#61 2019-07-04 15:51:17

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna zmarszczyła brwi i wyszła zaraz za Aleciem z kapsuły. Zatrzymała się przestraszona, gdy zobaczyła, że jakiś chłopak trzyma ręcznie zrobioną broń i celuje nią w stronę Ariel.
Oliver rozmawiał z jedną z dziewczyn, gdy usłyszał krzyki z drugiej strony obozu. Zainteresowany podszedł w tamtą stronę, a widząc rozgrywającą się scenę, podbiegł do chłopaka trzymającego broń i złapał go z ramię.
- Oszalałeś?! Rzuć tę broń, bo jeszcze zrobisz komuś krzywdę, dzieciaku - warknął. - Poza tym skoro masz taką niespożytkowaną energię, to może rzuć się na kogoś kto ma równe szanse, a nie na Bogu ducha winną laskę - dodał.

Offline

 

#62 2019-07-04 16:00:18

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna była przerażona całą sytuacją. Kilka metrów od niej stał nastolatek, który celował do niej z broni. Nie mogła się nawet ruszyć. Po chwili podszedł do niego Oliver, jednak Gabe nie miał ochoty mu się poddawać tylko zaczął się z nim szarpać.
-Ciebie też nie będę słuchał! Sypiacie razem i myślicie pewnie jak tu nad nami przejąć władzę! - warknął. W pewnej chwili pistolet wystrzelił i nastała głucha cisza.
Chłopak przyglądał się całej scenie z niepokojem, a potem poczuł potworny ból w okolicy biodra, a na jego koszulce pojawiła się czerwona plama krwi. Od razu upadł i sturlał się po klapie na trawnik pod nogi innych nastolatków. Gabe praktycznie od razu widząc całą scenę opuścił broń przestraszony.

Offline

 

#63 2019-07-04 16:11:10

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Wszystko działo się tak szybko, że nim Lena w ogóle zdążyła się ruszyć, broń wystrzeliła. Minęła chwila zanim zorientowała się, że Alec stojący obok niej oberwał. Spojrzała jak stoczył się po klapie przerażona, ale musiała szybko się otrząsnąć.
- Cholera! - rzuciła się do niego i upadła na kolana, pochylając się nad jego ciałem. Koszulka robiła się coraz bardziej czerwona, z rany sączyła się obficie krew, a pocisk tkwił dalej w ciele bruneta. Lena przycisnęła ręce do rany, aby chociaż trochę zatamować krwawienie.
- Przynieście tutaj natychmiast apteczkę! I jakieś szczypce! - krzyknęła do przerażonych nastolatków. Widząc, że się nie ruszają, uniosła głowę. - NO JUŻ! - wrzasnęła tak, że w końcu ruszyli się z miejsca.
Oliver korzystając z sytuacji, wytrącił broń z dłoni Gabe'a i złapał go za koszulkę.
- Widzisz co narobiłeś?! Czy ty w ogóle myślisz?! - popchnął go i rozejrzał się po ludziach. - Tego chcecie? Żebyśmy pozabijali się nawzajem? Broń to nie zabawka! A większość z was nie ma pojęcia jak jej używać! - krzyknął.
- Nie chcę być waszym Kanclerzem. Na pewno nie chcę nim być wraz z nią - zerknął na Ariel, ale szybko odwrócił wzrok od dziewczyny. - Musicie zrozumieć, że to miejsce jest szansą na nowe życie, a wy jesteście silni i sobie poradzicie. Ale musicie używać też zdrowego rozsądku. Nie przetrwamy, jeśli pozabijamy się nawzajem - warknął ostatnie zdanie i spojrzał znów na Gabe'a.

Offline

 

#64 2019-07-04 16:19:34

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Odetchnęła głęboko czując jeszcze szok po tym całym zdarzeniu. Nie wiedziała za bardzo co ma robić, jednak w końcu postanowiła pomóc Lenie. Musiała na razie olać tą sprawę z Gabe'm. Szybko chwyciła apteczkę z kapsuły i podbiegła do dziewczyny.
-Co mam robić? - spytała wiążąc włosy w kucyka.
Chłopak czuł okropny ból. Był przytomny i bardzo szybko oddychał. Na widok Leny zaśmiał się słabo.
-Moje życie jest w twoich rękach mała. Nie zawiedź mnie - odparł z lekka rozbawiony.
-Bardzo źle? - spytał.

