Opis forum
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna po krótkim odpoczynku postanowiła jeszcze trochę pojeździć, a potem wrócić do domu. W końcu robiło się chłodniej i zaczynały gryźć komary. Kiedy przejeżdżała przez pasy o mało co jakiś idiota jej nie przejechał. Zahamowała jednak trochę za mocno i wywróciła się upadając centralnie przed maską samochodu.
Chłopak wrócił do domu i przeciągnął się witając z mamą. Od razu opowiedział jej jak było na treningu i ogólnie na rozpoczęciu po czym przebrał się i zjadł obiad. Oznajmił jeszcze, że wychodzi z kolegami i że pewnie wróci dość późno po czym włożył portfel i komórkę do kieszeni krótkich spodenek i wyszedł.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak trochę się zamyślił i musiał mocno zahamować, bo inaczej potrąciłby jakąś dziewczynę na rolkach. Zuzia zamrugała parę razy, a kiedy ta dziewczyna upadła, od razu się zerwała.
- Debilu, jak ty jeździsz! - krzyknęła na brata, który nieco zaskoczony siedział za kierownicą. Zjechał szybko na bok żeby nie torować ruchu. Wysiedli szybko z samochodu, a Zuzia podbiegła do tej dziewczyny.
- Hej, nic ci nie jest? Przepraszamy, znaczy mój brat przeprasza... - przykucnęła obok poszkodowanej. Daniel także podszedł bliżej i rozpoznał tą dziewczynę, którą dziś spotkał.
- Gabriela... Nic ci nie jest? - zapytał, klękając - Przepraszam... - dodał szybko.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna syknęła cicho czując pieczenie na kolanach i łokciach, które były całe zdarte i ciekła z nich krew. Później uniosła wzrok, a widząc tego chłopaka, którego spotkała w szkole - Daniela delikatnie pokręciła głową.
-N-Nie chyba nic... -powiedziała powoli się podnosząc i delikatnie oczyszczając nogi ze żwiru.
Chłopak w końcu doszedł do pubu gdzie mieli się spotkać. Wszedł do środka, a widząc w nim już Szymona od razu poszedł i się przywitał zajmując miejsce.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak pokręcił głową i westchnął.
- Naprawdę cię przepraszam, zamyśliłem się i tak jakoś wyszło... - powiedział po raz kolejny i zerknął na nieco zdezorientowaną Zuzię. Siostra westchnęła i skrzywiła się, spoglądając na ociekające krwią łokcie i kolana dziewczyny.
- To nie wygląda wcale tak dobrze... Może zabierzemy cię do nas i ci to opatrzę, co? Trochę się na tym znam, byłam w grupie ratowniczej - uśmiechnęła się słabo do dziewczyny.
- Jestem za - dodał Daniel.
Offline
Gabriela
Dziewczyna zerknęła na tych dwoje po czym westchnęła i powoli pokiwała głową.
-Dobrze... Niech będzie. Stąd mam jeszcze spory kawałek do domu. -powiedziała krzywiąc się lekko.
-Nic takiego się nie stało. Na szczęście. -mruknęła, a później wszyscy troje wsiedli do samochodu Daniela i zaraz byli pod ich domem.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak zajął miejsce kierowcy i już na spokojnie dojechał do domu. Wysiedli z Zuzią, a potem Daniel wziął Gabrielę na ręce i zaniósł do domu. Posadził ją na kanapie, a Zuzia przyszła z apteczką.
- Zuzka... Ja już muszę lecieć... Ale naprawdę przepraszam - zwrócić się do Gabrysi.
- Odezwijcie się potem, czy na pewno wszystko okej - dodał, a potem pożegnał dziewczyny i pojechał do baru. Zuza westchnęła tylko i pokręciła głową, po czym zabrała się za przemywanie kolan dziewczyny.
- Mój brat to jednak debil - stwierdziła, delikatnie dotykając wacikiem kolan dziewczyny.
- A w ogóle jest Zuzia - dodała, uśmiechając się lekko.
Offline
Gabriela;Mikołaj
Westchnęła cicho kiedy chłopak wziął ją na ręce, a potem lekko skinęła głową na jego słowa. Syknęła kiedy poczuła szczypanie w okolicach rany po czym odetchnęła i pokręciła głową.
-To nie była do końca jego wina. Też do końca się nie rozejrzałam. -powiedziała po chwili cicho.
-Gabriela. -przedstawiła się.
Kiedy wszyscy przyszli czekali już tylko na Daniela. W końcu kiedy się pojawił przywitali się z nim i zamówili sobie po piwie.
-I jak tam? Komuś się coś zmieniło w życiu przez te wakacje? -zapytał po chwili Szymon upijając sporego łyka alkoholu.
-Może Mikołaj albo Daniel znaleźli sobie laskę? -dodał na co brunet przewrócił oczami.
-A ty tylko o jednym.... -mruknął.
-No co? Wielu dziewczynom ze szkoły się podobacie. -odparł.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak przywitał się z kumplami i zajął miejsce. Wypił trochę piwa i spojrzał na kumpli, przewracając oczami.
