Opis forum
Daniel/Zuzia
Pierwszy września był jednym z najbardziej znienawidzonych dni w życiu każdego ucznia. Daniel także nie skakał z radości, kiedy o szóstej zadzwonił jego budzik i musiał zwlec się z łóżka. Ale nie było to dla niego aż tak trudne, bowiem na co dzień wstawał jedynie godzinę później. Taki los sportowca. Podniósł się więc z pościel i poszedł do łazienki. Na szczęście zdążył przed siostrą, bo gdyby Zuzia zamknęła się w łazience, to pewnie po prostu by nie zdążył. Wziął szybki prysznic, a potem ubrał czarne spodnie i białą koszulę. Poprawił jeszcze włosy i wyszedł z łazienki. Mama pewnie już wyszła do pracy, a Zuza... No właśnie. Wszedł do jej pokoju, który można było określić krótko - chaos. Prawie potykając się o jakieś książki podszedł do łóżka, gdzie smacznie spała jego siostra. Na początku próbował delikatnie, ale nie skutkowało, więc jednym ruchem złapał kołdrę i pociągnął ją na podłogę. A ponieważ Zuzanna trzymała się jej kurczowo, to poleciała razem z nią. Momentalnie oprzytomniała i zerwała się z podłogi.
- Daniel! - krzyknęła pretensjonalnie.
- Co Danie, co Daniel?! Dziękuj mi, bo jakbym cię nie obudził, to byś się spóźniła - wskazał na zegarek. Zuza przewróciła oczami, ale nic nie powiedziała. Zebrała swoje rzeczy i zamknęła się w łazience. Daniel poszedł zrobić im śniadanie, zaś dziewczyna szykowała się. Wzięła prysznic, a potem ubrała białą koszulę i czarną spódnicę. Miała wysoki stan i sięgała jej połowy uda. Umalowała się, usta podkreślając czerwoną szminką, uczesała i włożyła czarne szpilki. Popsikała się perfumami o zapachu zielonej herbaty, a potem wyszła z łazienki i poszła do kuchni. Razem z bratem zjedli śniadanie, a potem wyszli z domu.. Ona zabrała swoją torebkę, a on torbę treningową, ponieważ mieli trening zaraz po uroczystości rozpoczęcia roku. Wsiedli do samochodu, który Daniel dostał od ciotki na urodziny, a potem pojechali do szkoły. Na sali gimnastycznej rozeszli się do swoich klas.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna przebudziła się około szóstej trzydzieści rano. Uchyliła powoli powieki i przetarła je, a później podniosła się z łóżka od razu kierując się do łazienki. Tam wzięła prysznic, a potem wysuszyła włosy i ubrała się w białą bluzkę, oraz czarną spódniczkę sięgającą przed kolano. Nałożyła na siebie delikatny makijaż, a po wargach przejechała delikatnym błyszczykiem i zeszła na dół na śniadanie. Od wakacji wiele się w niej zmieniło. Ściągnęli jej aparat na zęby, zaczęła nosić kontakty i nieco mocniej się malować. Przywitała się ze swoją macochą, która właśnie dopijała kawę po czym zabrała się za naleśniki. Gabriela była adoptowana i kochała swoich nie biologicznych rodziców jednak czasem brakowało ich jej. Rzadko bywali w domu. W końcu gdy skończyła jeść włożyła na nogi buty na lekkim obcasie i jej mama odwiozła ją pod budynek szkolny.
Chłopak zwlókł się z łóżka parę minut po siódmej. Jęknął cicho na dźwięk kolejnej włączonej drzemki po czym podniósł się ziewając. Poszedł do łazienki i wziął szybki prysznic a później założył na siebie coś elegantszego. W końcu nie przyjdzie na rozpoczęcie roku w byle czym. Nadal nie mógł uwierzyć w powrót do tej męczącej szkoły, gdzie każdy dzień w jej murach jest stracony. Westchnął cicho przeczesując swoje włosy po czym wyszedł z domu żegnając się jeszcze z mamą. Ugryzł jabłko, które wziął ze stołu i odetchnął świeżym powietrzem. Na szczęście do szkoły miał niecały kilometr więc szybko się tam znalazł.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak stanął gdzieś na końcu, przywitał kilku kolegów z drużyny i czekał na rozpoczęcie apelu. Nigdy nie lubił tej części, ale co mógł zrobić. Nie chciało mu się też wracać do szkoły, ale na to też nie było rady. Niestety - okrutny system edukacji.
Zuzia zaś od razu zaczęła rozmowę ze swoimi koleżankami. Chciała opowiedzieć im wszystko co wydarzyło się w wakacje, a także chciała sama wszystko usłyszeć.