Offline

 

#65 2019-07-04 16:29:27

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna spojrzała ze strachem na Aleca i pokręciła głową z niedowierzaniem.
- Zamknij się, głupku, bo ci się pogorszy - rzuciła ze zmartwieniem. - Zrobię wszystko, żeby cię uratować - dodała, po czym zerknęła na Ariel i głęboko odetchnęła. Jasne, asystowała mamie w tego typu zabiegach, ale nigdy nie robiła tego sama. Musiała jednak być spokojną i opanowana.
- Przede wszystkim muszę wyciągnąć kulę. Modlę się, żeby nie uszkodziła żadnych narządów - powiedziała, podciągając koszulkę chłopaka. Rana wyglądała paskudnie. - Przede wszystkim nie mamy znieczulenia, więc... Trzeba go trzymać. Mocno. - rzuciła, po czym złapała za wodę utlenioną. Wysterylizowała swoje ręce, a potem szczypce, które ktoś jej przyniósł i zaczęła wyciągać kulę. Na szczęście nie była bardzo głęboko.
Olivier rozejrzał się po spotulniałych nastolatkach i ciężko westchnął.
- Pomóżcie Lenie. Potem do tego wrócimy - rzucił zrezygnowany i rozgonił zbiegowisko. Ukucnął obok zebranej broni i potarł swój kark. I co mieli niby z tym zrobić? Z jednej strony bardzo by im to ułatwiło życie, ale z drugiej... Nie była ich.
I wtedy coś do niego dotarło. Jeśli to była broń to... Nie byli na Ziemi sami. Ktoś tu żył. I na pewno nie był szczęśliwy z powodu ich przybycia.

Offline

 

#66 2019-07-04 16:42:02

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna starała się asystować Lenie. Przytrzymała mocno chłopaka wraz z innymi i obserwowała sytuację.
Alec odetchnął cicho, a gdy Lena zaczęła wyciągać kulę krzyknął i szarpnął się mocno. Potwornie bolało ale wiedział, że musi wytrzymać. Po zabiegu dwóch chłopaków pomogło mu wstać i zanieśli go do namiotu a potem położyli na pryczę.
Ariel przemyła dłonie z krwi i westchnęła ciężko. Poczuła ulgę, że Alexander prawdopodobnie przeżyje. Czuła się winna całej sytuacji.

Offline

 

#67 2019-07-04 16:49:16

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczynie udało się wyjąć kulę, a potem musiała zaszyć ranę. Na szczęście organy były nienaruszone. Gdy skończyła, poleciła chłopakom, aby zanieśli Aleca do namiotu i wołali ją gdyby coś się stało. Sama usiadła na ziemi i dopiero pozwoliła sobie na jakiekolwiek emocje. Nie płakała, ale poczuła, że jej dłonie całe się trzęsą. Była tak wykończona psychicznie, że nawet nie miała siły umyć się z krwi chłopaka.
Oliver odetchnął z ulga, gdy zobaczył, że Alexander jest zanoszony do namiotu. Był przytomny i przede wszystkim - żywy. Podszedł bliżej Ariel i Leny i ukucnął przy nich.
- Hej... Powinnyście obie odpocząć - rzucił, spoglądając na dziewczyny.

Offline

 

#68 2019-07-04 16:58:04

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Brunetka westchnęła cicho przyglądając się Lenie. Widziała, że była wyczerpana psychicznie więc pomogła jej umyć dłonie i lekko pogłaskała ją po ramieniu.
-Świetnie sobie poradziłaś. Gdyby nie ty Alec pewnie by już nie był tutaj z nami - powiedziała uśmiechając się słabo. Po chwili podszedł do nich Oliver. Od razu skinęła głową na jego słowa.
-Ma rację. Chodź. Położysz się - odparła i zaprowadziła ją do namiotu, gdzie leżał Alec. Potem gdy dziewczyna już się położyła, Ariel opuściła namiot i potarła skronie.
Chłopak odetchnął cicho i przymknął powieki. Czuł jeszcze lekki ból jednak wiedział, że jest o wiele lepiej.
-Jest moja wybawicielka - powiedział widząc brunetkę wchodzącą do namiotu.
-Widziałem, że dasz radę. Jak się czujesz? - spytał spoglądając na jej zmęczoną twarz.

