#1 2019-12-07 09:02:44

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Zapowiadał się naprawdę piękny dzień w Konosze. Hime już od rana była na treningu i postanowiła, że dziś trochę więcej czasu na to poświęci. Ostatnio strasznie się obijała, co wcale nie było w jej stylu. Nie dane jej jednak było zbyt długo potrenować, bo została wezwana do biura Hokage. Przetarła lekko spocone czoło, po czym ruszyła na miejsce, zastanawiając się o co może chodzić. Hokage wybrała dla nich jakąś misję? A może to po prostu jakieś formalności? Do jej biura dotarła w miarę szybko. Odetchnęła po czym zapukała i weszła do środka.
Naruto spał jak zabity. Wczoraj wrócił z misji i był naprawdę wykończony. Jednak nie pospał zbyt długo, ponieważ dostał wezwanie do Tsunade. Ziewnął przeciągle i podniósł się z łóżka, a potem ogarnął się nieco, ubrał i ruszył w drogę. Przeczuwał, że nie czekało na niego nic dobrego. Kiedy tam dotarł zauważył Orihime, Hinatę oraz Akihiro z niezbyt tęgimi minami.
-Co się dzieje? - zapytał zaniepokojony blondyn kobiety, która siedziała zamyślona przy biurku.
-Chodzi o Gaarę. Dostaliśmy informacje, że Sunę zaatakowało Akatsuki. Uprowadzili Kazekage i uciekli. Chciałabym abyście zajęli się tą sprawą i wyruszyli do Suny. Jak tylko pozostali wrócą z misji to przyśle wam wsparcie - powiedziała Tsunade.
-Wyruszamy natychmiast - powiedziała Orihime i spojrzała na swoich towarzyszy.

Offline

 

#2 2019-12-08 17:28:40

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Hinata wstała, tak jak zazwyczaj, wcześnie rano. Szybko się ubrała i zjadła śniadanie, po czym udała się na trening, który odbywała z Nejim. Powitała kuzyna, który już czekał na nią na placu treningowym w posiadłości Hyuga. Bez zbędnego ociągania się, rozpoczęli trening. Został on jednak przerwany przez posłańca Tsunade, który pilnie wzywał ją do Hokage. Hinata była nieco zaskoczona, ale pożegnała kuzyna i udała się do siedziby głowy wioski.
Tam zastała już czekającego Akihiro, który wyglądał na lekko znudzonego i zaspanego. Przywitała się z nim oraz z Hokage, która poinformowała ich, że za chwilę wyjaśni całą sprawę. Po chwili przybyła także Orihime. Wtedy Tsunade opowiedziała o tym, co stało się z Gaarą i że wyruszają na pomoc, gdy tylko w gabinecie zjawi się Naruto. Wszyscy widocznie przejęli się sprawą. Nie było w tym nic dziwnego - w końcu Gaara był Kazekage, poza tym był raczej powszechnie lubiany w wiosce od jakiegoś czasu.
W końcu zjawił się także wcześniej wspomniany blondyn. Mogli więc ruszać.
Hinata skinęła głową na słowa Hime i razem ze wszystkimi opuściła budynek. Normalnie byłaby bardzo przejęta misją z Naruto, jednak tym razem jej głowę zaprzątały zmartwienia związane tak poważną sprawą.
Akihiro nic nie mówił, ale nie był do końca przekonany, że wysyłanie Uzumakiego na tę misję jest dobrym pomysłem. Miał wrażenie, że dokładnie tego oczekiwało Akatsuki. Nie chciał jednak dyskutować z decyzjami Hokage. Poza tym wiedział, że prawdopodobnie żaden rozkaz od Tsunade nie powstrzymałby Naruto.

