Opis forum
Caleb/Grace
Chłopak pokiwał głową.
- Owszem. Urodziłem się tutaj i wychowałem. Potem wyjechałem na pewien czas, ale od dłuższego znów tu mieszkam - odparł.
- A ty? - zapytał.
Dziewczyna spojrzała niepewnie na jego rękę, a potem w końcu podała mu swoją, tylko zdrową.
- Grace - odparła. Szybko go jednak puściła. Rzadko dotykała ludzi, głównie przez to, że mogli uznać za dziwne to, że jej skóra jest tak zimna jakby była martwa. Bo w pewnym sensie była.
Offline
Nora;Shane
Dziewczyna pokiwała lekko głową a potem odgarnęła włosy.
-Nie jestem stąd. Przeprowadzam się dość często i żyję na walizkach.-powiedziała wzruszając ramionami.
-Zazwyczaj nigdzie nie jestem dłużej niż cztery miesiące.-dodała.
Shane uśmiechnął się lekko a potem rozejrzał się. Zauważył różne nieduże ozdóbki.
-Co myślisz?-zapytał.
Offline
Caleb/Grace
Uniósł brew i przyjrzał się jej dokładnie.
- Dlaczego? Nie możesz sobie znaleźć miejsca na ziemi? - odparł nieco zaskoczony.
- Wiesz, Nowy Jork jest cudowny. Dużo podróżowałem, ale zawsze tu wracałem - dodał.
Dziewczyna westchnęła i spojrzała na nie.
- Ładne. Zresztą jak wszystko z tamtej epoki. Ludzie tego nie doceniają - mruknęła krzyżując ręce na piersi.
Offline
Nora;Shane
Wzruszyła ramionami a potem westchnęła.
-Być może.-mruknęła po czym uśmiechnęła się delikatnie.
-Ale już się przezwyczaiłam do tego wszystkiego. W gruncie rzeczy nie jest to takie złe.-dodała.
Chłopak pokiwał głową a potem wziął niedużą pozytywkę. Miał wrażenie jakby już ją gdzieś widział.
-To jest ciekawe.-odparł.
Offline
Caleb/Grace
Pokiwał lekko głową.
- Tak, w sumie to... To jest całkiem fajne. Można zwiedzić cały świat i odkryć wiele miejsc - stwierdził. Spojrzał na zegarek, powoli robiło się późno. Ale jemu to odpowiadało, uwielbiał noce. To było naturalne.
Dziewczyna podeszła trochę bliżej i dotknęła pozytywki.
- Tak. Ciekawe - odparła cicho. Przypominała jej trochę tą pozytywkę, którą miała kiedyś po matce. Ale to nie była ona, bo kiedy została wampirem i wróciła do domu, a ojciec wyklął ją i próbował zabić, to roztrzaskał ją na kawałeczki.
Offline
Nora;Shane
Spojrzała na zachodzące słońce i przygryzła delikatnie wargi. Nie wiedziała czy powinna już wracać czy nie... Po chwili doszli do niewielkiego parku. Brunetka odetchnęła świeżym powietrzem a potem przysiadła na ławce.
Chłopak spojrzał na nią a potem lekko się uśmiechnął.
-Podoba ci się?-zapytał nie spuszczając z niej swojego spojrzenia.
Offline
Caleb/Grace
Chłopak usiadł obok Nory i przyglądał się jej chwilę.
- Wyglądasz jakbyś się czymś przejmowała - odezwał się po chwili.
- Wszystko jest okej? - zapytał.
Dziewczyna pokiwała lekko głową.
- T-tak, jest... Jest piękna - odparła po chwili i odsunęła się nieco. Dziwnie się czuła. Nie umiała określić o co chodzi, ale coś ją niepokoiło w tym chłopaku.
Offline
Nora;Shane
Dziewczyna zerknęła na niego a potem pokręciła głową.