Offline

 

#69 2019-07-04 17:02:43

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Lena była wdzięczna za pomoc, jaką okazała jej Ariel. Na słowa Olivera pokiwała tylko głową i posłusznie poszła do namiotu, gdzie położyła się powoli na pryczy. Posłała koleżance lekki uśmiech, po czym westchnęła ciężko i spojrzała na dach namiotu. Usłyszała głos Aleca, więc uniosła się na łokciach i pokręciła głową.
- Pytasz mnie? To nie ja oberwałam kulkę - odparła uśmiechając się słabo. - Jest okej, po prostu... Nigdy nie robiłam tego sama. Więc... Dziękuję. Że nie umarłeś - westchnęła.
Gdy dziewczyny poszły do namiotu, Oliver posprzątał rzeczy po operacji, po czym rozejrzał się po obozie. Wszyscy byli raczej przygaszeni, głównie kręcili się po terenie i pracowali przy budowie ogrodzenia. Gdy zobaczył Ariel wychodzącą z namiotu, podszedł do niej.
- Też powinnaś odpocząć - rzucił, zbliżając się do niej. - W końcu nie codziennie celują do ciebie z broni - westchnął, pocierając kark.

Offline

 

#70 2019-07-04 17:15:01

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna zerknęła na Olivera i powoli pokręciła głową.
-Nie mogę przez to wszystko odpoczywać - powiedziała i zerknęła na tą całą broń, którą wcześniej przynieśli chłopcy.
-Co z tym robimy? Ktoś tutaj żyje i na pewno nie będzie zadowolony z tego, że go okradliśmy - mruknęła zakładając ręce na biodrach. Z jednej strony było im to potrzebne ale z drugiej... Mogli mieć kłopoty.
Chłopak uśmiechnął się i pokręcił głową.
-Nie ma za co - odparł wesoło po czym przekręcił się krzywiąc się przy tym lekko.
-Odpocznij mała. Zasłużyłaś - powiedział przyglądając jej się uważnie. Widać, że była wykończona.

Offline

 

#71 2019-07-04 17:28:02

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Oliver

Dziewczyna pokręciła głową i westchnęła.
- Odpoczywam. Leżę i nie łażę po obozie bez celu. Nie chcę spać. - odparła, a widząc jak się krzywi, sama to zrobiła.
- Błagam, nie ruszaj się zbyt gwałtownie. Zszyłam cię i zrobiłam wszystko co w mojej mocy, ale jeśli nici puszczą, to możesz się wykrwawić - przestrzegła go.
Oliver także zerknął na broń i pokiwał głową.
- To prawda. Inni ludzie na Ziemi... Którzy przeżyli. Niewiarygodne - westchnął, po czym zerknął na dziewczynę.
- Obawiam się, że jeśli zwyczajnie im to oddamy, to i tak mogą się wkurzyć. A wtedy będziemy potrzebować broni podwójnie - dodał. Po chwili coś sobie przypomniał.
- Wiesz... Nie wspominałem jeszcze o tym nikomu, ale wczoraj gdy wracaliśmy do obozu, natknęliśmy się na drzwi. Może prowadzą do bunkra. Może będzie tam broń. Gdybyśmy mieli tyle szczęścia... Moglibyśmy zwrócić tą - powiedział w końcu.

Offline

 

#72 2019-07-04 17:40:31

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna zerknęła na chłopaka zaskoczona jego słowami.
-Bunkier? - spytała unosząc brew do góry. Rozejrzała się po obozie po czym spojrzała jeszcze na tą całą broń.
-Chodźmy tam. Pójdę tylko po latarki - mruknęła i wzięła wszystko potrzebne z kapsuły, a później wraz z Oliverem ruszyli w las.
-To wszystko zmierza w bardzo złym kierunku... - odezwała się po chwili.
Chłopak odetchnął i ułożył głowę na poduszce.
-No dobrze. Wolałbym nie powtórzyć tego wszystkiego - powiedział przecierając oczy.
-Lena... - zaczął po chwili po chwili milczenia.
-Mogłabyś się obok mnie położyć? - dodał zagryzając wargę.

