebowała chwili relaksu i odpoczynku od tego całego stresu.
Chłopak wszedł do pokoju i od razu wszedł pod gorącą wodę. Tego właśnie potrzebował. W końcu wyszedł z kabiny i wytarł się dokładnie. Od razu zauważył na swoich plecach dwie, pokaźne rany. Chwilę im się przyglądał, aż w końcu włożył koszulkę i spodnie, po czym zszedł do siłowni. Przy worku treningowym zauważył Sophie. Zawahał się przez chwilę, czy do niej podejść, jednak w końcu się przełamał.
-Hej... Chciałem ci podziękować za wczoraj i przeprosić za głupoty, które wygadywałem - powiedział krzyżując ręce na piersi.

Offline

 

#36 2019-06-20 22:08:59

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Dziewczyna uderzała w worek z całych sił, starając się miarowo oddychać. W jej głowie kłębiło się tyle emocji, że sama nie wiedziała jak je inaczej okiełznać. Trening przerwał jej znajomy głos. Przestała wyżywać się na worku treningowym i spojrzała na Cartera. Wydawał się już czuć w miarę okej. Na jego słowa westchnęła i odwróciła wzrok.
- Wyluzuj, Montrose. Miałeś halucynacje, nie musisz się tłumaczyć. I tak dziwne, że to pamiętasz - odparła wzruszając ramionami. Zrozumiała, że chłopak musi pamiętać co robiła i mówiła, i nagle pożałowała, że w ogóle przyszło jej do głowy głaskać go po włosach. I jeszcze ten atak paniki...
Chris uśmiechnął się tylko do rodzeństwa. Zerknął na Blair i uniósł brew.
- Byłaś chociaż na stołówce zanim tu przyleciałaś? - zapytał, przyglądając się zmęczonej twarzy dziewczyny.

Offline

 

#37 2019-06-20 22:17:07

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Blair lekko pokręciła głową i podniosła się z łóżka.
-Nie jestem głodna - powiedziała i zerknęła na uzdrowicielki, które zaczęły zabierać brudną pościel. Przypomniała sobie o wizycie swoich rodziców o której wcześniej zupełnie zapomniała. Zawsze pojawiali się nieznanego dnia, więc tak naprawdę dziewczyna powinna być cały czas gotowa na ich przyjazd, jednak od jakiegoś czasu miała dość podlizywania się i udawania, że wszystko jest okej.
Chłopak lekko skinął głową i uśmiechnął się pod nosem. Owszem pamiętał wszystko co się działo, kiedy był w skrzydle szpitalnym i szczerze mówiąc nawet podobał mu się dotyk Sophie na jego włosach, jednak nigdy by się do tego nie przyznał.
-To co? Wspólny sparing? - zapytał po chwili wskazując na matę do ćwiczeń.

Offline

 

#38 2019-06-20 22:33:35

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Blondynka spojrzała raz na Cartera, a zaraz na matę treningową i parsknęła.
- Śnisz. Nie wiem co ty w ogóle robisz, Montrose. Ostatnie czego chcę to znowu cię ratować jak cię rany otworzą. Idź do łóżka - odparła przewracając oczami.
Chris westchnął i uniósł brew ze zwątpieniem.
- Jesteś pewna? - mruknął.
- Do niczego cię nie zmuszę, ale Sophie mi urwie głowę jeśli będę obok jak zemdlejesz - dodał, uśmiechając się pod nosem.

Offline

 