W końcu jednak na środek wyszedł dyrektor, który rozpoczął swoją przemowę. Kiedy w końcu skończył, została wykonana jeszcze część artystyczna, aż w końcu mogli rozejść się do swoich klas.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna od razu zajęła miejsce gdzieś z tyłu, aby móc w spokoju poczytać książkę. Po apelu dyrektora i przedstawieniu wszyscy rozeszli się do swoich klas. Nauczycielka powiedziała o wszystkich sprawach organizacyjnych po czym rozdała plany lekcji i mogli wrócić do domu. Czarnowłosa podniosła się z krzesełka poprawiając spódniczkę po czym wyszła z sali ruszając przed siebie korytarzem. Jednak był taki tłum, że przez przypadek wpadła na kogoś gubiąc przy tym swój telefon.
-Przepraszam... -wymamrotała i ruszyła dalej.
Chłopak ziewnął kiedy dyrektor zaczął przemawiać. Nie lubił jego paplaniny bo z każdym rokiem powtarzał to samo. Jakby nauczył się tej przemowy na pamięć. W końcu wstał i ruszył ze wszystkimi do sali, a kiedy nauczycielka rozdała plany lekcji jęknął cicho widząc, że jutro pierwszą jego lekcją będzie matma. Nienawidził jej.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak poszedł do klasy i odsiedział swoje, a kiedy już dostał plan, przejrzał go szybko. Westchnął cicho, ale nie skomentował. Kiedy w końcu byli wolni wyszedł z klasy i zaczął przeciskać się między ludźmi. Niestety, nie miał tyle szczęścia, bo ktoś na niego wpadł. Przytrzymał dziewczynę i zamrugał parę razy.
- W porządku - odparł, a kiedy zauważył telefon na podłodze, podniósł go i pobiegł za nią.
- Zaczekaj! - krzyknął za nią.
Zuzia poszła do klasy i wysłuchała swojego wychowawcy. Potem dostała plan i spojrzała na niego. Nie był taki zły, chociaż mógłby być lepszy. W końcu wstała i wyszła z klasy.
- Zuzia, a kiedy poznasz nas z tym swoim facetem? - zapytała Ada, jej koleżanka z klasy. Zuza za nią nie przepadała, ale wolała nie mieć konfliktów.
- No nie wiem, jak tylko będzie miał czas - przewróciła oczami.
- A idziesz na trening Daniela? - zapytała Sara.
- Ta, idę. W końcu on mnie odwozi do domu - odparła i ruszyła do sali gimnastycznej. Sara poszła za nią, bo jakże inaczej. Zuza dobrze wiedziała, że ta suka jest w Danielu zakochana, ale Daniel i tak traktował ją jak powietrze.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna słysząc krzyk zatrzymała się na moment i rozejrzała, a widząc tego chłopaka na którego wpadła lekko przygryzła dolną wargę. Ciekawiło ją czego chciał, ale widząc w jego ręce swój telefon zamrugala parę razy. Zerknęła jeszcze do torby czy to aby na pewno jej, a kiedy już nie miała wątpliwości znów powróciła na niego wzrokiem.
-Mój telefon... Musiał mi wypaść. -powiedziała.
Chłopak przeciągnął się po czym ruszył na trening, który miał niebawem. Był w drużynie od niedawna ale prawde mówiąc od zawsze o tym marzył. Wszedł do szatni i przywitał się z chłopakami po czym przebrał się i wyszedł na boisko.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak uśmiechnął się łagodnie i podał jej komórkę.
- Tak, najwyraźniej. Ale chyba nic mu nie jest. Z tobą też w porządku? - zapytał, przyglądając się jej.
- Daniel jestem - przedstawił się szybko, wyciągając do niej rękę.
Zuzia weszła na salę gimnastyczną i usiadła na trybunach. Uwielbiała siatkówkę od dziecka, ale była na tyle malutka, że odpadła w przedbiegach. Ale uwielbiała oglądać i kibicować.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Wzięła swój telefon do ręki i obejrzała go, a potem pokręciła głową.
-Nic mu się nie stało. -powiedziała chowając go do torby i zasuwając ją, aby znów jej nie wypadł. Później uniosła wzrok na tego chłopaka i delikatnie przygryzła swoją dolną wargę.
-Tak. Jest okej.... -wymruczała, a później nieco nieśmiało podała mu swoją dłoń.
-Gabriela. -przedstawiła się.
Chłopak wraz z innymi członkami drużyny szybko rozłożyli siatkę a później zajęli się treningiem. Mikołaj zauważył, że brakowało Daniela więc lekko zmarszczył brwi odbijając piłkę. Jeszcze nie widział, aby on spóźniał się na trening. Podbiegł więc do trybun i zerknął na jego siostrę.
