#1 2019-05-30 10:44:35

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

  Dziewczyna wraz z bratem właśnie wróciła do Instytutu po dosyć banalnej misji. Mieli zlikwidować kilka demonów wałęsających się po ulicach Los Angeles. Znalezienie ich nie było aż takie trudne więc w mig uporali się z zadaniem. Po wejściu do środka Carter od razu dostał pochwały za dobrze wykonaną misję na co Blair tylko przewróciła oczami. Wiedziała, że to on jest kandydatem do głowy Instytutu ale czy oni wszyscy nie przesadzali? Odłożyła na miejsce broń i potarła lekko obolały kark. Chyba powinna wziąć jakiś prysznic bo czuła, że nie pachniała najlepiej. Idąc w kierunku schodów zauważyła Sophię, która właśnie z nich schodziła. Uśmiechneła się lekko i przywitała z dziewczyną.
-Masz ochotę później na sparing? Muszę jakoś spożytkować energię, przez którą mam ochotę uderzyć Cartera - powiedziała rozbawiona.
Chłopak przysiadł przy stoliku ze swoimi kumplami i słuchał pochwał na swój temat bardzo zadowolony z siebie.
-To były słabe demony więc nie ma co się tak ekscytować - odparł opierając się o oparcie krzesła.
-Poza tym pewnie i tak sam dałbym radę ich pokonać. Jako przyszły szef Instytutu powinienem być odrobinę silniejszy od każdego z was - dodał.

Offline

 

#2 2019-06-01 14:37:55

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna nie mogła spać prawie całą noc. Po wizycie w Idrysie u ojca nie była w najlepszym humorze, a do tego dręczyły ją koszmary. Zwlekła się z łóżka zmęczona przewracaniem się z boku na bok i usiadła do biurka. Włączyła laptopa i przejrzała wszystkie możliwe portale, uznałam, że pójdzie coś zjeść. Przebrała się więc szybko w czarne rurki i bordowy crop top, a potem związała włosy i wyszła z pokoju. Kiedy schodziła po schodach spotkała swoją przyjaciółkę Blair. Na jej słowa uśmiechnęła się lekko.
- Może być, jestem zawsze chętna. Co takiego ten idiota znowu zrobił? - zapytała, krzyżując ręce na piersi. Naprawdę nie lubiła brata Blair i nie próbowała nawet tego ukrywać.
Christopher z samego rana został wysłany na krótką misję dostarczenia jakiś dokumentów do Idrys. Wrócił bardzo szybko i od razu udał się na stołówkę. Był głodny jak wilk. Nabrał sobie sporo jedzenia i usiadł przy jednym ze stolików. Siedział sam, bo nie miał ochoty z nikim rozmawiać. Od jakiegoś czasu nie miał najlepszych relacji z innymi w Instytucie. Właściwie odkąd jego ojciec leżał w śpiączce, jego nastawienie dosyć mocno się zmieniło. Wkurzali go rówieśnicy tacy jak Carter, który siedział przy stoliku obok i znowu się przechwalał. Chris nie miał nawet siły już się odzywać, więc jedynie przewrócił oczami, przeżuwając kanapkę.

Offline

 

#3 2019-06-01 15:31:49

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair:Carter

Brunetka wzruszyła ramionami i cicho westchnęła pod nosem.
-Jak zwykle się przechwala jak to on nie załatwił tych demonów. Jeszcze rozumiem gdyby był sam ale ja też byłam na tej misji. Cóż... Chyba juz sie przyzwyczajam byciem w cieniu starszego brata - powiedziała zerkając na chłopaka, który nie przestawał się przechwalać.
-A co u ciebie? Słyszałam, że byliście z Chrisem w Idrysie - odparła zaciekawiona. Ona sama nie miała ochoty tam przebywać ze względu na jej relacje z rodzicami.
Carter z chęcią wysłuchiwał pochwał ze strony kolegów. Nie mógł ukrywać, że mu to bardzo schlebiało. W końcu pożegnał się z nimi i skierował się w kierunku schodów jednak zanim tam dotarł jego wzrok przykuł samotnie siedzący Chris. Co prawda nie przepadasz ze sobą, jednak wiedział jaką chłopak ma teraz sytuację więc postanowił się do niego odezwać.
-Mogę? - zapytał po chwili wskazując na wolne krzesło.