Offline

 

#3 2019-12-08 17:42:41

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Kiedy wszyscy opuścili budynek niezbyt wiele się zastanawiając wszyscy ruszyli do głównej bramy.
-Cholera... Jak to się stało? Przecież Gaara jest jednym z najsilniejszych ninja jakiego znam - mruknął Naruto starając się jak na razie trzymać nerwy na wodzy. Wykorzysta to wszystko przeciw Akatsuki jak tylko ich spotka.
-Uspokój się Naruto. Na pewno uda nam się go odbić - powiedziała Orihime i skupiła się na drodze do Sunagakure. Na pewno Akatsuki nie uciekli zbyt daleko, więc kryjówkę muszą mieć gdzieś w pobliżu.
W wiosce ukrytej w piasku byli kilkanaście godzin później. Ani razu nie zatrzymali się na postój ze względu na priorytet misji. Kiedy tam dotarli od razu można było dostrzec przygnębienie mieszkańców. W końcu ktoś porwał ich Kazekage. Po chwili ujrzeli zmierzającą w ich kierunku Temari.
-Jesteście. Kankuro ruszył za porywaczami i cały czas mamy na oku jego lokalizację. Ja niestety byłam poza wioską kiedy to się stało - odezwała się kobieta.
-Jak daleko zaszli? - zapytała Orihime.
-Nie tak daleko. Zbiorę ludzi i możemy ruszać - dodała po czym skinęła głową i kilkoro ninja z wioski piasku pojawiło się przy nich.

Offline

 

#4 2019-12-08 18:06:21

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Kiedy w mieli już wystarczającą ilość osób, mogli ruszyć w pościg za porywaczami. Ruszyli więc bez zwłoki w kierunku, w który udał się Kankuro. Po parunastu minutach drogi natknęli się na nieprzytomnego brata Temari. Hinata podbiegła do chłopaka, który leżał na ziemi. Był cały spocony i miał lekkie drgawki.
- Wygląda jakby był zatruty - oceniły niepewnie i spojrzała na Temari. - Nie jestem medykiem, ale raczej potrzebuje bardzo fachowej pomocy medycznej. - dodała, przygryzając lekko wargę.
- Tsunade miała przysłać posiłki, miejmy nadzieję, że wśród nich będzie Sakura - westchnął Akihiro. Wiedział, że Suna także posiada medyków, ale uczennica samej Tsunade na pewno zdziałałaby więcej. - Proponuję żeby część ruszyła dalej, a reszta zaniosła Kankuro do wioski - dodał.

Offline

 

#5 2019-12-08 18:15:28

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Dziewczyna skinęła głową i lekko dotknęła czoła Kankuro.
-Jest rozpalony. Dobra... Wrócimy do wioski razem z Temari. Ruszajcie za nimi we trójkę tylko uważajcie. Niedługo będziemy z powrotem - powiedziała Orihime i wzięła Kankuro pod ramię, to samo zrobiła Temari, która przystała na propozycję dziewczyny i obie skierowały się szybkim tempem do Suny.
Naruto mocno zacisnął pięści, a potem odetchnął głęboko starając się nie wybuchnąć.
-Hinata... - zwrócił się do przyjaciółki -Dasz radę za pomocą byakugana ich wytropić?
Zerknął na dziewczynę bardzo poważnym spojrzeniem. Miał nadzieję, że Gaara nadal żyje.

Offline

 

#6 2019-12-08 18:30:14

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Dziewczyna spojrzała zmartwionym wzrokiem na odchodzące dziewczyny, ale słysząc głos Naruto drgnęła i odwróciła się w jego stronę. Od dawna nie widziała, żeby Naruto był tak poważny.
- J-ja... T-tak, chyba tak. Mogę spróbować - odparła po chwili. Oderwała wzrok od blondyna, po czym aktywowała byakugana i zaczęła uważnie się rozglądać. Nagle dostrzegła w oddali trzy postacie, jedna z nich była nieprzytomna. To mógł być Gaara.
- W tamtą stronę - wskazała kierunek, po czym ruszyła od razu biegiem. Akihiro podążył za nią natychmiast, będąc pod wrażeniem, że jej się udało. Naprawdę dawno nie widział Hinaty w akcji, więc był ciekaw, jak bardzo się rozwinęła.