-Nie to nic... Nie zaprzątaj sobie tym głowy.-mruknęła po czym uśmiechnęła się delikatnie.
Chłopak widział że dziewczyna się go trochę boi jednak nic nie powiedział. Wziął pozytywkę po czym kupił ją a potem podarował dziewczynie.
-Proszę. To dla ciebie.-odparł łagodnie.
Offline
Caleb/Grace
Chłopak pokręcił lekko głową.
- A co jeżeli chcę zaprzątać sobie tym głowę? - odparł rozbawiony i dotknął lekko jej ręki.
- Polubiłem cię - dodał uśmiechając się lekko.
Dziewczyna zamrugała parę razy zaskoczona.
- Ja... Dziękuję, ale nie mogę tego przyjąć - odparła zaskoczona.
- Prawie cię nie znam - dodała.
Offline
Nora;Shane
Uniosła brwi do góry a potem zaśmiała się i pokręciła głową.
-Polubiłeś mnie? Przecież znasz mnie od jakieś godziny.-mruknęła rozbawiona.
Chłopak pokręcił głową i westchnął.
-Daj spokój. To prezent.-odparł łagodnie.
-Podobała ci się przecież.-dodał.
Offline
Caleb/Grace
Chłopak zaśmiał się i wzruszył ramionami.
- Czasami kogoś widzisz, poznajesz i wiesz, że może być dla ciebie dobrym przyjacielem. Albo chociaż znajomym. I już go lubisz - odparł rozbawiony.
Dziewczyna westchnęła i zagryzła lekko dolną wargę.
- Dziękuję - odparła po chwili i schowała pozytywkę do torby.
- Powinnam już iść - stwierdziła widząc, że powoli się ściemnia.
Offline
Nora;Shane
Powoli pokiwała głową a potem westchnęła i uśmiechnęła się delikatnie.
-Ta znajomość i tak nie miałaby sensu.-mruknęła cicho zakładając nogę na nogę.
-Bardzo się różnimym-dodała.
Shane uśmiechnął się lekko po czym pokiwał głową.
-Jasne rozumiem.-odparł a potem poprosił sprzedawcę o kawałek kartki i zapisał na niej swój numer.
-Proszę. Dzwoń jak chcesz.-mruknął łagodnie.
Offline
Caleb/Grace
Chłopak uniósł brew i skrzyżował ręce na piersi.
- Skąd możesz to wiedzieć? Na razie myślę, że możemy się dogadać - odparł rozbawiony, przyglądając się jej dokładnie.
Blondynka pokiwała lekko głową.
- Dzięki - odparła, a potem schowała kartkę i wyszła ze sklepu. To wszystko było dziwne i wolała już o tym nie myśleć. Ruszyła powolnym krokiem w stronę swojego mieszkania.
Offline
Nora;Shane
Westchnęła po czym pokręciła głową.
-Po prostu wiem...-powiedziała cicho a potem spojrzała na zegarek.
-Powinnam już iść. Późno się robi.-mruknęła.
Shane pokiwał głową i uśmiechnął się.
--Do zobaczenia!-odparł wesoło i również opuścił sklep.
Lucas czuł się już lepiej więc wyszedł z domu. Ciągle czuł swoją siostrę i ruszył jej tropem.
Offline
Caleb/Grace
Chłopak pokiwał głową, a potem wyjął z kieszeni jaką kartkę i długopis, a następnie zapisał swój numer.
- Dobrze, ale gdybyś zmieniła zdanie... Zadzwoń - odparł i podał jej kartkę, po czym uśmiechnął się leciutko.
Dziewczyna chyba trochę się zgubiła. Nowy Jork był ogromny, a ona znała jego plan sprzed jakiś pięćdziesięciu lat, więc ciężko jej było się tutaj odnaleźć. Weszła w kolejny ślepy zaułek i zaklęła, po czym wyjęła telefon i szukała numeru do Caleba.
Offline