Offline

 

#4 2019-06-04 20:32:05

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna tylko przewróciła oczami na wspomnienie o zachowaniu Cartera, a potem pokiwała głową.
- Tak, byliśmy w Idrysie. Ogólnie tylko dostarczaliśmy jakieś dokumenty, widziałam się z rodzicami, odwiedziliśmy też tatę Chrisa w szpitalu - przyznała.
- A psychicznie jestem wymęczona, więc ten sparing i mi dobrze zrobi - dodała.
Christopher uniósł głowę i mrugnął zaskoczony. Spojrzał na wolne krzesło, a potem na Cartera i westchnął.
- Mhm - mruknął tylko potwierdzenie i wrócił do jedzenia, bo nie wiedział czego Carter mógłby od niego chcieć.

Offline

 

#5 2019-06-04 20:46:52

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Pokiwała powoli głową i westchnęła.
-Mam nadzieję, że wszystko się ułoży - powiedziała i lekko pogłaskała przyjaciółkę po ramieniu.
-No dobra. Pójdę wziąć prysznic i za pół godziny spotkajmy się na sali treningowej - dodała i weszła po schodach, a potem skierowała się do swojego pokoju. Tam ściągnęła ubrania i weszła pod gorący prysznic.
Carter zajął miejsce na przeciwko Chrisa i milczał przez dłuższą chwile nie wiedząc za bardzo jak to wszystko ubrać w słowa ale w końcu postanowił się odezwać.
-Słyszałem o twoim ojcu... Trzymasz się? - zapytał przyglądając mu się uważnie.
-Wiem, że nie mamy dobrych relacji ale znamy się już wiele lat, jesteśmy w tym samym Instytucie więc chciałbym żebyśmy też mogli na siebie liczyć nieważne w jakiej sytuacji - dodał.

Offline

 

#6 2019-06-04 22:20:19

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Blondynka pokiwała głową, po czym udała się do stołówki. Tam wzięła sobie śniadanie w postaci płatek z mlekiem i rozejrzała po sali. Zauważyła Chrisa, ale także siedział obok niego Carter na co uniosła brwi. Mimo to ruszyła w tamtym kierunku.
Christopher przyglądał się chwilę znajomemu z uwagą, po czym westchnął i upił kilka łyków ze szklanki z wodą.
- Trzymam. Dzięki za troskę. - odparł, a potem zauważył swoją dziewczynę, która była coraz bliżej stolika. Sophie w końcu postawiła tackę na stole i spojrzała na Cartera, a potem na Chrisa.
- Wszystko okej? - spytała. Chłopak przewrócił oczami. - A ty co Carter, jeśli szukasz swoich wiernych piesków to nie ten adres - rzuciła, siadając obok Christophera.

Offline

 

#7 2019-06-04 22:56:09

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Dziewczyna od razu po długim, gorącym prysznicu poczuła się lepiej. Co prawda ta cała misja nie była jakaś mega trudna ale brunetka już od jakiegoś czasu chodziła bardzo spięta. Wytarła dokładnie swoje ciało i założyła rozciągliwy strój, zawiązała jeszcze lekko wilgotne włosy w kitkę i zeszła do sali treningowej. O tej porze nikogo na niej nie było więc czekając na Sophie postanowiła sama trochę poćwiczyć z workiem treningowym.
Carter lekko skinął głową, a potem uniósł wzrok na blondynkę, która właśnie podeszła do ich stolika.
-Nie twoja sprawa ptaszku - odparł rozbawiony i wstał.
-Uważaj z tym szczekaniem bo jeszcze się udławić - dodał jeszcze po czym oddalił się od nich i skierował do szefa Instytutu aby zdać mu raport o powodzeniu misji.

Offline

 