#39 2019-06-20 22:43:18

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Zaśmiała się cicho i pokiwała głową.
-Tak, tak jestem pewna. Nie musisz się tak o mnie martwić - powiedziała i poklepała go lekko po ramieniu.
-Chodź już stąd. Nieprzyjemnie pachnie w tym miejscu a nie chciałabym przesiąknąć tym zapachem - dodała i oboje opuścili pomieszczenie. Kiedy byli już na korytarzu dziewczyna gwałtownie się zatrzymała widząc dwójkę bardzo znajomych ludzi.
-Kurna... - mruknęła pod nosem.
-Oh tu jesteś Blair. Nie widziałaś może swojego brata? - zapytała po chwili kobieta o falowanych, brązowych włosach -Okropnie wyglądasz. Jakbyś dopiero co wstała z łóżka.
-Dzięki mamo, jak zawsze dostaje od ciebie same komplementy. A jeśli chodzi o Cartera to ostatnio brał prysznic u siebie w pokoju. Może jeszcze tam jest - powiedziała dziewczyna przewracając teatralnie oczami. Kobieta skinęła lekko głową i skierowała się w tamtą stronę z mężem, który tylko rzucił krótkie spojrzenie w kierunku córki.
Chłopak przewrócił oczami i westchnął.
-Czuje się dobrze. Nie potrzebuję leżenia w łóżku. - mruknął i wszedł na matę.
-Co Lavender? Tchórzysz? Ko ko ko ko... - dodał rozbawiony robiąc skrzydełka. Lubił tak się z nią drażnić od czasu do czasu.

Offline

 

#40 2019-06-20 22:53:59

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Blondynka uniosła brwi i parsknęła głośno.
- Zamknij się i nie zachowuj się jak dziecko - burknęła. Był jednak tak uparty, że pokręciła głową z niedowierzaniem i weszła na matę.
- Matka by mnie chyba zabiła, gdyby zobaczyła, że zaraz nakopię własnemu pacjentowi - mruknęła. Carter było o tyle jej pacjentem, że opatrzyła go na misji, ale to zawsze coś, a matka miała naprawdę silny lekarski instynkt.
Chris tylko pokręcił głową i ruszył za dziewczyną. Chwilę później był jednak świadkiem bardzo dziwnej wymiany zdań między nią, a jak się domyślił, jej matką. Gdy odeszli, nie za bardzo wiedział co powiedzieć. Wiedział, że państwo Montrose to raczej surowi i wymagający ludzie, ale nie spodziewał się takiego chłodu w stosunku do własnej córki.

Offline

 

#41 2019-06-20 23:07:06

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Dziewczyna odetchnęła cicho kiedy jej rodzice odeszli. Domyślała się, że raczej nie przyjechali tu z powodu zwykłych odwiedzin. Zawsze mieli do nich jakąś sprawę.
-Cóż... Zapowiada się super weekend - powiedziała sarkastycznie. Jej rodzice byli bardzo wymagający i była pewna, że już wiedzą o wypadku jej brata.
-Muszę znaleźć Cartera - rzuciła po chwili w kierunku Chrisa. Chciała dowiedzieć się też o co chodzi.
Chłopak zaśmiał się pod nosem i ustawił się w odpowiedniej pozycji, jednak zanim zaczęli sparing do sali treningowej weszli jego rodzice.
-Carterze Sylvainie Montrose! Czy musimy przeszukiwać każdy zakamarek Instytutu żeby cię znaleźć? - warknęła kobieta stukając ciężkimi obcasami o posadzkę. Chłopak przewrócił oczami i westchnął ciężko.
-Słyszeliśmy co się stało... Jak mogłeś aż tak stracić gardę? - mruknął chłodno ojciec.
-N-Nie wiem jak to się stało... - wyjąkał po chwili chłopak spuszczając wzrok.
-Oh ja wiem jak. Po prostu zajmujesz się zupełnie czymś innym niż treningami! Masz być najlepszy Carter! I jak ktoś taki ma zostać szefem Instytutu! Przynosisz hańbę tej rodzinie! - warknął.

Offline

 

#42 2019-06-20 23:18:40

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Blondynka opuściła ręce i ze zmarszczonym czołem przyglądała się jak rodzice strofują Cartera. Czuła się coraz bardziej wściekła z każdym ich słowem, aż w końcu postanowiła się wtrącić.
- Z całym szacunkiem, ale myślę, że państwo grubo przesadzają - rzuciła w końcu, krzyżując ręce na piersi. - Jakby państwo nie zauważyli, wasz syn prawie wczoraj umarł, broniąc nas przed demonami. A dzisiaj, mimo iż stanowczo mu to odradzam, uparł się i chce trenować. - zerknęła na chłopaka, a potem znów na jego rodziców.
- Znacie w ogóle takie pojęcia jak miłość czy współczucie? - syknęła nieprzyjemnie. To nawet nie chodziło o Cartera. Chodziło właśnie o państwa Montrose, którzy gnębili i zatruwali życie także Blair.
Chris pokiwał głową i ruszyli na poszukiwania. Znaleźli ich wszystkich już w sali treningowej, do której weszli akurat w trakcie "przemowy" Sophie. Chris powstrzymał Blair przed pójściem dalej.
- No to będzie afera - mruknął.