Offline

 

#73 2019-07-04 17:53:40

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Olivier

Dziewczyna zmarszczyła brwi, po czym powoli podniosła się do siadu.
- A-ale... Po co? - zapytała zaskoczona, chociaż wstała i kucnęła obok jego pryczy. Bardzo lubiła Aleca, tylko, że zbyt bliski kontakt z nim... Znała go ledwo dzień. Może mu się zwierzyła, może mu ufała, ale... Prawie w ogóle się nie znali.
Olivier pokiwał tylko głową i zaczekał na Ariel. W tym czasie poprosił Jacksona żeby pilnował obozu, a gdy dziewczyna wróciła, ruszyli razem w stronę bunkra. Gdy się odezwała, zerknął na nią i westchnął.
- Jesteśmy bandą dzieciaków. Kryminalistów. Większość z nas pochodzi z nizin społecznych i całe życie było pokrzywdzone przez system panujący na Arce - zaczął. - Nie dziwi mnie, że reagują alergią, gdy ktoś mówi im co mają robić - dodał, wzruszając ramionami. Jasne, rzucanie się na siebie z bronią było niedopuszczalne, musieli to opanować, ale także rozumiał dlaczego było to takie trudne.

Offline

 

#74 2019-07-04 18:03:43

Markuś

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14703
Punktów :   

Re: The 100

Ariel;Alexander

Dziewczyna pokiwała lekko głową i westchnęła.
-Ja wiem, że to wszystko jest trudne ale... Staram się, abyśmy wszyscy współpracowali ze sobą, aby przetrwali. Przecież nie chce ich kontrolować tak jak było to na Arce - powiedziała i kopnęła szyszkę przed sobą. W końcu dotarli do bunkra. Oliver otworzył klapę i weszli do środka. Było tam bardzo wilgotno i ciemno.
Chłopak zerknął na nią i westchnął.
-Przepraszam. Posunąłem się trochę za daleko, co? - odparł przetarł lekko wilgotne czoło.
-Jesteś tutaj jedyną osobą z którą mam tak dobry kontakt. I teraz chciałbym mieć kogoś takiego blisko - dodał i przymknął powieki. Był bardzo osłabiony.

Offline

 

#75 2019-07-04 18:12:10

Natsuyu

Administrator

Zarejestrowany: 2014-08-22
Posty: 14631
Punktów :   

Re: The 100

Lena/Olivier

Dziewczyna westchnęła cicho, po czym złapała chłopaka za rękę i pogłaskała delikatnie jej wierzch.
- Jestem tutaj, okej? Bardzo cię lubię, Alec. Ale ja... Mam w sobie kilka blokad jeśli o to chodzi i nie potrafię ich pokonać zbyt szybko. - odparła po chwili.
- Ale jestem tutaj cały czas i możesz na mnie liczyć. Przysięgam - dodała i delikatnie odgarnęła mu włosy z czoła.
Olivier rozejrzał się powoli po bunkrze, gdy już wyjął z plecaka latarkę. Wyglądał jak schron przeznaczony dla naprawdę sporej ilości osób. Dookoła było mnóstwo skrzynek, więc powoli zbliżył się do nich by je przeszukać.
- Ja to wiem. Że się starasz - rzucił po chwili, zerkając na dziewczynę. - Masz w sobie potencjał na liderkę, Ariel. Ludzie mogliby za tobą podążać, ale myślę, że popełniasz zasadniczy błąd. - dodał po chwili, wyciągając ze skrzynek kilka koców. To nie broń, ale także zawsze się przydadzą.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoshippuuden.pun.pl www.pgbiotech.pun.pl www.husarteam.pun.pl www.leparkoursdz.pun.pl www.agh-podyplomowe-zarz.pun.pl