Offline

 

#7 2019-12-08 18:41:10

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Kiedy dziewczyny znalazły się już w Sunie od razu skierowały się do szpitala. Ułożyły Kankuro na jednym z łóżek i wyjaśniły sytuację, a potem oddały go w ręce medycznych ninja.
-Zostań z nim. Przynajmniej do czasu aż wsparcie z Konohy dotrze na miejsce - powiedziała Orihime w kierunku Temari, a kiedy ta się zgodziła, dziewczyna od razu ruszyła w pogoń.
Naruto skinął głową, po czym ruszył w tamtym kierunku. Chwilę później zauważył dwie postacie w czarno czerwonych płaszczach, a jeden z nich trzymał nieprzytomnego Gaarę.
-Są - odparł i stworzył dwójkę klonów po czym wyjął wybuchające kunaie i rzucił na konary drzew, które pod wpływem wybuchu opadły na ziemię wraz z członkami Akatsuki. Teraz stali z nimi twarzą w twarz.
-Zostawcie Gaarę, natychmiast! -warknął Uzumaki czując jak jego chakra powoli się w nim gotuje.

Offline

 

#8 2019-12-08 19:20:57

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Gdy dotarli do porywaczy, Naruto od razu rzucił się do ataku. Akihiro przewrócił oczami i pokręcił głową. Wiedział, że ten dureń jest porywczy, ale wciąż nie umiał się nadziwić temu, jak bardzo nie umie zachować zimnej krwi.
- O, czy to nie Dziewięcioogoniasty? - krzyknął nagle blondyn w czarnym płaszczu. - Cudownie, możemy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu! - zaśmiał się. Jego towarzysz jednak tylko pokręcił głową.
- Dostarcz Shukaku do siedziby. - rzucił. Blondyn oburzył się, ale w końcu przejął Gaarę i ruszył dalej.
- Cholera - warknął Akihiro - Hinata, Naruto! Biegnijcie za nim, ja się zajmę tym gościem - krzyknął do towarzyszy.
- A-ale... - chciała zaprotestować dziewczyna, ale chłopak potrząsnął głową.
- Daj spokój Hinata, ruszajcie! - rozkazał. Hyuga jeszcze przez chwilę się wahała, ale potem skinęła głową.

Offline

 

#9 2019-12-08 19:37:40

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Naruto zerknął na Akihiro, a potem na tego drugiego kolesia.
-Cholera... Uważaj - rzucił do czerwonowłosego po czym ruszył za blondynem. Mało brakowało a by go dogonił, ale zauważył kilka białych ptaków poruszających się w stronę jego i Hinaty. Od razu zapaliła mu się czerwona lampka. Chwycił Hinatę i odskoczył na bok, a lecące ptaki wybuchły.
Orihime biegła najszybciej jak mogła. Kierowała się instynktem, ponieważ nie miała ze sobą żadnego przewodnika. Zatrzymała się na jednym z drzew i odetchnęła.
-I gdzie teraz? - mruknęła rozglądając się dookoła.

Offline

 

#10 2019-12-08 20:41:55

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Dziewczyna była tak skupiona na pościgu, że nie zauważyła dwóch białych ptaków, lecących w jej stronę. W ostatniej chwili Naruto złapał ją i odciągnął, po czym nastąpił spory wybuch. Hinata uniosła głowę, którą do tej pory miała schowaną w ramieniu blondyna i spojrzała na niego.
- Nic ci nie jest? - spytała cicho.
Chłopak rozpoczął walkę z członkiem Akatsuki. Akihiro szybko zauważył, że jego zewnętrzna powłoka jest tylko marionetką i właśnie taka była jego broń. Wiedział, że nie zapowiada się łatwe zadanie, skoro Kankura, władca marionetek, przegrał z tym gościem. Mimo to, chłopak od razu przystąpił do ataku i nie szło mu najgorzej, dopóki nie oberwał w ramie długim ogonem marionetki. Odskoczył na kilka metrów i złapał się za zranione miejsce. Rana nie była głęboka, normalnie właściwie by się nie przejął. Ale szybko domyślił się, że ostrze musiało być zatrute i to właśnie tego ofiarą padł Kankuro.