- Jakby to było takie ważne - odparł wzruszając ramionami.
- Te laski ze szkoły nie mają nam nic do zaoferowania - dodał - Większość jest pusta i sztuczna - mruknął.
Zuzia uśmiechnęła się lekko, delikatnie zajmując się ranami.
- Oj tam. To zawsze wina chłopaków - zaśmiała się, a potem owinęła jego kolano bandażem i zajęła się drugim.
- Więc... Znasz Daniela, prawda? - zagadnęła.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna pokręciła głową po czym uśmiechnęła się lekko.
-Tak naprawdę to go nie znam. To znaczy teoretycznie poznaliśmy się na korytarzu szkolnym, bo znalazł mój telefon, ale nic poza tym. -mruknęła łagodnie przeczesując włosy po czym zerknęła na kolano.
-Dziękuję za pomoc. -dodała.
Mikołaj pokiwał głową i upił łyk piwa.
-Daniel ma racje. Większość dziewczyn z naszej szkoły to puste lalki. -mruknął.
-Ja tam mam jedną na oku. Chodziłem z nią do gimnazjum i była wtedy taka... Typowa, brzydka kujonica. A teraz jak ją zobaczyłem to po prostu padłem. -odparł rozbawiony Szymon.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak uniósł brew i spojrzał na kumpla.
- To jakaś z naszego rocznika? Wiesz chociaż jak się nazywa? - zapytał rozbawiony. Wiedział, że z takich podrywów Szymona czasem nic nie wynikało.
Zuzia pokiwała powoli głową, a potem posłała Gabrieli uśmiech.
- Nie dziękuj, nie ma za co - odparła, bandażując jej drugie kolano. Potem jeszcze szybko zajęła się łokciami i schowała apteczkę.
- Swoją drogą... Do której klasy chodzisz? Przepraszam, ale jakoś chyba nigdy przedtem cię nie widziałam - zagadnęła po chwili, siadając obok dziewczyny na kanapie.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Dziewczyna uśmiechnęła się lekko po czym przeczesała włosy.
-Z drugiej. To dlatego, że jestem niezauważalna. -powiedziała rozbawiona.
-A ty?-spytała.
Szymon uśmiechnął się po czym pokręcił głową.
-Jest rok młodsza. A i nazywa się... Gabriela Wójcicka. -odparł dopijajac piwo.
-Nic dobrego z tego nie wyniknie. -wymruczał Mikołaj podpierając się na dłoni.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak prawie zakrztusił się piwem, słysząc o kim myśli Szymon. Potem zerknął na niego ze zwątpieniem.
- Nie wydaje mi się, że to jest dziewczyna dla ciebie - mruknął po chwili.
Zuzia uśmiechnęła się lekko.
- Też z drugiej. To zaskakujące, że cię nie kojarzę. Nie przesadzaj, nie jest niezauważalna. Wręcz przeciwnie, jesteś bardzo ładna - stwierdziła wesoło.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Gabrysia pokręciła głową i uśmiechnęła się.
-Wcześniej nosiłam okulary i aparat na zęby. W sierpniu został ściągnięty więc może dlatego mnie nie kojarzysz. -powiedziała łagodnie po czym westchnęła spoglądając na zegarek.
-Chyba powinnam już iść. Nie chcę przeszkadzać. -dodała.
Szymon zmarszczył lekko brwi i zerknął na kumpla.
-Dlaczego nie? Znasz ją? -zapytał zaskoczony. Mikołaj nic się nie odzywał. Dopił swoje piwo po czym wyjął telefon i wszedł na Facebooka przeglądając go.
Offline
Daniel/Zuzia
Chłopak westchnął i pokręcił głową.
- Nie do końca... Ale wiem o kogo chodzi. Nie uważasz, że jest dla ciebie trochę zbyt ułożona? - mruknął, po czym dopił swoje piwo.
Zuzia uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Więc wakacyjna metamorfoza - zaśmiała się, a potem zerknęła na zegarek.
- Nie przeszkadzasz, ale faktycznie, już trochę późno, a jestem umówiona z chłopakiem... Ale naprawdę miło cię było poznać - odparła wesoło.
Offline
Gabriela; Mikołaj
Pokiwała głową po czym podniosła się z kanapy na której siedziała. Wcześniej udało jej się zmienić rolki na buty, które miała w plecaku.
-Ciebie również. Jeszcze raz dzięki za wszystko. Do zobaczenia. -mruknęła i opuściła dom dziewczyny kierując się do siebie.
Szymon uniósł brwi, a potem zaśmiał się.
-Zbyt ułożona? W takim razie ją rozłożę jeśli będzie trzeba. Nie zawracaj sobie swojej rozczochranej Daniel. -odparł rozbawiony.
Mikołaj zapłacił za swoje piwo po czym wstał.
-Dobra chłopaki ja spadam. Jutro mam na ósmą i nie chcę się mimo wszystko spóźnić. -mruknął Miki.
Offline