-Hej... Daniel przyjdzie na trening? Czy coś się stało? -spytał.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak ujął jej dłoń i lekko ją pocałował, a potem uśmiechnął się łagodnie.
- Miło mi cię poznać, Gabrielo. I cieszę się, że nic ci nie jest - odparł. Chwilę jeszcze patrzył jej w oczy, a potem coś sobie przypomniał.
- Ach! Wybacz, muszę spadać na trening. Do zobaczenia! - dodał szybko, a potem ruszył biegiem na salę gimnastyczną. Kiedy tam dotarł, poszedł do szatni i szybko się przebrał.
Zuzia uniosła wzrok i zauważyła jednego z chłopaków, miał na imię, chyba, Mikołaj.
- Emm... Z tego co wiem to ma przyjść. Pewnie coś go zatrzymało - odparła.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna zamrugała kilka razy kiedy chłopak ucałował ją w dłoń, a potem delikatnie się zarumieniła. Później powoli pokiwała głową i odgarnęła włosy za ucho.
-T-Tak... Na razie.-mruknęła po czym odwróciła się i ruszyła w swoją stronę.
Mikołaj pokiwał powoli głową po czym uśmiechnął się.
-Jasne, dzięki. -odparł łagodnie i wszedł z powrotem na halę. Wziął piłkę po czym wraz z chłopakami zaczęli trenować serwy.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak przebrał się w szatni, a potem wyszedł na salę. Na szczęście trenera jeszcze nie było. Podszedł do chłopaków i przywitał się, przepraszając jeszcze za spóźnienie. Wziął piłkę i zaczął ją odbijać, czekając na trenera.
Zuzia oparła głowę na dłoni i przyglądała się chłopakom. W końcu doszedł jej brat, więc uśmiechnęła się do niego lekko. Potem usłyszała, że przychodzi jej sms. Wyjęła więc telefon i uśmiechnęła się szerzej, widząc, że to on jej chłopaka, Marcina.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna w końcu dotarła do domu. Przebrała się, a potem spakowała do szkoły i dokładniej przeanalizowała swój plan. Później wzięła książkę i ułożyła się na łóżku zaczynając czytać. Kiedy nadszedł wieczór postanowiła pójść na rolki. Założyła więc sprzęt i wyjechała na ulicę włączając muzykę i wkładając słuchawki do uszu.
Chłopak przywitał się z Danielem, a potem przyszedł ich trener więc rozpoczęli mecz. Po treningu chłopcy poszli do szatni, gdzie się przdbrali, a potem wyszli ze szkoły.
-To co? Trzeba się umówić na jakieś piwko na rozpoczęcie roku. -odparł wesoło Szymon - jeden z członków ich drużyny.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopakowi całkiem dobrze szło na treningu, czuł, że w tym roku będzie w dobrej formie. Po treningu razem z chłopakami wyszedł przed szkołę. Szymon od razu zaproponował wyjście do pubu.
- Mogę się wybrać, ale muszę podrzucić młodszą siostrę do domu - odparł, krzywiąc się lekko.
Zuzia zaś od razu po treningu wyszła ze szkoły i czekała na brata przy samochodzie. Jak zawsze musiał się guzdrać...
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna przejechała dość spory odcinek jednak nie chciała jeszcze wracać do domu. Zresztą i tak pewnie nikogo by tam nie zastała. Przysiadła na jednej z ławek chcąc chwilkę odpocząć.
Szymon pokiwał głową i uśmiechnął się.
-Spoko. W takim razie spotkamy się na miejscu powiedzmy za jakaś godzinę? Chyba wszyscy się wyrobią. -mruknął na co Mikołaj przytaknął. W sumie mógłby się trochę rozerwać zanim rozpoczną naukę.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak pokiwał lekko głową.
- Okej, w takim razie do zobaczenia - pożegnał kolegów, a potem poszedł do samochodu.
- Nareszcie. Co tak długo? - zapytała zniecierpliwiona Zuzia.
- No już siostra, nie gorączkuj się tak - zaśmiał się. Dziewczyna przewróciła oczami i wsiadła do auta.
- Umówiłem się z chłopakami na piwo - oznajmił, kiedy byli w drodze do domu.
- A ja chcę się zobaczyć z Marcinem, więc weź klucze. Mama pisała, że musi jechać na jakąś ważną konferencję, nie będzie jej parę dni - odparła. Daniel westchnął tylko. Nie lubił chłopaka siostry, ale nic nie mógł zrobić.
Offline