Offline

 

#11 2019-12-08 20:58:38

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

W oddali usłyszała odgłosy walki, więc czym prędzej ruszyła w tamtym kierunku. Po chwili zauważyła Akihiro oraz jednego z członków Akatsuki. Najwyraźniej drugi z nich uciekł, a Naruto i Hinata ruszyli za nim. Orihime skupiła swoją chakrę a wokół niej pojawiły się iskry. Zaraz potem w mgnieniu oka znalazła się obok przeciwnika i z całej siły przywaliła mu z pięści przez co ten przeleciał kilka metrów do tyłu uderzajac przy tym w drzewa. Odetchnęła cicho po czym podeszła do swojego towarzysza.
-Nic ci nie jest? - spytała.
Chłopak uniósł głowę, a potem lekko pokręcił głową.
-Wszystko gra - odparł po czym wyprostował się przytrzymując też przy tym Hinatę.
-Trafił nam się eksplodujący koleś - mruknął i uśmiechnął się widząc jak jego klon, którego wcześniej stworzył, odcina mu drogę i uderza rasenganem. Blondyn upuścił Gaarę i uderzył mocno w ziemię, a Naruto szybko złapał przyjaciela po czym ułożył go na trawie i podszedł bliżej przeciwnika.
-To koniec. Przegrałeś - odparł.

Offline

 

#12 2019-12-08 21:51:37

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Dziewczyna spojrzała z podziwem na Naruto i uśmiechnęła się lekko. Przez ten czas, gdy nie było go w wiosce, naprawdę bardzo zmężniał i stał się jeszcze silniejszy. Deidara jęknął, ale na słowa Naruto lekko się uśmiechnął, a potem pstryknął palcami.
- Nie byłbym tego taki pewien - odparł, a obok Gaary nagle nastąpił wybuch. Piasek na chwilę zasłonił zupełnie widoczność, jednak Hinata swoim byakuganem wychwyciła jak członek Akatsuki zbliża się do Kazekage. Nie miała pojęcia gdzie jest teraz Naruto, więc sama ruszyła w stronę wroga i zaatakowała. Udało jej się trafić w kilka jego punktów czakry, a dzięki temu zablokowała jego umiejętność tworzenia wybuchających figurek.
Akihiro odetchnął z ulgą, gdy zobaczył Orihime. Gdy podeszła do niego, westchnął i pokręcił głową, wskazując na ranę.
- Teoretycznie nie, ale podejrzewam, że ostrze było zatrute. Ale teraz to nieważne, lepiej zajmijmy się tym gościem - odparł, podnosząc się z ziemi i otrzepując się z piasku.

Offline

 

#13 2019-12-08 22:07:04

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Zerknęła na jego ranę i lekko się skrzywiła. Zauważyła jak skóra wokół rany zrobiła się sina i wiedziała, że jeśli czegoś nie zrobi to chłopak zaraz jej tu padnie.
-Mogę... - nie udało jej się dokończyć bo usłyszała delikatny śmiech, a zza krzaków wyszedł bardzo młody, czerwoniwłosy chłopak z marionetką.
-Niewiarygodne, że tak małej dziewczynce udało się zniszczyć moją skorupę. Interesujące - odparł. Orihime rozpoznała w nim Sasoriego. Był od wielu lat poszukiwanym, zbiegłym ninją, któremu udało się zabić trzeciego Kazekage. Najwyraźniej zrobił sobie z niego swoją marionetkę, która otworzyła swoją paszczę a potem wypluła setki igieł lecących w ich stronę.
-Unik! - krzyknęła dziewczyna i wyjęła kunaia, którym zaczęła odbijać niektóre z nich. Nie mogła pozwolić się drasnąć. Kiedy wszystkie igły opadły odetchnęła głęboko i zerknęła na Akihiro, a potem znów na przeciwnika. Wykonała kilka pieczęci po czym kula z piorunami uderzyła w Sasoriego. Musiała jak najszybciej go załatwić.
Naruto zamrugał parę razy a potem osłonił swoje oczy przed piaskiem, który uniósł się w powietrze. Zakasłał próbując cokolwiek dojrzeć, a kiedy piasek opadł ujrzał niedaleko niego walczącą Hinatę. Podbiegł w ich kierunku, a kiedy Deidara uniknął ciosu Hinaty a potem ją uderzył, Uzumaki poczuł jak się w nim gotuje. Jego oczy poczerwieniały a jego ciało otoczyła pomarańczowa chakra.
-Ty draniu pożałujesz tego! - warknął i powalił go na ziemię po czym zaczął bić z całych sił.