#8 2019-06-12 23:00:28

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna prychnęła tylko zirytowana i spojrzała na Christophera.
- Na pewno jest okej? - zapytała, nieco łagodniejąc. Chris westchnął ciężko i złapał swoją dziewczynę za rękę.
- Jest okej, mała. Nie musisz mnie pilnować... Czuję się dobrze. - zapewnił ją słabo.
- Nie wyglądasz. Chris, ja po prostu się martwię. Twój tata...
- Wiem. Ale nie ułatwiasz mi tego w ten sposób, naprawdę - spojrzał jej znacząco w oczy i mocniej splótł ich palce. Blondynka chwilę jeszcze utrzymała wzrok, a potem spuściła głowę i pokiwała nią lekko.
- Dobra, rozumiem. Umiesz o siebie zadbać. Ale jakby co, jestem obok dla ciebie - westchnęła. Chris lekko się uśmiechnął, po czym pocałował ją w policzek i wstał.
- Wiem, kochanie. Lecę, złapiemy się przed obiadem - rzucił i zabrał swoją tackę. Oddał ją na kuchnię, a potem udał się do swojego pokoju. W tym czasie Sophie dokończyła śniadanie, a potem poszła do sali treningowej, gdzie od razu natknęła się na przyjaciółkę.
- Rozciągnę się i możemy zaczynać. Muszę się porządnie wyładować - mruknęła.

Offline

 

#9 2019-06-15 19:20:55

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Dziewczyna skinęła lekko głową i wybrała serafickie ostrze. Co prawda mogły walczyć zwykłymi, mieczami treningowy mi ale z doświadczenia wiedziały, że to coś zupełnie innego niż prawdziwa broń.
-To dobrze bo ja też - powiedziała i ustawiła się w prawidłowej pozycji.
-Gotowa? - zapytała przyjaciółkę, a gdy ta potwierdziła od razu ruszyła do walki.
-Więc co cię dzieje? Dlaczego chodzisz taka spięta? -oba miecze się skrzyżowały, a potem brunetką lekko odskoczyła.
Carter był naprawdę zadowolony z dzisiejszego dnia. Po złożonym raporcie u Peter'a skierował się do swojego pokoju. Po chwili jednak zatrzymał się a jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej widząc swoją dziewczynę - czarownicę.
-Gwen, co tu robisz? - zapytał wesoło i ucałował ją w policzek.
-Postanowiłam cię odwiedzić. Chociaż nie było łatwo się tutaj dostać. Nocni Łowcy ledwo mnie wpuścili - mruknęła niezadowolona.

Offline

 

#10 2019-06-16 19:59:22

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna rozciągnęła się szybko, a potem złapała w dłonie sztylety. Co prawda jej codzienną bronią była raczej broń palna, ale musiała mieć także i umiejętność walki wręcz. Ustawiła się w odpowiedniej pozycji i skinęła głową do przyjaciółki, co rozpoczęło ich trening. Odpierała ciosy Blair i sama atakowała, a jej przeciwniczka zaczęła w tym czasie rozmowę. Sophie chwilę milczała skupiona na natarciu, a potem zacisnęła mocniej dłonie na sztyletach.
- Chciałabym żeby był jeden powód. Przede wszystkim Christopher. On jest w rozsypce Blair, a ja nie mogę mu pomóc inaczej niż będąc obok. Ta bezradność mnie dobija. Za każdym razem gdy jesteśmy w szpitalu mam przed oczami to jak Chris tam siedzi, cały we krwi jego ojca i błaga lekarzy o pomoc - przerwała na chwilę odskakując na bok. - Nigdy... Nigdy w życiu go takiego nie widziałam - westchnęła i znów zaatakowała. Tak naprawdę problem z chłopakiem był tylko wierzchołkiem góry lodowej, ale to nie było coś, o czym chciała mówić komukolwiek, nawet swojej parabatai.
Chris przesiedział jakiś czas w swoim pokoju, a potem uznał, że nie wytrzyma tak dłużej. Musiał się ruszyć i czymś zająć myśli. Postanowił pójść na siłownie. Gdy tylko tam wszedł, zauważył ćwiczące Blair i Sophie. Były jednak dosyć daleko i nie chciał im przeszkadzać, więc poszedł w drugą stronę sali i zaczął uderzać w worek treningowy.

Offline

 

#11 2019-06-16 21:29:04

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Skinęła powoli głową i odparła atak przyjaciółki, a potem sama rozpoczęła ofensywę wykonując bardzo płynne ruchy.
-Rozumiem, że chciałabyś coś zrobić ale chyba w tej sytuacji niewiele możesz. Wszyscy modlimy się do aniołów, żeby jego ojciec z tego wyszedł i jestem pewna, że nas wysłuchają - powiedziała, po czym jeden sztylet wytrąciła dziewczynie z ręki, a potem szybkim ruchem podcięła jej nogi przerwacając ją przy tym na podłogę.
-Nie możesz się wiecznie zamartwiać Sophie... - dodała po chwili brunetka i wyciągnęła do niej rękę.
Carter miło gawędził sobie ze swoją dziewczyną, kiedy usłyszał mocne walenie do drzwi. Otworzył je, a widząc w progu Peter'a mocno zmarszczył brwi. Od razu domyślił się, że coś się kroi.