Offline

 

#43 2019-06-20 23:30:32

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Kiedy weszli do sali treningowej i ujrzeli tę scenę Blair chciała pójść w ich kierunku jednak Chris ją zatrzymał.
Carter był nieco zaskoczony przemową Sophie i chciał coś powiedzieć, jednak uprzedziła go matka.
-Słucham? Jeśli nie masz o czymś pojęcia dziecko to lepiej się nie wtrącaj w nieswoje sprawy - powiedziała oburzona kobieta.
-Dziwię się, że Blair wybrała taką dziewuchę na swojego parabatai - dodała.
Brunetką słysząc to zacisnęła zęby i podeszła bliżej wyrywając się przy tym Chrisowi.
-Matko przestań! Carter ocalił mi wczoraj życie, a Sophie jest dla mnie jak siostra. Nie pozwalam wam ich tak traktować - odparła.
-Ocalił tobie życie? Oczywiście mogliśmy się tego domyślić, że po prostu pomagał swojej bezużytecznej siostrze. Jesteś do niczego Blair. Całe Clave o tym wie - dodał ojciec cały czas mając swój chłodny wyraz twarzy.

Offline

 

#44 2019-06-20 23:41:30

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Chris

Dziewczyna zacisnęła pięści i spoglądała to na rodziców Blair, to na nią. W końcu jej wzrok spoczął na Carterze.
- Nic nie powiesz? Pozwolisz im ją obrażać? - warknęła. Chris spojrzał na swoją dziewczynę i już wiedział, że będzie źle.
- Sophie... - zaczął, ale nim zdążył cokolwiek powiedzieć, wściekła blondynka zeszła z maty treningowej i najzwyczajniej w świecie uderzyła pana Montrose. Ale nie spoliczkowała, to był solidny prawy sierpowy, który miała chyba zamiar powtórzyć, ale Chris rzucił się żeby ją powstrzymać, mocno przytrzymując w pasie.
- Soph, kurwa, uspokój się! - krzyknął, gdy zaczęła się wyrywać i rzucać nieprzyzwoite słowa pod adresem rodziców swojej przyjaciółki. Christopher natomiast mocno ją trzymał, by nie rzuciła się na nich znów z pięściami, ale nie było mu łatwo, bo Lavender gdy była wściekła, miała dwa razy więcej siły.

Offline

 

#45 2019-06-20 23:49:38

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Carter już miał zareagować, jednak Sophie była szybsza i zaraz mocno przywaliła ich ojcu tak, że ten aż lekko się zatoczył. Od razu można było dostrzec wściekłość w jego oczach.
-Ty mała smarkulo! Pożałujesz tego! - warknął po czym zerknął na swoje dzieci.
-Za dziesięć minut macie stawić się w gabinecie szefa Instytutu - odparł i wraz z żoną opuścili salę.
Blair spojrzała na przyjaciółkę i pokręciła głową.
-Coś ty zrobiła? Wiesz jakie możesz mieć przez to kłopoty? - powiedziała chociaż widok pięści Sophie na twarzy jej ojca wprawiał ją w o wiele lepszy nastrój.
-Przepraszam Blair, powinienem był coś powiedzieć - odezwał się po chwili Carter i objął siostrę.
-A ty Sophie nie powinnaś się tak na niego rzucać. Możesz naprawdę pożałować - dodał.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mazurski-ots.pun.pl www.metin2privcenter.pun.pl www.minebox.pun.pl www.maratonkrzeszowice.pun.pl www.motoryzacjaif1.pun.pl