Offline

 

#14 2019-12-08 22:39:13

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Hinata/Akihiro

Hinata oberwała mocno w brzuch, przez co odrzuciło ją kawałek dalej. Splunęła krwią i jęknęła, ale powoli się podniosła. Nim jednak zdążyła coś zrobić, Naruto rzucił się na przeciwnika. Dookoła niego zaczęła rozprzestrzeniać się pomarańczowa czakra. Dziewczyna wytrzeszczyła oczy i przyglądała się sytuacji zaszokowana. Ocknęła się, gdy zobaczyła, że przeciwnik jest nieprzytomny, a Naruto dalej okłada go pięściami. Ostrożnie się zbliżyła.
- Naruto! Naruto, wystarczy, jest nieprzytomny! - krzyknęła.
Akihiro próbował się ruszyć, aby pomóc dziewczynie, poczuł jednak, że kręci mu się w głowie, a ramię boli coraz bardziej, więc opadł na kolana i syknął.
- Cholera... Nie mogę się ruszyć - mruknął, zaciskając zęby. Nie mógł uwierzyć, że dał się tak łatwo zranić.

Offline

 

#15 2019-12-08 22:57:54

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: Naruto vol. 2

Orihime;Naruto

Dziewczyna zerknęła na Akihiro, który był w coraz gorszym stanie. Próbowała do niego dotrzeć, jednak marionetka zagrodziła jej drogę. Tym razem z jej dłoni wystrzeliły zatrute igły, więc Hime odskoczyła momentalnie unikając ich, a potem swoją iskrzącą pięścią uderzyła w lalkę, która szybko się rozpadła. Sasori był zaskoczony i mocno zacisnął pięści. Orihime podeszła do towarzysza i zerknęła na ranę.
-Spróbuję usunąć truciznę - powiedziała i zaczęła leczyć chłopaka. Sasori w tym czasie zrzucił swój płaszcz i okazał swoją prawdziwe, lalkowe oblicze. Z jego ciała wystawało kilka ostrzy , które momentalnie poleciały w ich kierunku. Hime szybko chwyciła chłopaka i przeniosła ich na pewną odległość.
-Jeszcze trochę jej zostało. Wytrzymaj, dobrze? - powiedziała i wykonała kilka pieczęci. Zaraz potem wokół jej ciała pojawiły się czarno czerwone pioruny i w mgnieniu oka znalazła się przy Sasorim unikając przy tym błyskawicznie jego ataków. Kiedy chlopak użył swojego jutsu i przywołał sto lalek, Hime zniszczyła je przywołując swoje pioruny z nieba. Kosztowało ją to bardzo dużo energii więc odetchnęła głęboko i przetarła czoło.
Naruto bił chłopaka nie zważając na jego stan. Kiedy usłyszał kobiecy głos szybko się odwrócił wyszczerzając swoje lekko wyrośnięte kły, jednak widząc przed sobą Hinatę powoli zaczął się uspokajać. Pomarańczowa chakra powoli zaczęła z niego schodzić, aż w końcu chłopak opadł bezwładnie na ziemię i zaczął głęboko oddychać.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutorpggame.pun.pl www.2lo3c.pun.pl www.lowcy-gmp.pun.pl www.zubr.pun.pl www.teampoland.pun.pl