Offline

 

#12 2019-06-16 23:05:59

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna jęknęła cicho, opadając na ziemię i głośno westchnęła. Spojrzała na rękę przyjaciółki, po czym złapała ją, ale zamiast wstać, pociągnęła brunetkę na podłogę i przygwoździła do ziemi.
- Gdyby to było takie proste - mruknęła. Po chwili zeszła z niej i usiadła obok, rzucając broń na bok.
- A co z tobą? Co sprawia, że tak mocno waliłaś tym mieczem? - zapytała, ocierając czoło z potu.
Christopher uderzał z całej siły o worek, próbując wyrzucić z siebie wszystkie zmartwienia, ale niezbyt mu to wychodziło. W końcu opadł na podłoże i głośno westchnął. Ze złością uderzył pięścią w podłogę i zakrył rękami twarz. Chciał tak bardzo pomóc swojemu ojcu, ale nie miał pojęcia jak.

Offline

 

#13 2019-06-16 23:20:09

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Zerknęła na przyjaciółkę leżąc plackiem na podłodze, po czym ciężko westchnęła.
-Słyszałam, że rodzice mają niedługo zawitać do naszego Instytutu. Mam dość wysłuchiwania tego jaka to jestem nieudolna w byciu Nocnym Łowcą. Zawsze jak ich widzę to ciśnienie mi podskakuje. - mruknęła niezadowolona. Zdążyła się tylko lekko podnieść, kiedy do sali treningowej wszedł uzbrojony Carter wraz z Peter'em.
-Mamy problem z demonami. Chciałbym żeby to wasza czwórka się tym zajęła. Podobno jest ich dość sporo i są bardzo niebezpieczne - odparł.
Blair podniosła się na równe nogi ocierając potem z czoła i sama sięgnęła po swój niezawodny łuk oraz kołczan ze strzałami.

Offline

 

#14 2019-06-16 23:40:51

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Sophie/Christopher

Dziewczyna skinęła głowa na słowa przyjaciółki i uśmiechnęła się smutno, ale zanim zdążyła coś powiedzieć, w sali zjawił się Peter i Carter. Poderwała się natychmiast na nogi, podobnie jak Chris, który od razu podszedł bliżej. Na słowa Petera popatrzyli po sobie i pokiwali głową.
- Okej. Dajcie mi chwilę - rzuciła Sophie, po czym pobiegła szybko po swoją skórzaną kurtkę i niezawodny pistolet. Chris chwycił kabury ze sztyletami i przypiął sobie do pasa, po czym wytarł jeszcze spoconą twarz. Gdy wszyscy byli gotowi, ruszyli razem do wyjścia.

Offline

 

#15 2019-06-17 00:32:10

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Shadowhunters vol 2

Blair;Carter

Kiedy wszyscy czworo byli już gotowi opuścili instytut i skierowali się do miejsca zdarzenia. Rzeczywiście demonów było dość sporo, więc przystąpili do ataku. Blair wyciągnęła kilka strzał, naciągnęła je i wystrzeliła w kierunku czerwonych, szponiastych stworów, które natychmiast rozpuściły się w powietrzu.
Carter również atakował demony za pomocą swojego serafickiego ostrza. Po chwili zobaczył jak jeden z demonów jest niebezpiecznie blisko jego siostry więc od razu rzucił sie na ratunek. Zanim zdążył zaczepić swoimi szponami o ciało dziewczyny, Nocny Łowca szybko ją odepchnął przez co sam został ranny na plecach. Jęknął i jednym ruchem odciął bestii łeb.
-Na anioła! Nic ci nie jest? - spytała przejęta Blair podbiegając do brata.
-Wszystko gra -odparł i aktywował runę uzdrawiającą. Niestety ta nie podziałała i z jego pleców nadal sączyła się krew. Po chwili chłopak stracił równowagę więc Blair szybko go przytrzymała.
-Carter! Pomocy! - krzyknęła w kierunku przyjaciół.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.mazurski-ots.pun.pl www.motoryzacjaif1.pun.pl www.naruto-rpg-gra.pun.pl www.maratonkrzeszowice.pun.pl www.metin2privcenter.pun.pl